Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Robert Kędzierski
|

Pensje Polaków urosły najmocniej od 2007 roku. Ekonomiści rozwiązują zagadkę

18
Podziel się:

W ujęciu realnym wynagrodzenia zwiększyły się w styczniu o 8,6 proc. rok do roku, co jest ich najwyższą dynamiką od sierpnia 2007 r. - piszą w komentarzu do danych o wynagrodzeniach eksperci banku PKO BP. Jak inni komentują odczyt opublikowany przez GUS?

Pensje Polaków urosły najmocniej od 2007 roku. Ekonomiści rozwiązują zagadkę
Znamy dane o wynagrodzeniach Polaków (Adobe Stock)

We wtorek poznaliśmy dane dotyczące zarobków Polaków. Przeciętne miesięczne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w styczniu 2024 r. wyniosło 7768,33 zł. Wzrosło nominalnie o 12,8 proc. rok do roku. Jak ten odczyt oceniają ekonomiści?

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Karygodne błędy polskiego rządu. Ekspert: skutki mogą być tragiczne

Eksperci Credit Agricole wskazują, że odczyt kształtuje się wyraźnie powyżej konsensusu rynkowego (11,0 proc.) i prognozy bnaku (10,5 proc.). "Kilkunastoprocentowy wzrost nominalnych wynagrodzeń miał szeroki zakres i został odnotowany w większości raportowanych przez GUS kategorii" - piszą eksperci.

"W ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach zwiększyły się w styczniu o 8,6 proc. r/r wobec wzrostu 3,2 proc. w grudniu, co jest ich najwyższą dynamiką od sierpnia 2007 r. Silny wzrost realnych wynagrodzeń jest spójny z naszym scenariuszem ożywienia konsumpcji w najbliższych kwartałach" - podkreślają.

Płaca minimalna wpływa na dane

Analitycy PKO BP podkreślają, że solidny wzrost płac w styczniu był napędzany przede wszystkim wzrostem płacy minimalnej o 21,5 proc. r/r (do 4242 PLN), którym wg szacunków zostało objętych blisko 3,6 mln pracowników.

"Oddziaływanie wyższej płacy minimalnej było szczególnie widoczne w branżach takich jak zakwaterowanie i administracja, gdzie wzrost płacy w ujęciu miesięcznym był najsilniejszy (odpowiednio 5,7 proc. m/m i 2,5 proc. m/m), a w ujęciu rocznym wyraźnie przekraczał dynamikę ogółem (odpowiednio 17,5 proc. r/r oraz 15,3 proc. r/r)" - piszą eksperci.

Nieco rozczarowująca dynamika wynagrodzeń pod koniec roku, przy zaskoczeniu w górę w styczniu, pokazuje, że pod koniec 2023 firmy "nabierały sił" przed wzrostem płacy minimalnej. Spadek płac w ujęciu rocznym odnotowano jedynie w przypadku sekcji rolnictwo, leśnictwo, łowiectwo i rybactwo, natomiast najsłabiej wzrosły wynagrodzenia w najlepiej płatnej branży IT (6,5 proc. r/r), gdzie ich dynamika dość systematycznie hamowała już w drugiej połowie 2023 r. - podkreślają.

"Styczniowy solidny wynik płac, a w konsekwencji nieco wyższy punkt startowy, wspierają naszą prognozę dwucyfrowego wzrostu wynagrodzeń w 2024, który w dalszej części roku będzie wzmacniany przez podwyżki w sferze budżetowej oraz dla nauczycieli. Realny wzrost wynagrodzeń będzie z kolei wspierać zakładane przez nas ożywienie konsumpcji" - podsumowują eksperci banku.

Przyspieszenie dynamiki płac względem grudnia to w dużej mierze efekt wzrostu płacy minimalnej od początku roku o 21,5 proc. r/r. W rezultacie wynagrodzenia wzrosły ponadprzeciętnie mocno m.in. w takich branżach jak administracja czy zakwaterowanie, gdzie poziom średniej płacy jest relatywnie niższy. Nieco słabsza dynamika płac pod koniec 2023, przy zaskoczeniu w górę w styczniu sugeruje, że firmy "nabierały sił" przed podwyżką pensji minimalnej na początku 2024 - oceniają.

"Najwyższy wzrost od 2019 r."

Analitycy mBanku wskazują z kolei, że przy mocnym spadku inflacji oraz solidnym wzroście płac (po części to efekt płacy minimalnej) realny fundusz płac odbił do ponad 8 proc. r/r.

Przebiliśmy tym samym szczyt z połowy 2021 roku. To najwyższy wzrost od początku 2019 roku. Będzie to wsparciem dla konsumpcji - podkreślają.

"Argument przeciwko obniżkom stóp procentowych"

Inne światło na dane rzucają analicy ING. "Gotowość firm, szczególnie dużych, do podwyżek bliska rekordom wg ankiet NBP. Jednocześnie nadal trudna sytuacja w branży meblarskiej, pogarsza się sytuacja w tekstyliach, prawdopodobnie przez konkurencję z Azji, co ma przełożenie na zatrudnienie" - piszą w swoim komentarzu.

Bartosz Wałecki, Analityk Michael / Ström Dom Maklerski, zauważa z kolei, że dane mogą niedługo przełożyć się na odbicie w konsumpcji. "Jest to argument przeciwko obniżkom stóp procentowych" - stwierdza.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(18)
Marcel
2 miesiące temu
Ja zarabiam naprawdę dobrze, ale nie do końca wiedziałem jak zacząć oszczędzać i ewentualnie zacząć inwestować pieniądze. Zwróciłem się do doradców z Phinance z polecenia kolegi. To był super ruch, bo dzięki nim mam większą wiedzę w temacie i zacząłem rozsądnie oszczędzać. Bardzo polecam!
woytek
2 miesiące temu
no ja nie wiem komu tak rosną... mi nie bardzo. niestety ale jest słabo nadal. a jeszcze do tego mam długi i tak się bujam. na szczęście w kruku idą na rękę, mi też poszli, więc się z nimi dogadałem co do spłacania..
ediii
2 miesiące temu
Tak dobrze nie było już dawno: czynsz za mieszkanie 50m w 2013: 375 zł w 2023 -950 zł...... Zus w 2015 - 750 zł. w 2024- prawie 2 tyś......Brawo pis!
rozwiązaniem
2 miesiące temu
inflacja
Tyle
2 miesiące temu
Komu wzrosły temu wzrosły