Rekord zakażeń koronawirusem. Rząd nie wyklucza przywrócenia kwarantanny dla powracających z zagranicy
Zaraza nie odpuszcza. Tak złego wyniku jeszcze nie było: mamy ponad 600 nowych zakażeń. Rzecznik resortu zdrowia przyznaje, że niewykluczone jest ponowne wprowadzenie kwarantanny dla osób wracających do kraju. W tym samym tonie wypowiada się rzecznik rządu.
Według najnowszych czwartkowych danych Ministerstwa Zdrowia sprzed godziny 11, mamy 615 nowych i potwierdzonych przypadków zakażenia koronawirusem z województw: śląskiego (160), małopolskiego (133), mazowieckiego (95), łódzkiego (67), podkarpackiego (45), wielkopolskiego (27), opolskiego (17), pomorskiego (12), lubelskiego (11), lubuskiego (10). Zmarło natomiast 15 osób.
- Niech ten wynik będzie dla nas sygnałem, co może się stać, jeśli nadal nie będziemy nosić maseczek - mówił dziennikarzom po informacji o rekordzie zakażeń rzecznik resortu zdrowia Wojciech Andrusiewicz.
- Zapewne będzie możliwe cofnięcie się o krok, jeśli chodzi o ograniczenia. Być może zostaną, podobnie jak w innych państwach, podniesione mandaty za brak maseczek. Będziemy zastanawiać się, czy nie wprowadzić bardziej ścisłej kontroli, czy osoba pytana przez policję nie będzie musiała mieć potwierdzenia, że nie musi nosić maseczki - dodał.
Obejrzyj: Grzywna do 15 tys euro za łamanie zakazu. Nowe obostrzenia w Katalonii
Rzecznik resortu zdrowia radził też zachowywać dystans i unikać podróży, jeśli nie są one konieczne. Zaapelował też o powstrzymywanie się od wyjazdów do kurortów, gdzie jest bardzo dużo ludzi.
Na pytanie, czy wprowadzimy kwarantannę dla wracających z zagranicy, Andrusiewicz odpowiedział: "Niczego nie możemy wykluczyć".
Wcześniej w czwartek głos zabrał także rzecznik rządu Piotr Müller. - Sytuacja może być taka, że w jakimś kraju lub ośrodku turystycznym, gdzie przebywa grupa Polaków, jest wielka liczba zakażeń i wtedy, w trosce o to żeby w Polsce liczba tych zakażeń się nie zwiększyła, kwarantanna może być wprowadzona - wyjaśniał rzecznik rządu w Polsat News.
Dodał, że taka decyzja może zostać podjęta za dwa-trzy tygodnie, ale równie dobrze – w ciągu dosłownie kilku dni, jeśli będą tego wymagały okoliczności. Tak właśnie zareagowała Wielka Brytania, która z dnia na dzień przywróciła obowiązkową kwarantannę dla powracających z Hiszpanii.
Müller zapewnił, że instytucje państwowe przygotowują się do potencjalnego powrotu epidemii "w większej skali". Dodał, że w związku z tym możliwe jest wznowienie niektórych obostrzeń. Rząd ma nadzieję, że nie będą one tak poważne jak w marcu i kwietniu.