Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Jakub Ceglarz
Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Od 8 stycznia wizyty u lekarza po nowemu. Jesteśmy na to gotowi?

544
Podziel się:

Od piątku lekarz nie będzie już mógł wystawić tradycyjnego skierowania do szpitala lub specjalisty. Pacjenci otrzymają tylko 4-cyfrowy kod, tak jak w przypadku nowej recepty. Medycy oczekują tej zmiany z umiarkowanym optymizmem. - Jest szansa, że będzie w porządku - mówi money.pl Tomasz Zieliński, lekarz rodzinny i wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Od 8 stycznia wizyty u lekarza po nowemu. Jesteśmy na to gotowi?
Od piątku papierowe skierowania na badania lub do szpitala odejdą do lamusa (Pixabay)

Gdy dwa lata temu rozpoczynała się cyfrowa rewolucja w ochronie zdrowia, medycy spodziewali się sporego chaosu. Na pierwszy ogień poszły e-zwolnienia lekarskie. Zamiast wypisywania druczków był więc system komputerowy i zero papierologii.

Początki były trudne, system się zawieszał a pacjenci byli zdezorientowani. Z czasem jednak chaos udało się opanować, a rok później do e-zwolnień dołączyły również e-recepty.

Może obejść się bez katastrofy

W piątek, a więc dokładnie w pierwszą rocznicę obowiązywania elektronicznych recept, w życie wchodzi kolejne usprawnienie w przychodniach. Chodzi o obowiązkowe e-skierowania. Tu - o dziwo - lekarze prezentują umiarkowany optymizm i zapewniają, że są nieźle przygotowani.

Zobacz także: Czy ozdrowieńcy powinni być szczepieni? Prof. Simon: "Nie ma przeciwwskazań, żeby podbić poziom przeciwciał"

- Jest duża szansa, że będzie w porządku - mówi money.pl Tomasz Zieliński, wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego i lekarz rodzinny.

Z czego wynika jego dobre nastawienie? - E-skierowania będą wystawiane w takim samym mechanizmie jak e-recepty. Podpisy i certyfikaty są te same, podłączenie do platformy P1 również. Zmieniają się tylko niektóre kody - mówi Zieliński.

To oznacza, że w większości gabinetów nie ma już technicznych przeszkód, by wystawiać e-skierowania. Jest jednak jedno "ale".

- To, co mnie zastanawia, to brak wiedzy o stanie przygotowania realizatorów e-skierowań, czyli poradni specjalistycznych czy szpitali - przyznaje nasz rozmówca.

Choć sam system funkcjonuje od października 2018 roku, to przez ostatnie 2 lata lekarze niespecjalnie garnęli się do jego testowania. Coś ruszyło się dopiero w ostatnich miesiącach.

- Dziś wypisałem pacjentce skierowanie do szpitala. Zapytała się, czy nie będzie problemu z przyjęciem na oddział. Odpowiedziałem jej, że mam nadzieję, że nie. Bo wypisując skierowanie nie mam takiej pewności - przyznaje lekarz.

Jednocześnie jednak podkreśla, że wśród jego kolegów po fachu e-skierowania są dość popularne. - Jeszcze przed świętami orientowałem się, że w moim regionie aż 70 procent skierowań wystawianych jest właśnie już w formie elektronicznej. I problemów nikt nie zgłaszał - przyznaje.

Jak to będzie działać?

Nowy system ma funkcjonować bardzo podobnie do tego, który dziś znamy z wypisywania recept. Pacjent, zamiast papierowego druku, dostanie SMS-em lub e-mailem czterocyfrowy kod, który będzie musiał podać w szpitalu lub specjalistycznej poradni.

W formie elektronicznej lekarz będzie kierował również na popularne badania, takie jak rezonans magnetyczny, badania endoskopowe przewodu pokarmowego czy tomograf komputerowy.

E-skierowanie będzie automatycznie przypisywane do wybranej przez pacjenta placówki. Nie można go więc zarejestrować np. w dwóch czy trzech. Jeśli ktoś nie posługuje się telefonem lub nie korzysta z internetu, będzie musiał korzystać z pomocy bliskich i np. podać ich numer telefonu.

- Dyskomfort mogą czuć pacjenci, którzy idą do szpitala i nie wiedzą, czy zostaną przyjęci. Żyjemy w kraju, w którym papier i pieczątka są najważniejsze. Wtedy czujemy się pewniej - przyznaje Tomasz Zieliński.

W wyjątkowych sytuacjach lekarze wciąż będą mogli wystawiać papierowe skierowania. Chodzi o przypadki awarii i braku dostępu do internetu, systemu gabinetowego albo systemu e-zdrowie.

Będą to jednak wyjątkowe przypadki. - Pamiętajmy, że liczba lekarzy wystawiających skierowania jest znacznie mniejsza niż tych, którzy wystawiają recepty - zwraca uwagę wiceprezes Porozumienia Zielonogórskiego.

Warto jednak podkreślić, że w niektórych sytuacjach wszystko zostanie po staremu. Jak informuje resort zdrowia, "papier" wciąż dostaną pacjenci kierowani do sanatoriów, na rehabilitację czy do szpitala psychiatrycznego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(544)
pacjent ?
3 lata temu
PO sprywatyzowała wszystkie ośrodki zdrowia no to mamy co mamy . Robią co chcą , lenią się, odgradzają się od pacjentów , a ten rząd im w tym pomaga.
potencjalny
3 lata temu
No to lekarze pierwszego kontaktu się nie przepracowują , zatem powinni zarabiać najniższą krajową ....przecież to my ich utrzymujemy z NASZYCH SKŁADEK ZDROWOTNYCH
skaania
3 lata temu
a co z osobami - starszymi głównie- które nie maja dostępu do internetu ani telefonów komórkowych, bądź nie potrafią ich obsługiwać, a nie mają bliskich???? To jest paranoja
nti
3 lata temu
Szczepi się w całości personel medyczny -w tym również personel przychodni zdrowia, który obecnie nie ma kontaktu z pacjentem (leczą " przez telefon" ) Ci sami lekarze oczywiście odpłatnie leczą normalnie (sam w sytuacji podbramkowej korzystałem z pomocy okulisty, kardiologa i ortopedy). Czy ta sytuacja się zmieni po zakończeniu szczepień medyków - bo jeśli nie to jaki jest sens szczepienia kogoś kto nie ma bezpośredniego kontaktu z chorymi - może należało zaszczepić część nauczycieli (klasy 1-3).
bbb
3 lata temu
znamię bestii...
...
Następna strona