Pesa szykuje się do realizacji ogromnego kontraktu. Wykoleić go może tylko szalejąca drożyzna
W ramach opcji Pesa wyprodukuje pojazdy dla Kolei Dolnośląskich. Na drodze do jego realizacji stanąć mogą jednak rosnące ceny stali i innych materiałów. Producent negocjował warunki umowy jeszcze przed rozpędzeniem się inflacji i brakami surowców na światowych rynkach. Dlatego też będzie musiał się postarać, aby kontrakt był rentowny - pisze "Puls Biznesu".
"PB" pisze, że kontrakt Pesy i Kolei Dolnośląskich na dostawę pojazdów Elf II może być wart nawet 725 mln zł. Zamówienie dotyczyło zakupu pięciu pociągów.
KD zamierzają zamówić kolejne pojazdy
Dzienik przypomina, że zamówienie podstawowe dotyczyło pięciu pociągów. Rok temu jednak przewoźnik z Dolnego Śląska zamówił również osiem pojazdów z przewidzianej w kontrakcie opcji.
Jeden pojazd Elf II wyceniono na 29 mln złotych. To oznacza, że całe wcześniejsze zakupy były warte 377 mln złotych.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
"Tarcza antyputinowska" wspomoże gospodarkę? Ekspert: Trzeba się wziąć do roboty
Teraz Koleje Dolnośląskie zamierzają zamówić kolejne maszyny z opcji. W grę wchodzi zamówienie aż 12 pociągów - wynika z informacji "PB". Przy wskazanej wyżej cenie za sztukę wartość kontraktu można szacować na 348 mln złotych.
Zmieniła się sytuacja rynkowa
Problem jednak tworzy obecna sytuacja rynkowa, a właściwie: koszty materiałów, robocizny, energii. W zasadzie wszystko poszło w górę, a umowę obie strony zawarły jeszcze we wrześniu 2020 r.
"PB" zauważa, że obecnie za tonę grubej blachy konstrukcyjnej, używanej do produkcji pociągów, trzeba zapłacić ponad 10 tys. złotych. W ubiegłorocznym sezonie jej cena była nawet o połowę tańsza, a 2020 r. - nawet czterokrotnie.
Dlatego też obie strony prowadzą dialog dotyczący szczegółów zamówienia. Wszystko po to, by jego realizacja opłacała się obu stronom.