Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Natychmiastowy odwet. Sprytny ruch Unii wobec USA. A ma "opcję atomową"

216
Podziel się:

- Unia Europejska ma w zanadrzu opcję atomową, czyli uderzenie w amerykańskich usługodawców działających na europejskim rynku - wskazuje prof. Łukasz Goczek z Wydziału Nauk Ekonomicznych UW, kreśląc ewentualny czarny scenariusz wojny celnej USA z UE.

Natychmiastowy odwet. Sprytny ruch Unii wobec USA. A ma "opcję atomową"
"Opcja atomowa". Oto co może zrobić Unia w wojnie handlowej z Trumpem (Getty Images, Samuel Corum/Sipa USA)

O północy z wtorku na środę czasu wschodnioamerykańskiego (godz. 5 rano w środę w Polsce) zaczęły obowiązywać 25-procentowe cła na sprowadzane do USA stal i aluminium. Zostały nimi obłożone towary ze wszystkich krajów na świecie, w tym również z państw członkowskich Unii Europejskiej.

Unia zareagowała błyskawicznie. W środę w odpowiedzi na ten krok Donalda Trumpa, Komisja Europejska poinformowała, że nałoży cła odwetowe na towary z USA o wartości 26 mld euro. Cła mają zostać wprowadzane w kwietniu, w dwóch turach. W pierwszej kolejności KE odwiesi cła z czasów pierwszej prezydentury Donalda Trumpa, a potem nałoży nowe, np. na wołowinę i cukier - choć dokładna lista jeszcze nie jest znana.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Jak filozof stworzył giganta branży motoryzacyjnej? Krzysztof Oleksowicz w Biznes Klasie

- Począwszy od dziś rano Stany Zjednoczone stosują 25-procentowe cła na import stali i aluminium. Głęboko żałujemy tego środka. Cła to podatki. Są złe dla biznesu, a jeszcze gorsze dla konsumentów - podkreśliła w środowym oświadczeniu szefowa Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen.

Sprytny ruch Unii

- Unia Europejska nie mogła pozostawić bez odpowiedzi decyzji USA - komentuje prof. Łukasz Goczek z Wydziału Nauk Ekonomicznych Uniwersytetu Warszawskiego. - Brak możliwie symetrycznej riposty tylko rozzuchwaliłby celnego agresora - tłumaczy w rozmowie z Polską Agencją Prasową.

Jak wskazuje ekonomista, nowe stawki celne na amerykańskie towary zostały zaprojektowane tak, by możliwie najboleśniej uderzyć w elektorat prezydenta Trumpa.

Przykładowo: motocykle Harley Davidson, burbon, wołowina czy masło orzechowe są produkowane w regionach, gdzie Donald Trump cieszy się dużą popularnością. Chodzi o to, by to wyborcy Trumpa skłonili go do opamiętania - podkreśla Goczek.

Ekonomista: UE ma asa w rękawie

Ekonomista przypomina, że choć w unijno-amerykańskiej wymianie handlowej UE ma nadwyżkę w towarach w wysokości ponad 150 mld dol., to Stany Zjednoczone mają korzystny bilans w usługach z nadwyżką przeszło 100 mld dol.

Unia Europejska ma więc w zanadrzu opcję atomową, czyli uderzenie w amerykańskich usługodawców działających na europejskim rynku. Mowa o platformach streamingowych, właścicielach mediów społecznościowych, dostawcach rozwiązań informatycznych, czyli tzw. big techach - tłumaczy.

- Warto zauważyć, że ich akcje od czasu inauguracji prezydentury Trumpa konsekwentnie spadają, tak jakby rynek przeczuwał, że taka sytuacja może być miejsce - zwraca uwagę ekonomista.

