Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. LOS
|
aktualizacja

Bruksela szykuje cios w polski przemysł - alarmują przetwórcy. Na wniosek Francji

318
Podziel się:

Komisja Europejska proponuje zmiany prawa, które uderzą w polski przemysł przetwórstwa ryb. Zwiększenie wymagań higienicznych poskutkowałoby ogromnymi stratami dla procesu przetwarzania łososia, w czym Polska jest potentatem. Europosłanki PiS i PO próbują do tego nie dopuścić.

Bruksela szykuje cios w polski przemysł - alarmują przetwórcy. Na wniosek Francji
Przemysł przetwórczy w Polsce może mieć problemy (Adobe Stock)

Komisja Europejska przygotowała projekt zmian przepisów, który dotyczy wymagań higienicznych dla niektórych rodzajów mięsa i produktów rybołówstwa. Wprowadza on rygorystyczne normy, które mogą uderzyć w proces przetwórstwa łososia w Polsce.

Zaznaczmy, że jesteśmy trzecim, po Szwecji i Danii, eksporterem łososia na unijny rynek. Jesteśmy też światowym liderem w jego przetwarzaniu.

Chodzi o to, że Bruksela chce ograniczyć tzw. stiffening do 96 godzin. To technologia przetwarzania ryb. Wędzone filety są zamrażane w temperaturze od -7 do -14 stopni C, by można je było później pokroić na plastry.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czekają nas głodowe emerytury. To problem ekonomiczny, nie demograficzny - Biznes Klasa #14

Obecnie zamrożone filety mogą leżeć w odpowiedniej temperaturze nawet dłużej niż cztery dni. UE, zmieniając przepisy, chce walczyć z listeriozą, chorobą zakaźną wywołaną przez bakterie, choć firmy twierdzą, że stiffening jest bezpieczny.

Zmiany "bez analizy naukowej"

Jak pisaliśmy w money.pl, polska branża przetwórstwa rybnego spodziewa się wielomilionowych strat w przypadku przyjęcia przepisów. Przemysł - zaznaczmy, że ponad podziałami - starają się uratować od tego europosłanki Anna Fotyga z PiS oraz Magdalena Adamowicz i Elżbieta Łukacijewska z PO.

- Taki limit (dotyczący stiffeningu - red.) będzie miał istotny wpływ na sektor przetwórstwa rybnego w UE, w szczególności w Polsce, wpływając jednocześnie na konkurencyjność i faworyzując przetwórców ze starych państw członkowskich - podkreśla Fotyga.

I dodaje, że "proponowane akty prawne ograniczają możliwość stosowania technologii przyjętej przez polskich producentów". A jak zaznaczyła, "zmiany nie zostały poparte żadną analizą naukową, ani też ekspertyzą EFSA (Europejski Urząd ds. Bezpieczeństwa Żywności)".

Dane nie dowodzą zagrożenia

- Akt prowadzony w pewnej ciszy i braku transparentności będzie przedmiotem debaty w PE. Mamy do czynienia z nie do końca czystą walką konkurencyjną ze strony producentów reprezentujących inne państwa członkowskie - komentuje sprawę europosłanka PiS w rozmowie z PAP.

Z kolei Adamowicz, eurodeputowana PO z Pomorza, zwraca uwagę na liczne badania naukowe, które potwierdzają, że proces produkcji stosowany w polskich przetwórniach jest jak najbardziej bezpieczny.

- Od 2018 r. na 114 przypadków zatruć listerią (bakteria, która może wystąpić m.in. w produktach rybnych) tylko 2 przypadki były po produkcji w naszym procesie. To promil. 12 było w tej innej technologii - zaznacza.

Francuzi próbują odbić rynek "kruczkiem prawnym"?

- Jesteśmy świadkami prób wprowadzeni regulacji na poziomie unijnym, która potencjalnie mogłaby zagrozić, a nawet całkowicie zniszczyć polski przemysł przetwórstwa łososia. Proces legislacyjny został uruchomiony na wniosek producentów francuskich, którzy produkują w zupełnie innych systemach niż Polacy - mówi Emilia Schomburg, rzecznik prasowy firmy Mowi, największego na świecie producenta łososia.

Chcieliby oni, żeby tylko ich standardy - starsze i mniej bezpieczne - były akceptowane w UE. Należy wspomnieć, że w większości krajów europejskich, większość oferowanego łososia pochodzi z Polski i została w Polsce przetworzona. Na przykład w Niemczech 60 proc. łososia, który jest w sprzedaży, pochodzi z Polski. Przez 20 lat staliśmy się gigantem w przetwórstwie. Eksport łososia z Polski to około 2,5 mld euro rocznie, czyli 7 proc. całego eksportu spożywczego - podkreśla.

I ostrzega: - W konsekwencji, oprócz tego, że stracilibyśmy możliwości eksportu łososia z polskich przetwórni, to też stracilibyśmy wszystko, co z tym związane, a więc miejsca pracy. Jest ich kilkanaście tysięcy i to w obszarach o dużym bezrobociu - w okolicach Słupska, Lęborka. Zatrudniamy w sektorze głównie kobiety. Wszystkie te osoby zostałyby bez pracy.

Co Polacy robią inaczej niż Francuzi?

Na czym polegają różnice między metodami stosowanym w Polsce i Francji? Schomburg wyjaśnia w rozmowie z PAP, że polski proces produkcji polega na tym, żeby łososia przed plasterkowaniem lekko podmrozić do temperatury od -4 do -7 stopni C.

- Francuzi, w swoim procesie, też go schładzają, ale do temperatury -3 stopni C. Ich działanie polega teraz na tym, że próbują zablokować nasz zakres temperatur i wprowadzić ramy czasowe - zaznacza rzeczniczka firmy Mowi, wskazując, że jest to celowo wymierzone w proces produkcji stosowany w Polsce, a także w Szwecji i Danii.

Schomburg stwierdza też, że "Francuzi mówią wprost, że nasz proces nie jest zagrożeniem dla bezpieczeństwa żywności i nawet przyznają, że znaleźli po prostu 'kruczek prawny'".

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
przemysł
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(318)
dzik
2 tyg. temu
Teraz Polacy widzicie ,że tysek kłamał ,kłamie i będzie kłamał .On spłaca swój osobisty dług kosztem Polaków .Miało być taniej a jest drożej .Jedyne co mu się udało to dotrzymać słowa ,że benzyna będzie po 8 zł za litr .
Marta
2 tyg. temu
Nareszcie czas uczyć się cwaniactwa , a najlepiej od tego ,który przez dobrych kilka lat pobierał nauki w brukseli. Kłamałem , kłamię i będę kłamał - to unijny sposób na życie.
Wiesiek
2 tyg. temu
Kolejny przyklad na to ze europarlament w Brukseli jest opanowany przez lobbystow i zajety sam soba. Nie zrobili niczego co poprawiloby zycie zwyklych ludzi, za to wiele aby rzucac klody pod nogi. Przykladem zielony lad, certyfikaty co2, zakaz samochodow spalinowych, etc. W tym ksztalcie jest to twor zbedny i powininien w ten czy inny sposob zostac zlikwidowany...
Alex
3 miesiące temu
Niech zaskarżą proces produkcji Francuzów, proste. I niech unia się buja że swoimi papierami 10 lat.
XXX
3 miesiące temu
Polexit i walić tę całą eu. Będzie mała zawierucha prze pierwsze 5 lat ale potem będzie mocno w górę.
...
Następna strona