Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Przemysław Ciszak
Przemysław Ciszak
|
aktualizacja

Polska z Litwą budują szaniec na zapleczu Putina. To wrażliwy punkt NATO

Podziel się:

Litwini chcą zacieśnić współpracę z Polską, bo wspólnie bierzemy odpowiedzialność za jeden z najczulszych punków na mapie NATO - Przesmyk Suwalski. Ten 65-kilometrowy odcinek jest kluczowym połączeniem Sojuszu, jak i UE z krajami bałtyckimi. Ma znaczenie wojskowe, ale i logistyczne oraz energetyczne.

Polska z Litwą budują szaniec na zapleczu Putina. To wrażliwy punkt NATO
Przesmyk Suwalski to miękkie podbrzusze NATO. W związku z rosnącym napięciem określa się je jako jeden z najniebezpieczniejszych rejonów zapalnych. (East News, Tomasz Jastrzebowski/REPORTER)

Wschodnia flanka NATO stała się szczególnie wrażliwym regionem od kiedy Rosja rozpoczęła pełnoskalową inwazję na Ukrainę. Incydenty na granicy z Białorusią, naruszanie przestrzeni powietrznej i wzrost napięcia poprzez rozlokowanie oddziałów Grupy Wagnera sprawiają, że tzw. Przesmyk Suwalski określa się jako jeden z najniebezpieczniejszych rejonów i potencjalnych punktów zapalnych w Europie.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Czekają nas głodowe emerytury. To problem ekonomiczny, nie demograficzny - Biznes Klasa #14

Przesmyk Suwalski newralgicznym punktem NATO

Polska i Litwa wspólnie biorą odpowiedzialność za tę zaledwie 65-kilometrową bramę, łączącą drogą lądową sojuszników z Europy Zachodniej z krajami bałtyckimi. Ma to ogromne zaznaczenie strategiczne, również ze względu na toczącą się w Ukrainie wojnę z Rosją. Wystarczy wspomnieć, że to na Litwie i w Polsce naprawiane są niemieckie czołgi Leopard 2, które mają trafiać na ukraiński front.

Choć Polska i Litwa rywalizują o kontrakty z koncernami Rheinmetall i KMW na serwisowanie "pancernej pięści NATO", a także o rozmieszczenie wojsk strategicznych Sojuszu, to wciąż pozostają niezwykle ważnymi partnerami tworzącymi wojskowy i gospodarczy szaniec na zapleczu Putina.

"Polska jest jednym z naszych strategicznych partnerów. Sytuacja geopolityczna dyktuje konieczność ścisłej współpracy w dziedzinie odstraszania i obrony" - podkreśla w przesłanym money.pl komentarzu Resort Obrony Narodowej Litwy.

Wzmocnić "barbakan" NATO

Litwa chce wzmocnić tę współpracę z Polską, a głównym formatem jest odbywająca się na koniec maja Polsko-Litewska Rada Ministrów Obrony. Jak zaznacza litewski resort obrony, ma ona na celu "wdrożenie stałej współpracy między naszymi siłami zbrojnymi, agencjami zamówień publicznych i podmiotami zajmującymi się cyberbezpieczeństwem".

Problem Przesmyku Suwalskiego spędza sen z oczu całemu NATO, co potwierdza ostatnia publikacja niemieckiego dziennika "Bild". Powoływał się on na tajny dokument sugerujący, że Niemcy poważnie biorą pod uwagę możliwość eskalacji konfliktu Zachód-Rosja, a jego zarzewie widzi właśnie w rejonie Suwałk. Strategiczny plan ma zakładać, że w razie zagrożenia wysłanych ma zostać w rejon 300 tys. żołnierzy, z czego 30 tys. stanowiłyby siły niemieckie.

Niezależnie od tego Polska i Litwa rozwijają swoje zdolności obronne, budując silną armię na wschodnie flance. Litwa planuje wydać w ciągu najbliższej dekady 3,1 mld euro na sprzęt wojskowy, z czego w latach 2024-26 ma to być kwota 2,7 mld euro. Tylko w tym roku budżet obronny Litwy wynieść ma 2,06 mld EUR, czyli 2,71 proc. PKB.

Nasi sąsiedzi, podobnie jak my, swoje kontrakty wojskowe lokują głównie w USA. Zakupili między innymi systemy artyleryjskie Himmars za 495 mln euro, których dostawy oczekują w przyszłym roku, ale także pociski przeciwpancerne Javelin, śmigłowce wielozadaniowe Black Hawk oraz pojazdy opancerzone. W lipcu ubiegłego roku Litwa podpisała też list intencyjny na zakup niemieckich czołgów Leopard.