Zaznacza też, że choć ewentualne uderzenie w big techy byłoby rozwiązaniem ostatecznym, to jednak nie można go wykluczyć. - Amerykanie to oczywiście wiedzą, ale trudno powiedzieć, czy biorą pod uwagę. Skończyły się bowiem czasy, kiedy międzynarodowa polityka wydawała się kierować racjonalnymi przesłankami i można było powiedzieć: "oni tego nie zrobią, bo to im się nie będzie opłacać". Teraz często okazuje się, że oni to jednak robią - ocenia.

I dodaje, że obecnie stosunki międzynarodowe w coraz mniejszym stopniu stanowią grę interesów, a coraz większe znaczenie mają emocje, które biorą górę nad racjonalnymi kalkulacjami. - W historii ekonomii znane są przypadki eskalowania barier celnych, co przeradzało się w wojny handlowe, a to nigdy się dobrze nie kończyło - podkreśla.

Trump wprowadza niepewność

W ocenie Łukasza Goczka trudno stwierdzić, czy obecna sytuacja zmierza ku wojnie handlowej, bo amerykańska administracja jest chwiejna w swoich decyzjach.

- Wystarczy spojrzeć na cła nakładane na Kanadę, które najpierw zostały wprowadzone i tego samego dnia zawieszone. Po miesiącu wprowadzono je ponownie, po czym znów wycofano, ale nie na wszystkie towary. Kanadyjczycy odpowiedzieli wprowadzeniem ceł na USA, na co Amerykanie z części ceł nałożonych na Kanadę się wycofali, choć podwyższyli niektóre inne stawki celne nałożone na ten kraj. Wreszcie i z tego się wycofali - przypomina.

Ekonomista zwraca uwagę, że cła są barierą dla światowego handlu, który wszystkim stronom przynosi korzyści, ale dodatkowym efektem polityki Trumpa jest wprowadzenie stanu całkowitej niepewności, co samo w sobie stanowi dodatkowy koszt.

- Jeżeli Donald Trump chce - jak twierdzi - sprowadzić produkcję do Stanów Zjednoczonych, to w ten sposób mu się nie uda. Jak ktokolwiek ma tam zainwestować i budować fabryki, skoro cła zmieniają się wręcz z godziny na godzinę? Nie wygląda to na przemyślaną politykę, ale raczej kaprysy, które trudno poddać analizie ekonomicznej - komentuje.

Prof. Goczek zwraca też uwagę, że obecnie amerykański przemysł nie ma zdolności produkowania niektórych rodzajów stali i aluminium, tak więc podniesienie stawek celnych na te materiały doprowadzi do zwiększenia kosztów produktów końcowych.

- Tańsze materiały obniżają koszty tworzenia np. infrastruktury informatycznej, a tym samym zwiększają rentowność usług oferowanych przez amerykańskie firmy technologiczne. Z tych usług korzystają z kolei m.in. konsumenci w Europie, więc ostatecznie wszyscy korzystają na wymianie - podkreśla. Dodaje, że tworzenie międzynarodowych powiązań gospodarczych USA trwało dekady, a amerykańskie firmy były liderami outsourcingu. Nie da się więc dziś tych więzi zastąpić bez szkody również dla amerykańskiej gospodarki.

W ocenie ekonomisty sens ściągania "na siłę" produkcji do Stanów Zjednoczonych staje pod tym większym znakiem zapytania, że obecnie nie ma tam wysokiego bezrobocia. - Przeciwnie, ten kraj musi wciąż sprowadzać imigrantów, żeby uzupełnić niedobory na rynku pracy. Przypomnijmy, że Donaldowi Trumpowi imigracja również się nie podoba -mówi Łukasz Goczek.

