Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Damian Słomski
|
aktualizacja

Paweł Borys ogłasza koniec recesji. "Wracamy z kryzysu z tarczą!"

21
Podziel się:

Nie znamy jeszcze dokładnie skali załamania w polskiej gospodarce w drugim kwartale tego roku, a prezes PFR już ogłasza koniec recesji. Zaznacza jednocześnie, że niektóre branże będą potrzebowały więcej czasu na powrót na ścieżkę wzrostu.

Na czele PFR stoi Paweł Borys.
Na czele PFR stoi Paweł Borys. (East News)

Przemysł wraca powoli do stanu sprzed wybuchu epidemii koronawirusa. Tak przynajmniej wynika z ankiet przeprowadzanych wśród menedżerów firm, na podstawie których wyliczany jest indeks PMI.

Nie oznacza to jednak, że kluczowy dla rozwoju gospodarki sektora wszedł już na ścieżkę wzrostu. Najnowsze statystyki - zdaniem ekonomisty Credit Agricole Jakuba Olipry - potwierdzają, że polski PKB w drugim kwartale zaliczy silny spadek. Prognozuje blisko 10-procentowy zjazd.

Na oficjalne dane dotyczące PKB Polski za okres kwiecień - czerwiec trzeba będzie jeszcze trochę poczekać. Na te statystyki nie czeka prezes Polskiego Funduszu Rozwoju (PFR). Paweł Borys na starcie trzeciego kwartału ogłasza koniec recesji.

Przyznaje, że drugi kwartał był okresem najtrudniejszym w gospodarce od dekady. Podkreśla jednak, że m.in. dzięki tarczy antykryzysowej w trzecim kwartale nastąpi kilkuprocentowe odbicie PKB.

Zobacz także: Wybory prezydenckie 2020. Leszek Miller ostrzega: Rząd może wprowadzić stan klęski żywiołowej

"Tym samym zakończyła się recesja w polskiej gospodarce (technicznie 2kw spadku PKB) i weszliśmy w nowy etap ekspansji. Wracamy z kryzysu z tarczą!" - ogłasza Borys na twitterze.

W rozmowie z PAP precyzuje, że w rozpoczętym właśnie kwartale gospodarka może wzrosnąć o 4-5 proc. w porównaniu z drugim kwartałem. Jednocześnie nie kryje, że powrót do stabilnego wzrostu gospodarczego, jaki mieliśmy przed pandemią, zajmie jeszcze co najmniej pół roku.

Należy podkreślić, że kilkuprocentowe wzrosty spodziewane przez prezesa PFR dotyczą postępujących po sobie kwartałów. Dodatniego PKB, porównując dane rok do roku, oczekuje dopiero na początku 2021 roku.

- Do tego czasu czeka nas raczej mozolne wspinanie się, zwłaszcza w przemyśle, turystyce i inwestycjach - komentuje Borys.

W rozmowie z PAP wskazał, że różne sektory w różnym tempie będą wracały do koniunktury. Np. branży turystycznej, lotniczej czy motoryzacyjnej, które najbardziej ucierpiały w wyniku zamrożenia gospodarki, powrót na ścieżkę szybkiego wzrostu zajmie więcej czasu.

Zapisz się na nasz specjalny newsletter o koronawirusie.

Masz newsa, zdjęcie, filmik? Wyślij go nam na #dziejesie

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(21)
pam
4 lata temu
Hmmm... A Międzynarodowy Fundusz Walutowy kilka dni temu stwierdził coś wręcz przeciwnego - że prawdziwy kryzys gospodarczy ciągle przed nami.
Jan35
4 lata temu
Warto zapamietac tego goscia! Jesli ma racje to nalezy go promowac w przyszlosci. ale jesli swiadomie lub nawet nieswiadomie nas oszukuje to polska polityka powinna zapisac goscia na czarnej liscie aby nigdy nie otrzymal zadnego waznego publicznego stanowiska. Czekamy na wyniki. Zapisuje Pawel Borys i czekam!
Papuga
4 lata temu
Coś mi się wydaje, że ten pan przeczytał swój horoskop i mówi takie brednie, że mi się nogi spocily ze śmiechu, to jest lepsze jak ten cyrk, który ogłosił się bankrutem i będzie się likwidować, a może to jest właśnie polski cyrk, który jest bankrutem, tak mówi mój horoskop
666
4 lata temu
Według mnie wracamy z kryzysu nie tylko bez tarczy ale i bez gatek... Jest źle a pewnie na jesieni będzie jeszcze gorzej jak znowu wrócą te wszystkie koronowe lokdałny.
J23
4 lata temu
Nie wszyscy są nieukami ekonomicznymi, bajki to gdzie indziej można opowiadać
...
Następna strona