Nie brakuje też zakupów w Polsce. W maju ubiegłego roku Litwa podpisała umowę na systemy obrony przeciwlotniczej Grom wraz z pociskami za ponad 20 mln euro ze spółką MESKO S.A. Dostawy mają być realizowane w 2024 i 2025 roku.

Litwini kupują też polskie drony Warmate od WB Electronics, te jednak przede wszystkim w ramach prywatnych inicjatyw i zbiórek z przeznaczeniem dla Ukrainy, nie mniej umowy podpisuje resort obrony.

Plan Orsha. Polska i Litwa wspólnie przeciwko zagrożeniom

Współpraca Warszawy i Wilna jest bardzo istotna z punktu widzenia całego Sojuszu, ale też Unii Europejskiej. To nie tylko wschodnia flanka NATO, ale również granica Unii Europejskiej.

Kryzys migracyjny oraz polityka sankcji wobec Rosji i Białorusi wymagała bezpośredniej współpracy.    

Litwa i Polska podzielają te same zagrożenia dla bezpieczeństwa i postrzeganie zagrożeń. Oba kraje wdrożyły wiele inicjatyw, aby poradzić sobie z kryzysem nielegalnej migracji. Koordynujemy te wysiłki i dzielimy się doświadczeniami od 2021 roku. Co więcej, ściśle współpracujemy, aby koordynować bieżące oceny sytuacji na granicy z Białorusią. Był to ważny punkt w 2023 r., kiedy najemnicy "Wagnera" zostali szybko rozmieszczeni na sąsiednich obszarach - wyjaśnia money.pl Resort Obrony Narodowej Litwy.

Obwód królewiecki, z którym graniczy Polska i Litwa, Rosja zmierzała wykorzystywać jako sposób na ominięcie europejskich sankcji. Wilno stawiało jednak twarde warunki i skutecznie blokowała rosyjską enklawę. Podobne działania była gotowa podjąć wspólnie z Polską w sprawie zamknięcia granic z Białorusią.

Aby koordynować te działania i monitorować aktywność Rosji i Białorusi w regionie, Polska i Litwa już w 2022 roku podjęły współpracę wywiadów oraz wojskową zwaną "planem Orsha".

Zgodnie z planem "Orsha", który nasi szefowie obrony uzgodnili w listopadzie 2022 r., nasze siły zbrojne pracują nad koordynacją odstraszania i przygotowań do obrony zbiorowej. Jednym z ważnych celów jest obecnie pełne wdrożenie regionalnych planów obrony NATO. Plany te zostały zatwierdzone na szczycie NATO w Wilnie. Litwa i Polska współpracują w celu wzmocnienia zbiorowego odstraszania i obrony w naszym regionie - wskazuje litewskie MON.

Energetyczna wyspa

Przesmyk Suwalski nie tylko rozdziela Obwód Królewiecki od Białorusi, ale jest również wąskim gardłem dla tranzytu w ramach Unii Europejskiej. Jak pisała "Rzeczpospolita", przez ostatnie trzy lata eksport polskich produktów na Litwę wzrósł o 28 proc. w ujęciu ilościowym, a wartościowo o 37 proc.

Handel to jednak nie wszystko, bowiem Przesmyk Suwalski może już wkrótce stać się również mostem energetycznym dla krajów bałtyckich. Po upadku projektu podmorskiego kabla Harmony Link, łączącego Kłajpedę z Władysławowem, pojawiła się koncepcja lądowego połączenia z Litwą.

To bardzo istotny szlak energetyczny, ponieważ pozwala na synchronizację Litwy, Łotwy i Estonii z Europą, a więc krajów do tej pory zależnych od importu surowców energetycznych i samej energii z Rosji.

W razie konfliktu połączenie z Polską pozwoliłoby uniknąć odcięcia. Polskie Sieci Elektroenergetyczne oraz litewski Litgrid na tym etapie analizują projekt lądowego podłączenia.

Jest to projekt o strategicznym znaczeniu, podobnie jak zabezpieczenie militarne regionu. Dlatego też litewski MON podkreśla, że "współpraca między Polską a Litwą ma charakter wielofunkcyjny i jest prowadzona w sposób aktywny".

Przemysław Ciszak, dziennikarz money.pl

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl