Polska wyprzedziła nawet Chiny. Świat zszokowany polską "gorączką złota"
Polska zdobywa światowy rozgłos jako największy nabywca złota. Według danych World Gold Council, Narodowy Bank Polski zakupił w 2024 r. aż 89,5 tony kruszcu, wyprzedzając nawet Chiny. Działania te wpisują się w długofalową strategię budowania stabilnych rezerw.
W roku 2024 Polska zrobiła ogromne wrażenie na międzynarodowym rynku złota, stając się jego największym nabywcą. Narodowy Bank Polski zakupił aż 89,5 tony złota, co sprawiło, że nasz kraj wyprzedził nawet Chiny, umacniając swoją pozycję na światowej scenie ekonomicznej.
Strategia, realizowana przez prezesa NBP Adama Glapińskiego, zakłada zwiększenie udziału złota w rezerwach kraju powyżej 20 proc., co przyczynia się do wzrostu wartości rezerw w miliardach euro.
Złoto jako bezpieczna przystań
Zarówno niemieckie, jak i włoskie media zwracają uwagę na trend, który pokazuje, jak Polska dominuje na rynku złota. Eksperci ze stacji n-tv.de opisują działania NBP jako wzór dla innych krajów, które szukają stabilności w obliczu gospodarczej i politycznej niepewności.
Narodowy Bank Polski podjął decyzję o znacznym zwiększeniu swoich zapasów złota, co ma na celu wzmocnienie stabilności finansowej kraju. Prezes Adam Glapiński ogłosił, że udział złota w aktywach rezerwowych ma sięgnąć 30 proc., co zwiększa odporność na kryzysy walutowe i geopolityczne. To kontynuacja strategii konsekwentnego gromadzenia złota od 2018 roku.
Wzrost znaczenia złota na świecie
Od 2018 roku obserwujemy wzrost zainteresowania złotem jako zabezpieczeniem kapitału na niestabilne czasy. Globalny rynek złota przechodzi rewolucję, z polskim rynkiem jako jednym z motorów tego procesu. Dzięki mediom Polska jest postrzegana jako kraj myślący długofalowo.
Inwestycje w złoto przynoszą NBP znaczące zyski na papierze, które mogą wspomagać stabilność finansową. Choć teoretyczne zyski są znaczne, to eksperci podkreślają potrzebę strategicznego podejścia, by rezerwy służyły jedynie w sytuacjach kryzysowych i budowały zaufanie rynków do gospodarki.
Źródło: polskiobserwator.de