Polacy wierzą w OZE i atom bardziej niż w węgiel. Liczą na obniżenie cen energii
Włącznie atomu do polskiego miksu energetycznego obniży koszty energii. To zdanie dokładnie połowy Polaków pytanych w ogólnopolskim badaniu Ekobarometr.
W badaniu Ekobarometr, realizowanym cyklicznie przez niezależną agencję badawczą SW Research, na pytanie o koszty energii ze źródeł odnawialnych, zadane przez OptimalEnergy.pl, ponad jedna trzecia uczestników badania (35 proc.) odpowiedziała, że uważa ją za tańszą od wytworzonej w elektrowniach węglowych. Z kolei jako droższą postrzega ją więcej niż co piąty ankietowany (23 proc.). O jeden punkt procentowy mniej (22 proc.) było odpowiedzi wskazujących, że koszty energii z OZE są porównywalne z energią pozyskiwaną z węgla.
Polacy stwierdzili również, że pojawienie się atomu w miksie energetycznym Polski obniży koszty energii. To zdanie dokładnie połowy (50 proc.) ankietowanych. Nieco więcej niż co siódmy z respondentów (14,8 proc. powiedział natomiast, że elektrownia atomowa podniesie koszty energii w Polsce.
– Polskie społeczeństwo ma nadal sporo do nadrobienia, jeśli chodzi o świadomość funkcjonowania rynku energii w Polsce, w tym sposobu wyznaczania cen czy też dostępu do ofert innych spółek niż państwowe. Nie mogę więc powiedzieć, że wyniki badań mnie dziwią. – zauważa Łukasz Czekała, prezes OptimalEnergy.pl.
Ceny energii. Oto fakty
Jeśli chodzi o udział OZE w wytwarzaniu energii i jego wpływ na ogólne koszty, to od niedawna znowu można podejmować się tego typu ocen. Okres tarcz antykryzysowych i okresów ochronnych związanych z zawirowaniami gospodarczymi minionych 5 lat zmienił warunki gry, ale od stycznia tego roku, kiedy skończyło się "mrożenie" cen energii dla firm, można znowu obserwować pewne prawidłowości.
– Od momentu, kiedy zniesione zostały ceny maksymalne energii dla firm, widać dość wyraźnie, że większy udział energii produkowanej z OZE w miksie energetycznym rzeczywiście sprawia, że średniomiesięczne ceny w ofertach sprzedaży prądu są coraz niższe – zwraca uwagę Łukasz Czekała. – Tak wynika z danych publikowanych przez Polskie Sieci Elektroenergetyczne – podkreśla.
Atom przyniesie ulgę?
W kwestii wpływu polskiego atomu na ceny energii nie mamy jeszcze danych, a jedynie opinie i prognozy ekspertów oraz wiele znaków zapytania. Sporo zależy od tego, w jakiej formule państwowa spółka budująca elektrownie jądrowe będzie pozyskiwać finansowanie swoich inwestycji. Wiemy o państwowym dofinansowaniu z budżetu w kwocie ok. 60 mld zł (co jest porównywalne ze środkami przeznaczonymi w budżecie państwa na program 800+) oraz działaniach nastawionych na zabezpieczenie pozostałych 130 mld zł potrzebnych na realizację inwestycji.
Jeśli państwo będzie musiało dołożyć coś więcej ponad te zagwarantowane już ustawą 60 mld zł, trzeba będzie pewnie liczyć się z tym, że w jakiś sposób zostanie to przerzucone na odbiorców (w późniejszych cenach) lub podatników (w bieżących podatkach). A mowa tu wyłącznie o pierwszej z dwóch elektrowni będących obecnie w planach.
– Wyniki badań pokazują, że Polacy mają coraz lepsze wyczucie, jeśli chodzi o rynek energii, jednak muszą polegać na konkretnych danych. Jeśli chodzi o kształtowanie polskiego miksu energetycznego, to według mnie, kluczowa jest jeszcze większa dywersyfikacja źródeł energii, która powinna odbywać się systematycznie i płynnie – komentuje Łukasz Czekała.
Jak podkreśla, długofalowo energetyka jądrowa będzie korzystna z punktu widzenia dywersyfikacji źródeł wytwarzania prądu, ale koszty są bardzo wysokie, a finalny (spodziewany jako pozytywny) efekt będzie mocno odroczony. - Nie powinniśmy więc ograniczać się wyłącznie do pozyskiwania prądu z wiatru i słońca, bo te niestety nie zapewniają stałych dostaw energii. Jak najszybciej należy wesprzeć budowę biogazowni, a także elektrowni wodnych. Zarówno biogaz, jak i woda zapewniają stałe dostawy energii, a elektrownie wodne budowane jako jednostki szczytowo-pompowe mogą służyć jako magazyny energii, których potrzebujemy na nadwyżki wytwarzane w wyjątkowo słonecznych i wietrznych okresach – podsumowuje ekspert OptimalEnergy.