Rekordowe składki na ZUS. Polaków zabolą bardziej niż inflacja
Przeciętne prognozowane wynagrodzenie w 2023 roku ma wynieść 6935 zł brutto. Oznacza to wzrost o 17,1 proc. Jeżeli prognozy się spełnią, to o tyle samo wzrośnie także składka ZUS dla firm. Oznacza to największą podwyżkę w historii.
Podstawa wysokości składek ZUS dla przedsiębiorców to 60 proc. prognozowanego przeciętnego wynagrodzenia. Piotr Juszczyk, główny doradca podatkowy w firmie inFakt na podstawie przyjętego projektu ustawy budżetowej na przyszły rok oraz rozporządzenia ws. minimalnego wynagrodzenia, wylicza, że składki ZUS na rok 2023 wyniosą więc 1418,48 zł (bez składki zdrowotnej, naliczanej osobno w zależności od wybranej formy opodatkowania). W 2022 r. składki wynoszą 1211,28 zł.
Oznacza to najwyższy w historii wzrost, o 207,20 zł miesięcznie – podkreśla ekspert.
Ekspert zwraca uwagę też, że przedsiębiorcy rozpoczynający prowadzenie działalności mogą skorzystać z preferencyjnych stawek składek ZUS, które są wyliczane od minimalnego wynagrodzenia.
Rząd szykuje nie jedną, a dwie podwyżki płacy minimalnej w 2023 r. Pierwsza ma wejść w życie w styczniu i zgodnie z nią Polacy mają zarabiać przynajmniej 3383 złote brutto. Druga natomiast będzie obowiązywać od lipca i podwyższy minimalne pensje do 3450 złotych brutto. To zmiana dla ponad 2 mln Polaków.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
16,1 proc. inflacji. Czy to zaskoczenie? Ekonomista: szczytu nie było i nie miało być
Waloryzacja płacy minimalnej dwa razy w ciągu roku będzie spowodowana wysoką inflacją. Według szacunków Głównego Urzędu Statystycznego inflacja w sierpniu wyniosła 16,1 proc. rok do roku, a w stosunku do poprzedniego miesiąca wzrosła o 0,8 proc. Inflacja jest najwyższa od marca 1997 r., kiedy to wyniosła 16,6 proc.
Rośnie liczba zadłużonych. Od początku tego roku prawie o 11 proc. wzrosła liczba płatników z zaległościami w opłacaniu składek na ubezpieczenia społeczne. I wzrósł ich dług — informowała w czerwcu "Rzeczpospolita". W samych tylko pięciu pierwszych miesiącach tego roku nowe zadłużenie sięgnęło niemal 3,9 mld zł. Dane potwierdzają, że przedsiębiorcy – bo to oni dominują wśród dłużników ZUS – nie mają łatwo.