Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
KBB
|
aktualizacja

Po 5 latach zrozumieliśmy po co nam Trybunał Konstytucyjny? Rząd ma w garści nasze portfele i ciała [OPINIA]

10
Podziel się:

Słodka niewiedza (również finansowa) sporej części rodaków przechodzi w zapomnienie. Kilka lat demontażu instytucji państwa przyniosło w końcu otrzeźwienie i bolesną konstatację, że teraz władza może bez oporów wtargnąć w każdą dziedzinę życia. I sami jej na to pozwoliliśmy - pisze w swoim komentarzu Konrad Bagiński z money.pl.

Po 5 latach zrozumieliśmy po co nam Trybunał Konstytucyjny? Rząd ma w garści nasze portfele i ciała [OPINIA]
Katowice. Jeden z setek protestów przeciw decyzji Trybunału Konstytucyjnego, jakie odbywają się w całej Polsce. (PAP, Andrzej Grygiel)

W 2015 roku tysiące Polaków wyszły na ulice w obronie niezależności sądownictwa, protestując przeciwko demontażowi Trybunału Konstytucyjnego. Wtedy wielu mówiło: no bez przesady, nie straszcie PiS-em. Poza tym Trybunał jest daleko, to nie nasze sprawy. Po co nam jakiś sąd, niech sobie obsadzają jak chcą.

Polacy nie widzieli – przynajmniej do tej pory – związku między decyzjami Trybunału Konstytucyjnego a codziennością. Dopóki ostatnie orzeczenie nie weszło z butami w sprawę bardzo prywatną, intymną i dotyczącą w bezpośredni sposób życia i śmierci.

Zobacz także: Olga Semeniuk o protestach kobiet po wyroku TK: "krzyki pod kościołem"

PiS miał do tej pory łatwo, bo stojący za partią aparat medialny szybko identyfikował grupę zagrażającą władzy i mieszał ją z błotem. A to ubecy, a to LGBT, a to sędziowie. Teraz ktoś przekroczył cienką czerwoną linię i uderzył w grupę niejednorodną, bez wspólnego mianownika interesów. Za to ze wspólnym problemem i tak samo do tej pory ignorowaną.

Nasi rodacy w końcu się czegoś nauczyli. Po decyzji Trybunału dowiedzieli się, że twór, który działa ręka w rękę z partią rządzącą i jest od niej w pełni zależny może im zepsuć życie. Przez kilka lat przekonali się też, że grzeczne manifestacje niczego nie załatwiają.

Bolesna niewiedza rodaków

Sama Beata Szydło określała Trybunał Konstytucyjny mianem "świętych krów". Ba, odmówiła publikacji jego wyroków (za co do tej pory nie stanęła przed sądem). Protesty były? Były. Ludzie maszerowali, skandowali, zbierali się w każdym większym mieście. A i w mniejszych nie pozostawali bierni. Protestowali grzecznie i sposób kulturalny. Wychodzili na ulice także w roku 2017, 2019…

Coś to dało? Nie. PiS brał protestujących na przeczekanie, wiedział, że rewolucyjny zapał wygaśnie. Trzeba było 5 lat, żeby Polacy zrozumieli po co im niezależność sądownictwa i Trybunał Konstytucyjny.

Niepokojąca prawda jest taka, że niewiele osób zdaje sobie z tego, jak działa państwo, jak jest skonstruowane. I demontaż jego instytucji uchodzi władzy na sucho, bo większość społeczeństwa albo nie wiedziała o co chodzi, albo nie widziała w tym problemu. Dopiero bezpośrednie przełożenie prawa na ludzkie życie i zdrowie spowodowało masowe protesty.

Niewiedza nie jest powodem do dumy, ale dziś nie może być też powodem do wstydu. Cały system edukacji oraz aparat propagandy jest nastawiony na wychowywanie obywatela posłusznego. Gdzie miał się nauczyć o trójpodziale władzy czy podstawach ekonomii? W szkole? Na traktowanej po macoszemu "wiedzy o społeczeństwie"? Ten przedmiot jest na ostatnim miejscu pod względem liczby lekcji podczas ośmioletniego cyklu nauczania w podstawówce. 76 godzin przez 8 lat. Dla porównania: religia to 608 godzin.

Na dodatek na lekcjach WOS uczy się zarówno tego, jak działa państwo, jak i podstaw ekonomii. To dwa piekielnie ważne przedmioty w jednym. Po co komu umiejętność całkowania, skoro nie wie, jak się płaci podatki, na co idą i ile ich się płaci?

To nie wszystko – nowy minister edukacji, Przemysław Czarnek, zapowiada rewizję szkolnych programów nauczania. Przede wszystkim właśnie wiedzy o społeczeństwie. Bo – zdaniem Czarnka – za mało w nim… zgadliście – żołnierzy wyklętych.

Wszystko prowadzi do tego, że większość osób myśli, iż słynne 500+ to pieniądze od rządu. Jedna czwarta myśli, że to kasa z podatków płaconych przez firmy. Ludzie nie widzą związku między podatkami, świadczeniami socjalnymi i wzrostem cen.

Jak wynika z badania przeprowadzonego w ubiegłym roku dla Wirtualnej Polski, nawet 750 tys. Polaków może być przekonanych, że pieniądze na 500+ wyciągnął z własnej kieszeni PiS. Kilka milionów rodaków wierzy, że program finansują podatki bogatszych obywateli.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(10)
kremp
3 lata temu
opozycja byla i jest bardzo delikatna dla Jaroslawa K. Sam slyszalem pod Sejmem o nim "Jarek". A to byl i jest bratobojca z ignorancji. "Rosyjski przerobiony bombowiec nie moze sie rozbic". Wiec winien -akurat Tusk.Teraz prowokuje demonstracje w czasie zarazy. Otwarta przestrzen to nie kosciol ale i tak musza byc zarazeni. A ci - nastepnych. 20procent w stosuynku do wydajnosci Hitlera dziennie (3000 Polakow) to malo? Nie mozna osadzic go przed polskim sadem ale jest Haga. Czy wykorzystywanie zarazy w walce politycznej, realizowanie swoich niegodziwych celow nie jest zbrodnia przeciw ludzkosci? Hitler ani Gering tez nie wymyslil cyklonu a byli zbrodniarzami. Pominmy politykow i poprosmy prawnikow w pisaniu pozwu! I statystykow w celu oceny ilosci ofiar. Obejdzie sie bez polityki.
Emerytka
3 lata temu
500 + finansowane są z odsetek ulokowanych pieniędzy w banku zwykłych ciułaczy, którzy odkładali sobie całe życie aby zabezpieczyć sobie godne życie na emeryturze. Efekt jest taki,że osetki wynoszą 0 (ZERO). Odsetki poszły na darmozjadów.
KOmentator
3 lata temu
Zolnierze WY/PRZEKLECI doprowadzili do zniszczenia Warszawy, podobnie AK . Czesi maja piekna Prage. A i to dlatego, ze amerykanie zamordowali swojego superzdolnego generala Pattona, ktory chcial Prage bombardowac, bo wkroczyla do niej Armia Radziecka, wyzwalajac ja spod nazistowskiej okupacji, ale nie bombardujac jej. A Polacy namowili, zachecili hitlerowcow do bobardowania Warszwy. Tak dzialalo AK i zolnierze przekleci !!! Nie wspolpracowali dla Polski z Ludowym Wojskiem Polskim i Armia Radziecka, doprowadzajac kraj do totalnego zniszczenia !!!
JKL
3 lata temu
Bagiński. Musisz dobre wierszówki brac, że tak wodę lejesz. dobzre byłoby zachowac ewną skromność i przynać, że większośc Polaków ma wywalone na Konstytucję oraz na niezawisłowiśc sądów? A wiesz czemu? Bo papier nie jest - w Polsce zwłaszcza - gwarancją jichś praw. To spis. W tempie 30 000 stromn Sejm produkuje od lat perzepisową makulaturer, na czym się kauzyperdy żywią. Dla kraju z tego nic szczególnie dobrtego nei spływa. Otóż tym, cio się liczy, jest sprawiedliwosći uczciwośc. Cóż na tym po marnym praqwie? Cóż bnam po ludziach, którzy to iu kieopskie prawo stosują wedle uznania" To nie dotryczy tylko PiS. Dotyczy wszelakich rządów po 1990r. Sytuacja jerst taka, że akurat teraz rząd zrobił coś nadzwyczaj nonsensownego, uderzając w grupę bardzo liczną, i zrobił tylko i wyłącznie zmieniając interpretację prawną starego i nieudanego przepisu. Tak po prostu, z pychy i głupoty. Ale to nie zxnaczy, ze nie naslerzy pamiętać o tym jak w polskich sądach wydawane są i jakie wyroki (skazanie obecnie nie znaczy niemal nic, bo każdego w sumie mozna skazać za wszystko, a jak tak nie da rady, to w trybie administracyjnym tych oprnych!), a także i o tym, ile majątku narodowego za zgodą wazeliniarzy z rożnych partii przywłaszczył sobie KK. Polskie państwa jest z dykty - ch ... d... i kamini kupa. Wsadź sobie w rzyć praworządność o której piszesz.
bolek
3 lata temu
bardzo dobry artykuł , cała prawda , sam nie wiedziałem ,że w szkołach tak dużo religi a tak mało innych zajęć , młodzież wychodzi ze szkół otępiała , nawet o religi mało wie