Obecna polityka Donalda Trumpa tworzy zdaniem prof. Goczka nie tylko gorsze warunki dla biznesu, ale również dla konsumentów po obu stronach Atlantyku. - Dzięki międzynarodowemu handlowi mamy na świecie mniej monopoli, większą możliwość wyboru, możemy też więcej kupić za tę samą pensję. Musimy o tym pamiętać zwłaszcza w Polsce, która jest jednym z krajów w największym stopniu korzystających z globalizacji - podsumowuje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(216)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Jacek K.
3 dni temu
Cła na Polskę Kanadę i UE 25%, na komunistyczne Chiny 10%, a dla oligarchów z Rosji złote wizy. A jak doszło do głosowania w ONZ na temat potępienia ruskiej agresji to USA zagłosowały razem z Rosją ,Białorusią i Koreą Północną przeciw rezolucji. Cywilizowana Europa musi trzymać się razem, tylko tak obronimy się przed Putinem i jego kolesiem z białego domu!
Piotr M.
3 dni temu
Skoro wprowadził już na wszystkich podatki na stal i aluminium. To co by było jakby nagle wszyscy wstrzymali dostawy do USA. Skąd by nagle Tramp wziął stal i aluminium ???
były czł S80
3 dni temu
Zrezygnowaliśmy od marca 2022 z wszystkich produktów z bandyckiej rosji a od 21 stycznia z wszystkich produktów z usa!
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Onnn
3 dni temu
I bardzo dobrze. Ja swoją cegiełkę też dokładam... Zrezygnowałem już z Amazon prima, skyshow time, następne w kolejce Netflix i apple tv. Za chwilę zmieniam mojego iPhona na Samsunga. A dziś w sklepie, zamiast coli....oranżada Heleny.. zero cukru.... Zachęcam wszystkich do podobnego działania...... Dosyć udawania, że pada jak Trumpek pluje nam w twarz.......
kkk
3 dni temu
Ziarnko do ziarnka i coś się zbierze. Amazon, Netflix, Mc Donalds, KFC, Coca i Pepsi, Snacki, Nestle - tu sie zbierze cała miarka od kawy po majonez Winiary. Amerykanskie burbony czy whiskey to obciach. Soja i produkty - sprawdzać pochodzenie. Masła orzechowe, Nutella itp. Warto zrobic listę produktów których warto unikać. Nie mam pomysłu na Windowsa ale Googla można zastąpić, szczególnie że ostatnio mnie denerwuje i ciągle każe pokazywać kwadraty np. z motocyklami.
Rozbawiony
3 dni temu
Krasnov jest niestabilny ...
NAJNOWSZE KOMENTARZE (216)
Obatel
3 godz. temu
Przed Trumpem otwiera się możliwość ekspansji na rynek rosyjski który z kolei jest i będzie zamknięty dla UE.Żeby skutecznie uderzyć w unijną gospodarkę należy ją rozciągnąć niczym gumę z majtek.Kiedyś musi pęknąć.Soda produkowana w Turcji jest tańsza od tej produkowanej w Polsce.Zakład w likwidacji.Tak samo walcownia rur giętych - w likwidacji.Stali nie ma w Polsce a jeżeli już to chińska...a,fabryka łożysk tocznych w Kraśniku tudzież bankrut....prowadź wodzu Tusku na Kowno !
inteligencja ...
7 godz. temu
jak to mozliwe, ze "normalna" wiekszosc, demokratycznie wybiera "wariata" , aby nimi rzadzil...
A A A
9 godz. temu
Chyba nie zaczyna się zdania od "A". "A ma opcję atomową". Kim, czym jest "A"? Czy "A" jest podmiotem w zdaniu? Na forach tak piszą niedokońcadouczeni, ale to nie bierzcie redaktorzy wzorców z forumowiczów. Chyba żeby napisać takie zdanie: "A może by tak najeść się pomidorowej?" To chyba wtedy jest dobrze, ale ja się nie znam.
Maja
9 godz. temu
Ten kto jeździ Teslą ten popiera Putina
anty amerykan
2 dni temu
ameryka trampa to wartości ruskie, białoruskie, północno-koreańskie, i innych nieprzewidywalnych republik, a myślałem, że narod amerykański to realistycznie podchodzący do życia obywatele, a to tylko patologiczni wyznawcy tego chorego na ego klawna, żenujące, a uważają siebie za potęgę, chyba w tym złym znaczeniu, ameryka out
...
Następna strona