Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|
aktualizacja

Nord Stream 2. Unia Europejska uchwala nową dyrektywę, Rosjanie chcą ją obejść

3
Podziel się:

Rosyjski koncern gazowy Gazprom, który kontroluje Nord Stream 2, chce obejść znowelizowaną unijną dyrektywę gazową. Według doniesień medialnych, gigant paliwowy założył w tym celu spółkę, która może zarządzać niemieckim odcinkiem gazociągu.

Nord Stream 2. Choć budowa gazociągu opóźnia się, to strona rosyjska uważa, że powinien zostać uznany za istniejący gazociąg.
Nord Stream 2. Choć budowa gazociągu opóźnia się, to strona rosyjska uważa, że powinien zostać uznany za istniejący gazociąg. (Materiały prasowe, Nord Stream AG)

Gazprom chce wydzielić z całego projektu Nord Stream 2 odcinek o długości 12 mil morskich. W razie konieczności koncern oddałby go pod zarząd powołanej spółki – podaje niemiecki ekonomiczny dziennik "Handelsblatt", którego z kolei cytuje PAP.

Taka decyzja pozwoliłaby Gazpromowi ominąć unijną dyrektywę, ponieważ ta zakłada, że operator gazociągu musi być niezależny od dostawcy gazu. Chociaż więc nowe prawo UE obejmuje też firmy spoza wspólnoty – jak właśnie Gazprom – to jednak ten wybieg sprawiłby, że cała instalacja, o długości ok. 1200 km, ominęłaby zapisy unijnej dyrektywy.

Niemieccy dziennikarze jednak wskazują, że Komisja Europejska jest szczególnie wyczulona na gazociąg Nord Stream 2 i dlatego śledzi wszelkie zmiany, które wokół niego się odbywają.

Zobacz także: Zobacz także: Dotacja na wymianę pieca. Absurd przez kryterium dochodowe

– Ostrzegłem już KE przed takimi manewrami ze strony operatora gazociągu – powiedział dziennikowi "Handelsblatt", europoseł niemieckich Zielonych Reinhard Bütikofer, cytowany przez PAP. – Komisja zapewniła mnie, że byłoby to niezgodne z dyrektywą – dodał.

Dziennikarze zatem sugerują, że realizacja domniemanego pomysłu Gazpromu wywołałaby spór prawny koncernu z KE.

W minioną środę Bundestag przyjął głosami posłów koalicji rządowej CDU/CSU i SPD oraz opozycyjnej FDP nowelizację ustawy o zaopatrzeniu w energię elektryczną i gaz. Nowe zapisy są implementacją dyrektywy gazowej UE na warunki niemieckie.

Dyrektywa zakłada, że spod jej obowiązywania mogą być wyłączone gazociągi, których budowa zakończyła się przed 23 maja 2019 roku – przypomina PAP. Zdaniem operatora gazociągu, Nord Stream 2 powinien być zaliczony do starszych projektów, których zmieniona dyrektywa nie obowiązuje. Tymczasem jego budowa wciąż trwa. Według szacunków, zostanie ona zakończona w połowie 2020 roku.

Gazociąg miał być gotowy do końca 2019 roku (obecnie szacuje się, że jest gotowy w ok. 83 proc.). Jednak budowa opóźniła się m.in. przez Danię, która długo zwlekała z wydaniem zgody na poprowadzenie instalacji przez swoje wody terytorialne.

Swój sprzeciw wobec nowej instalacji wyraziły: Polska, kraje bałtyckie, Ukraina oraz USA. Nord Stream 2 wzbudza również duży sprzeciw ekologów.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
obserwator
4 lata temu
Nie miesza przeciwko rurociągowi cała unia , a tylko jej gospodarcze kolonie , które są politycznie służalcze wobec usa, które nie potrafią wygrać z Rosją w czystej ekonomicznej walce.
siwy
4 lata temu
Tia, ta cała Unia tak była przeciw tej budowie że niedługo ją skończą. Jak ruscy powiedzieli że nie maja środków (!!!) na szybką budowe to tez się znalazły... w Unii:D
Marco
4 lata temu
Jakie wody terytorialne? Najpierw człowieku poczytaj o definicji wód terytorialnych, potem o morskiej strefie ekonomicznej a potem pisz. Polska oddała Danii część swojej strefy ekonomicznej na północ od Kołobrzegu a Dania zwlekała (chyba miała zablokować) ze zgoda dla Gazpromu...