"Pasożytnictwo cieplne" w blokach. Oto na czym polega
Zjawisko "pasożytnictwa cieplnego" w blokach staje się coraz większym problemem. Mieszkańcy, którzy ogrzewają się ciepłem od sąsiadów przy wyłączonych kaloryferach, i tak muszą płacić za ogrzewanie. Nowe przepisy miały temu zapobiec, ale problem wciąż istnieje.
"Pasożytnictwo cieplne" to coraz częściej obserwowane zjawisko w budynkach wielorodzinnych. Polega ono na tym, że część mieszkańców nie korzysta z własnych kaloryferów, ogrzewając się ciepłem przenikającym z sąsiednich lokali. Mimo że nie odkręcają grzejników, zgodnie z obowiązującymi przepisami, nadal muszą ponosić opłaty za ogrzewanie.
Wprowadzone przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska regulacje miały ograniczyć takie praktyki. Przepisy określają minimalne i maksymalne stawki za ciepło przypadające na metr kwadratowy mieszkania.
- Sytuację miały poprawić zmiany w prawie, które zostały wprowadzone rozporządzeniem Ministerstwa Klimatu i Środowiska - mówi Wioletta Horak z firmy Ista, zajmującej się rozliczaniem kosztów ciepła.
Największy gracz w Europie. Polacy zbudowali
Nowe regulacje mają zapewnić, że każde mieszkanie otrzyma minimalną ilość energii potrzebnej do utrzymania odpowiedniej temperatury.
Minimalne koszty nawet przy wyłączonych grzejnikach
Nawet jeśli lokatorzy zdecydują się nie korzystać z kaloryferów, muszą pokryć minimalne koszty zmienne. Rozporządzenie ministra infrastruktury określa także minimalną temperaturę w mieszkaniach: co najmniej 20 stopni Celsjusza w pokojach i kuchni oraz 24 stopnie w łazience.
Pomimo wprowadzonych przepisów, problem nadmiernego wychładzania mieszkań wciąż występuje.
- Nie może być tak, że jedni oszczędzają kosztem drugich, bo to jest nic innego jak kradzież ciepła - mówił wiceprezes spółdzielni z Trójmiasta. W niektórych spółdzielniach obowiązują zapisy w statutach, które uniemożliwiają rezygnację z podzielników ciepła.
Dr Kazimierz Dudziński ze Stowarzyszenia ds. Rozliczania Energii zwraca uwagę, że rozporządzenie nie rozwiązało całkowicie problemu.
Osoby próbujące obejść system mogą płacić średnią, a nie rzeczywiste koszty ogrzewania. Ekspert podkreśla, że kluczowe jest racjonalne korzystanie z ogrzewania, unikanie nadmiernych oszczędności oraz dbanie o szczelność okien i drzwi.