Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
aktualizacja

Restrukturyzacja kopalń. Nie było planów cięć? Ostre spięcie z dziennikarzami

278
Podziel się:

Dziennikarze nadmiernie zaufali swoim informatorom i podali niesprawdzone informacje – przekonuje Ministerstwo Aktywów Państwowych. Dziennikarze relacjonujący rozmowy Jacka Sasina z górnikami są oburzeni oskarżeniami o to, że sieją dezinformację.

Karol Manys, rzecznik MAP jest zdania, że dziennikarze wprowadzili opinię publiczną w błąd w temacie propozycji rządu dla górnictwa
Karol Manys, rzecznik MAP jest zdania, że dziennikarze wprowadzili opinię publiczną w błąd w temacie propozycji rządu dla górnictwa (PAP)

Ministerstwo Aktywów Państwowych zdementowało informacje medialne o tym, że rząd planuje zlikwidować polskie górnictwo do 2036 r. oraz obniżyć wynagrodzenia górników o 30 proc. - poinformował rzecznik MAP Karol Manys, o czym donosi PAP.

11 dziennikarzy, którzy relacjonowali negocjacje ministra Jacka Sasina z górnikami z PGG, jest oburzenych tym, że ministerstwo zarzuca im przekazywanie nieprawdy.

"Wykonujemy rzetelnie swoją pracę i nie produkujemy fake newsów" – napisali we wspólnym oświadczeniu.

Zobacz także: TOGETAIR - Szczyt Klimatyczny 2020

Rzecznik MAP jest jednak zdania, że dziennikarze "za bardzo zaufali swoim informatorom, którzy przekazali im nieprawdziwe informacje, a oni ich nie zweryfikowali przed publikacją". Twierdzi, że niektórzy dziennikarze przeinaczyli intencje rządu. Przykładowo, MAP nie proponował obniżki wynagrodzenia o 30 proc., lecz powiązanie 30 proc. wynagrodzenia z wydajnością pracy.

W środę dziennikarze wystosowali wspólne stanowisko. Czytamy w nim, że sprzeciwiają się praktykom, jakich doświadczyli ze strony MAP.

"Zostaliśmy w oczach opinii publicznej przedstawieni jako niewiarygodne osoby, które swoim przekazem chcą wyłącznie przyciągnąć słuchaczy, widzów oraz czytelników, bazując wyłącznie na kłamstwach" - napisali.

Zawieszone negocjacje

Po tym, jak media napisały o planie zamknięcia kopalń, górnicy z PGG odmówili dalszych negocjacji z ministrem Sasinem.

"W zaistniałej sytuacji dalsze rozmowy z ministrem Sasinem lub innymi przedstawicielami Ministerstwa Aktywów Państwowych uznajemy za bezcelowe. Pan minister od miesięcy nieustannie wprowadza w błąd stronę społeczną i opinię publiczną. Jego wiarygodność w oczach pracowników kopalń jest zerowa, a cierpliwość załóg górniczych już się wyczerpała" – pisali związkowcy.

Trudne rozmowy o przyszłości górnictwa

PGG jest w bardzo ciężkiej sytuacji. Zeszły rok zamknęła stratą w wysokości 400 mln złotych, w tym jest jeszcze gorzej. Spadło zapotrzebowanie na węgiel, przy kopalniach rosną zwały tego surowca.

Paradoksalnie, choć złóż węgla i kopalni nie brakuje, to wciąż sprowadzamy miliony ton z zagranicy. Przede wszystkim z Rosji, ale też nawet z Mozambiku, USA czy Kolumbii.

W zeszłym roku Polska sprowadziła z zagranicy ok. 15 miliona ton węgla, wynika z danych Eurostatu. To sporo mniej niż w rekordowym 2018 r. - wtedy to było 19,3 mln tony. Jednak import był zdecydowanie większy niż w 2017 (niecałe 13 mln ton), nie wspominając już o wcześniejszych latach (po 8,3 mln ton w 2016 i 2015).

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(278)
Krzysiek
4 lata temu
Nigdy nie zapomnę jak PO chcąc dojść do władzy przed wyborami obiecywało obniżanie podatków i wiele dobrego a po wygraniu wyborów podwyższało Vat na prawie wszysto ! Dlatego dziś PO chce zmienić nazwę bo wielu pamieta te oszustwo a tu kolejne wybory się zbliżają .
Iza
4 lata temu
Niczego nie potrafią doprowadzić do końca, rozgrzebują wszystko na raz, zamiast zając się czymś szczegółowo. Rozgrzebali niby reformę edukacji i zrzucili na nauczycieli, rozgrzebali ochronę zdrowia i ,,martwcie się sami '', rozgrzebali reformę sądownictwa i ,, to wina PO i lewaków'' , rozgrzebali samochody elektryczne , pieniądze wydane , wydane 300mln zł na stocznię , stocznia nic nie robi , teraz rozgrzebią górnictwo . Nie wspomnę o naszych zakładach dla wojska , przy których p. Macierewicz się reklamował, zakłady nie produkują dla nas samolotów czy czegokolwiek. Co to ma być? Zabawa ,, może coś się uda? ''' A ludzie ? Gdzie w tym wszystkim ludzie i nasz rodzimy przemysł, który obiecali?
ja
4 lata temu
Regulują ceny energii, niby dla naszego dobra zamrozili ceny osobom prywatnym, a firmy energet. odbijają to sobie na przedsiębiorcach. Firmom podnoszą cenę za prąd. Ceny produkcji rosną, a więc ceny towarów, za które płacimy. Rządzący boja się górników, bo mogą wyzwieźć ich na taczkach, łączą kopalnie z firmami energet. Pogrążają te firmy. Tracimy też wszyscy w inny sposób, bo ceny akcji firm energet. poleciały w dół po 70-80% (PGE, Enea, Energa były po ponad 20 zł i spadły na 4-6, Tauron był po ponad 5 zł i spadł do 1). Teraz się podniecają bo odrobiły 10% strat. Wielu z nas ma ich akcje poprzez OFE. Poza tym trwoni się publiczne pieniądze dotując nierentowne spółki. Innym przedsiębiorcom i ich pracownikom nikt nie pomaga. Muszą zamykać firmy i zwalniać ludzi, którzy też mają rodziny i być może niepracujące żony. Trzeba wziąć życie we własne ręce, bo politycy będą zawsze zadłużać Państwo i trwonić publiczne pieniądze. Dlatego powstała ksią.ż ka pt. Emery tura nie jest Ci potzerbna, by ludzie potrafili sami zadbać finansowo o siebie.
A B C
4 lata temu
W pis prawda to przestępstwo. Robią zawsze to czemu oficjalnie zaprzeczają, a im większy atak tym więcej w tym prawdy. Jak robią zło, to zraz wskazuję kogoś innego co robił zło itd. Socjotechnika opanowana do perfekcji
kabel
4 lata temu
Myślę że kopalnie należy zamknąć bo nasz węgiel jest za drogi a sprowadzać z Rosji bo jest tańszy.
...
Następna strona