Prokuratura Generalna przekazała do sądu w Wilnie sprawę karną, oskarżając 20-letniego obywatela Ukrainy o podpalenie centrum handlowego Ikea w Wilnie. Doszło do tego 9 maja ubiegłego roku. Przypomnijmy - niedługo później w Warszawie spłonęło wielkie centrum handlowe Marywilska 44. Według litewskich śledczy GRU stoi też za podpaleniem tej hali targowej.
Podpalenie centrum IKEA. Oskarżony współpracował z Rosją
Sprawa podpalenia sklepu centrum Ikea w Wilnie wywołała na Litwie ogromne emocje. –Sprawcy są obywatelami Ukrainy. Obaj mieli poniżej 20 lat – powiedział w poniedziałek Artūras Urbelis, prokurator Prokuratury Generalnej Litwy, podczas konferencji prasowej. Dodał, że jeden z podpalaczy – według litewskiej prokuratury – ma być w rękach polskich organów ścigania.
Dane ze śledztwa pozwalają przypuszczać, że czyny karalne zostały popełnione przez małoletniego wówczas cudzoziemca, działającego w interesie wywiadu wojskowego GRU i służb bezpieczeństwa Federacji Rosyjskiej, w ramach wcześniej utworzonej zorganizowanej grupy terrorystycznej, której celem było popełnianie przestępstw na Litwie i Łotwie, wspólnie z innymi osobami – poinformowała litewska prokuratura, cytowana przez Alfa.lt.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Serwis Alfa.lt podaje, że po sfilmowaniu pożaru i przesłaniu wspólnikom nagrania, oskarżony pozbył się pozostałych zapalników elektrycznych i wyjechał do Warszawy. Miał otrzymać "w nagrodę" BMW 530.
Czytamy, że 13 maja podpalacz powrócił na Litwę, skąd planował wyruszyć na Łotwę, by w Rydze dokonać kolejnego aktu sabotażu. Wcześniej ujęli go jednak litewscy kryminalni we współpracy z antyterrorystami.