Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
Damian Słomski
Damian Słomski
|

Polacy ruszyli na zakupy. GUS zaskakuje danymi o sprzedaży detalicznej

16
Podziel się:

Pod koniec roku sprzedaż detaliczna przyspieszyła. W listopadzie była nominalnie większa o około 21,2 proc. w porównaniu do tego samego okresu poprzedniego roku. Jeśli jednak pominiemy kwestię wzrostu cen, to wyjdzie sporo mniejsza dynamika - na poziomie 12,1 proc.

Polacy ruszyli na zakupy. GUS zaskakuje danymi o sprzedaży detalicznej
W galeriach handlowych nie brakuje klientów, którzy napędzają sprzedaż detaliczną w Polsce (WP, Łukasz Kuczera)

W okresie przedświątecznym tradycyjnie widać wzmożone zakupy. Tak też było już w listopadzie. Najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego (GUS) pokazują, że w ubiegłym miesiącu sprzedaż detaliczna w Polsce była nominalnie aż o 21,2 proc. większa niż w tym samym okresie poprzedniego roku.

Wtedy jednak było znacznie więcej restrykcji pandemicznych niż teraz, a także nie było tak silnego wzrostu cen. Przypomnijmy, że dokładnie rok temu inflacja wynosiła 3 proc., a teraz sięga niemal 8 proc.

Dlatego też przy pominięciu wpływu cen (przy założeniu stałych cen) sprzedaż detaliczna też znacząco urosła w rok, ale już dynamika nie robi tak wielkiego wrażenia. Mowa o wzroście na poziomie 12,1 proc.

Zobacz także: Rekordowo droga Wigilia. Seniorzy o świątecznych zakupach i konieczności zaciskania pasa

Dane za listopad są dużo lepsze niż w październiku. W ciągu miesiąca sprzedaż zwiększyła się o zaledwie 0,2 proc., ale roczne dynamiki nominalnej i realnej sprzedaży poszły mocno w górę. Przed miesiącem wyniosły odpowiednio 14,4 i 6,9 proc.

Listopad okazuje się drugim najlepszym miesiącem tego roku pod względem konsumpcji i sprzedaży. Większą roczną dynamikę wzrostu GUS odnotował tylko w kwietniu (prawie 26 proc.), ale wtedy punktem odniesienia był kwiecień 2020, gdy doszło do największego załamania w gospodarce.

Ekonomiści pozytywnie zaskoczeni

Ekonomiści jeszcze przed publikacją danych GUS prognozowali, że sprzedaż detaliczna wzrośnie nominalnie o 16,8 proc., a w cenach stałych o 8,5 proc. w skali roku. Mamy więc do czynienia z bardzo dużym, pozytywnym zaskoczeniem.

Eksperci mBanku przyznają, że to świetne dane. Zauważają, że sprzedaż detaliczna dobiła już do trendu wzrostowego wyznaczonego w ostatnich latach.

Komentarz GUS wskazuje, że najszybciej rosła sprzedaż w handlu odzieżą oraz dobrami półtrwałymi np. biżuterią, zabawkami czy w drogeriach. Wynik osłabiały niskie obroty dealerów samochodowych przez niedobór półprzewodników.

Według ekonomistów Polskiego Instytutu Ekonomicznego (PIE) wstrzymanie produkcji przez koncerny samochodowe utrwali taki stan w kolejnych miesiącach.

"Ewidentnie hitem gwiazdkowym w tym roku są książki i ubrania" - zauważają ekonomiści Banku Pekao. Mówią o zaskoczeniu m.in. w sprzedaży prasy i książek oraz tekstyliów.

Gospodarka mocniejsza w końcówce roku

- Wysoka dynamika sprzedaży ogółem potwierdza siłę popytu konsumpcyjnego w Polsce. Mogła być też efektem przyspieszenia zakupów z uwagi na wzrost cen, a także narastającą falę pandemii w Polsce - zauważa Piotr Popławski, ekonomistka ING Banku Śląskiego.

Wskazuje, że tempo wzrostu polskiej gospodarki w czwartym kwartale pozostaje mocne, wspierając scenariusz całorocznego wzrostu PKB na poziomie 5,4 proc. w skali roku. W tej opinii ING nie jest odosobnione.

- Prognozujemy, że wysokie tempo wzrostu sprzedaży detalicznej utrzyma się także w grudniu. Badania świąteczne prowadzone cyklicznie przez IBRIS oraz Deloitte wskazują, że Polscy konsumenci planują zwiększyć wydatki o około 11 proc. - wskazuje Jakub Rybacki, analityk PIE.

Przewiduje, że w porównaniu do 2020 roku lepsze wyniki prawdopodobnie zanotują sklepy z zabawkami i elektroniką.

- Listopadowe dane sugerują, że wzrost PKB w całym 2021 roku będzie dużo silniejszy od prognoz formułowanych jeszcze miesiąc temu. Spodziewamy się, że polska gospodarka skończy ten rok większa o 5,4 proc. - szacuje Rybacki.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(16)
WYRÓŻNIONE
Tak
3 lata temu
Przed chwilą czytałem, że Polacy będą oszczędzać na święta, który będą chude bo inflacja. A wczoraj na mieście kolejki do sklepów... ekonomiści i ich prognozy.
Janekd
3 lata temu
Pieniadze traca tak dramatycznie na wartosci ze ludzie na siłe kupuja rozne dobre, zeby tylko uciec od gotowki i zdazyc z zakupami zanim towary znowu podrozeja - to jest jeden z głownych budulcow inflacji, przed ktora juz nie ma ucieczki, a szczyt jest wciaz bardzo daleko.
TłustyObajt
3 lata temu
Ludzie wydają pieniądze teraz, bo boją się że będzie drożej w przyszłości. Jest to zjawisko które występowało podczas każdego kryzysu inflacyjnego i jest dobrze opisane. To pokazuje gdzie jesteśmy w spirali inflacyjnej.
NAJNOWSZE KOMENTARZE (16)
1234
3 lata temu
Ekonomiści zaskoczeni. Nic nowego.
To już było
3 lata temu
Przy takiej galopadzie cen , jest sprawą normalną, że ludzie wyzbywają się pieniędzy kupując często na zapas a nawet rzeczy niepotrzebne...
wyborca
3 lata temu
A lewactwo wszelkiej maści zgrzyta zębami. I tak już od 6 lat. Miło posłuchać/poczytać.
Janekd
3 lata temu
Pieniadze traca tak dramatycznie na wartosci ze ludzie na siłe kupuja rozne dobre, zeby tylko uciec od gotowki i zdazyc z zakupami zanim towary znowu podrozeja - to jest jeden z głownych budulcow inflacji, przed ktora juz nie ma ucieczki, a szczyt jest wciaz bardzo daleko.
Alechecacacac...
3 lata temu
Inflacja wystrzeli w kosmos xDDDDD