Obajtek i PiS podnieśli alarm. Cios w polski styropian? Rząd zabrał głos
Rozwiązania dotyczące magazynów energii przewidziane w rozporządzeniu projektowanym przez resort rozwoju i technologii nie będą przeszkodą w rozwoju branży OZE - zapewnił w czwartek szef MRiT Krzysztof Paszyk. Dodał, że nowe przepisy nie zaszkodzą również producentom styropianu.
W projekcie rozporządzenia Ministra Rozwoju i Technologii ws. warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie, w części dotyczącej przepisów przeciwpożarowych znalazły się propozycje wymagań, które mają być spełnione dla montażu domowych magazynów energii elektrycznej.
Zgodnie z projektem magazyn do 10 kWh można by zainstalować wewnątrz budynku mieszkalnego tylko w pomieszczeniu nieprzeznaczonym do pobytu ludzi, wyposażonym co najmniej w jedną autonomiczną czujkę dymu, spełniającą warunki określone w Polskiej Normie. Większe magazyny można by montować wyłącznie w budynkach niemieszkalnych o odpowiedniej klasie odporności ogniowej.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Tajemnica "cudu na Orlenie". Obajtek: była awaria za awarią
Protest branży OZE
Przeciwko takim wymaganiom zaprotestowały branże OZE i magazynów energii. Według Stowarzyszenia Branży Fotowoltaicznej i Magazynowania Energii, jeśli przepisy weszłyby w życie w takiej formie, w praktyce magazyny energii dla prosumentów, ale i dla małych firm staną się całkowicie nieopłacalne. Organizacja szacuje wzrost kosztów instalacji magazynów o 30–60 proc. i wykluczenie możliwości montażu w mieszkaniach i domach jednorodzinnych.
Absolutnie nie chcemy, aby w polskim prawie pojawiły się jakiekolwiek przeszkody w rozwoju branży OZE. Chcemy, żeby się ona rozwijała, a udział małych instalacji przydomowych był jak największy. Chcę zapewnić, że spojrzymy na nowo na sprawę progów pojemności magazynów energii, od których będą stosowane wymagania wobec inwestorów. Zrobimy to wspólnie z MKiŚ. Znajdziemy kompromis między swobodą instalowania magazynów a wymogami bezpieczeństwa - powiedział podczas czwartkowej konferencji Krzysztof Paszyk, szef MRiT.
Do sprawy odniósł się również obecny na konferencji wiceminister klimatu i ochrony środowiska Miłosz Motyka, który zapewnił, że strona rządowa jest gotowa do dialogu z branżą OZE, a uwagi zgłaszane przez interesariuszy będą brane pod uwagę.
- Będziemy dążyli do wspólnego stanowiska. W życie wejdzie rozwiązanie, które będzie konsensusem - podkreślił Motyka.
Afera styropianowa
W projekcie rozporządzenia przewidziano też nowe zasady, które powinny spełniać materiały stosowane do izolacji termicznej ścian zewnętrznych. W przypadku stosowania do ocieplenia materiałów o klasie reakcji na ogień niższej niż A1 lub A2, trzeba będzie stosować dodatkowe poziome pasy rozdzielające spełniające tę normę odporności, co w przypadku pożaru ma zapobiegać rozprzestrzenianiu się ognia po elewacji budynku.
Spośród stosowanych do izolowania materiałów klasę A1 lub A2 spełnia jedynie wełna mineralna. Przeciwnicy tego rozwiązania wskazują, że wejście tych przepisów w życie spowoduje, iż wykonawcy ze względów technologicznych będą stosować tylko wełnę, a to doprowadzi do zwiększenia kosztów termoizolacji i uderzy w polskich producentów styropianu i PiR (płyt poliuretanowych), w większości małych i średnich przedsiębiorców.
Przypomnijmy, że kilka dni temu posłowie Prawa i Sprawiedliwości oraz europoseł Daniel Obajtek w Sejmie ostrzegali, że polscy producenci styropianu stoją przed poważnym kryzysem, a koszty termomodernizacji budynków mogą wzrosnąć nawet o 40 proc.
Daniel Obajtek podczas konferencji podkreślił, że poprzez zapisy związane z przepisami przeciwpożarowymi próbuje się wyśrubować normę, która praktycznie wyeliminuje styropian z rynku.
- Największym skandalem jest, że przy tworzeniu tego rozporządzenia brały udział osoby zaangażowane w te firmy i instytucje - stwierdził były prezes Orlenu, nazywając to potężnym działaniem lobbingowym na korzyść pięciu międzynarodowych koncernów, głównie francuskich, niemieckich i duńskich.
Ministerstwo Rozwoju i Technologii już wtedy ustosunkowało się do zarzutów, pisząc, że to "dezinformacja".
- Przeprowadziliśmy w tym zakresie kompleksowe konsultacje. Proces legislacyjny nie dobiegł jeszcze końca. W tej chwili pracujemy nad oceną uwag. Chcę zapewnić, że producenci styropianu czy jakichkolwiek materiałów budowlanych nie będą poszkodowani w wyniku tych prac - podkreślił minister Paszyk w czwartek.
Przedstawiciele rządu zaznaczyli, że zarzuty polityków opozycji dotyczącej rzekomej korupcji, do której doszło podczas prac nad projektem są całkowicie bezpodstawne. Szef MRiT zaznaczył, że cały proces legislacyjny dotyczący projektowanego rozporządzenia został z jego inicjatywy objęty ochroną antykorupcyjną, a resort będzie brał po uwagę postulaty zgłaszane przez wszystkich interesariuszy.
- Chcemy też wspólnie stanąć w obronie urzędników państwa polskiego. Sugerowanie im korupcji jest hańbą i złamaniem prawa. Jeżeli politycy Prawa i Sprawiedliwości mają wiedzę o działaniach korupcyjnych, powinni poinformować służby i prokuraturę, a jeśli takich dowodów nie mają, nie powinni podważać wiarygodności państw polskiego - powiedział Motyka.