Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|
aktualizacja

Ważą się losy budżetu. Tak to pokazali w nowej TVP

12
Podziel się:

W Sejmie ważą się losy budżetu na 2024 rok. W czwartek projekt ustawy po pierwszym czytaniu został odesłany do dalszych prac w komisji. O 19.30 wystartował nowy program informacyjny w TVP1. Temat budżetu był w nim drugim najważniejszym materiałem.

Ważą się losy budżetu. Tak to pokazali w nowej TVP
Na zdjęciu minister finansów Andrzej Domański w Sejmie podczas prac nad ustawą budżetowa na 2024 rok (PAP, Paweł Supernak)

Sztandarowy program informacyjny w TVP1 został nazwany "19.30". Nowe władze mediów publicznych zrezygnowały z dotychczasowej nazwy "Wiadomości". Autorzy nowego dziennika w pierwszym materiale tłumaczyli, dlaczego w TVP potrzebne są zmiany.

Jako drugi został wyemitowany materiał dotyczący prac nad budżetem na 2024 rok. - Nowy budżet w starej odsłonie, ale z dodatkami. Czas goni, budżet musi być uchwalony, nowy rząd do projektu poprzedniej ekipy dodaje to, co politycy nowej większość obiecywali w kampanii - mówił w zapowiedzi materiału prowadzący "19.30" Marek Czyż.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nagłe zmiany w TVP. "Okres przejściowy"

Przygotowany przez Witolda Tabakę materiał rozpoczął się informacją, że od przyszłego roku nauczyciele szkolni, akademiccy i przedszkolni dostaną podwyżki. Podkreślony został fakt, że podwyżki nie ominą przedszkoli, co zdarzało się w przeszłości.

Miejsce dla koalicji, opozycji i ekspertów

Witold Tabaka zwracał uwagę, że budżet powstał w "ekspresowym tempie czterech dni". W materiale zacytowany został fragment wystąpienia ministra finansów Andrzeja Domańskiego z Sejmu, w którym minister prognozował wzrost gospodarczy w przyszłym roku.

Tabaka punktował, że deficyt budżetowy w projekcie nowego rządu (184 mld zł) jest jeszcze wyższy niż ten, który zakładał poprzedni rząd Mateusza Morawieckiego w swoim projekcie (165 mld zł). W materiale został następnie pokazany fragment wystąpienia Sławomira Mentzena z Konfederacji, który krytykował projekt budżetu podczas sejmowej debaty.

Witold Tabaka zwracał uwagę, że to "de facto budżet dwóch rządów". Wyliczał, że projekt przewiduje podwyżki dla nauczycieli o 30 proc., a dla pracowników budżetówki - o 20 proc. Znalazło się w nim także miejsce na "babciowe", zwiększenie dotacji przedszkolnej dla samorządów i dwukrotną waloryzację rent i emerytur w sytuacji, gdy inflacja przekracza 5 proc. To pomysły gabinetu Donalda Tuska. W budżecie są też pieniądze na wcześniejsze pomysły rządu Zjednoczonej Prawicy - 800 plus, "trzynastki" i "czternastki" dla emerytów.

W materiale o głos został poproszony przedstawiciel obecnej opozycji - Marcin Ociepa, który był jeszcze niedawno wiceministrem obrony narodowej w rządzie Mateusza Morawieckiego. Polityk punktował, że problemem budżetu jest to, że "już słyszymy zapowiedź jego zmiany".

Wypowiedział się także poseł Ryszard Petru z klubu Polska 2050, czyli partii Szymona Hołowni, która współtworzy rząd. - Struktura budżetu też jest zła, bo jest za dużo na konsumpcję, a za mało na inwestycje. Ale ten budżet będzie za kilka miesięcy nowelizowany, bo musimy go dostosować do rzeczywistości - mówił. Witold Tabaka tłumaczył zaś, że to spadek po tym, jak został skonstruowany przez poprzedni rząd pierwotny projekt budżetu.

Dziennikarz poprosił też o wypowiedź niezależnych ekspertów. Głos zabrali Piotr Kuczyński, analityk finansowy Xelionu, i Jakub Borowski, główny ekonomista Credit Agricole. Ten pierwszy mówił, że w budżecie trzeba będzie szukać oszczędności. Ten drugi - że perspektywy gospodarcze na przyszły rok są dobre. Autor materiału zwracał też uwagę, że pomóc mają także pieniądze z KPO.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(12)
Szogunj23
4 miesiące temu
Nie wiedziałem, że obecne i9:30 to powtórka Faktów z TVN oczywiście w odpowiedni sposób podane - rzeczywiście jak powiedział na początku - lanie czystej wody. POlityka miłości - to przecież socjotechnika i tak będą nam podawać "fakty". Ciekawy jestem co powiedzą o emigrantach (pakiet solidarnościowy) od stycznia 2024
yimsha
4 miesiące temu
Niejaki ekspert Borowski z Credit Agricole - to gość z banku który dopiero co wyszedł z planu naprawczego. Tacy to eksperci z tvn - bo to co włączyli to tvn-bis.
Naser
4 miesiące temu
Teraz Polacy będą oglądać tylko TVN . Nieważne który włączą kanał.
Olabogaqq
4 miesiące temu
Ciekawe czy w nowej TVP powiedzą o wzroście budżetu kprm o 500 mln zł. To jest dopiero bizancjum
tvn bis
4 miesiące temu
Tusk wrócił do standardów sprzed 8 lat, nie informuje o rzeczach istotnych dla polaków, zakazał mówić o pakcie relokacji islamskich imigrantów do Polski, cała unia się tym chwali a tutaj Tusk dał unii zgodę i 20 grudnia tego samego dnia wyłączył nadawanie wszystkich serwisów informacyjnych w tvp, takie to standardy Białoruskie nam wprowadza