Rewolucja w spółdzielniach mieszkaniowych. Bierze się za to rząd
Ministerstwo Rozwoju i Technologii przygotowuje nowelizację ustawy o spółdzielniach mieszkaniowych. Zmiany mają na celu demokratyzację zarządzania tymi podmiotami poprzez wprowadzenie kadencyjności zarządów, obowiązkowych dorocznych walnych zgromadzeń oraz zwiększenie transparentności działań. Projekt budzi jednak kontrowersje - podaje "Dziennik Gazeta Prawna".
Minister Tomasz Lewandowski podkreśla, że większość z 3,5 tys. działających w Polsce spółdzielni funkcjonuje prawidłowo, oferując mieszkańcom koszty niższe niż we wspólnotach mieszkaniowych. Jednak nie wszystkie spółdzielnie działają bez zarzutu, co skłoniło resort do przygotowania zmian legislacyjnych zwiększających kontrolę członków nad zarządzaniem.
Jedną z kluczowych propozycji jest wprowadzenie maksymalnie czteroletniej kadencji zarządu, przy czym statut spółdzielni może określać krótszy okres. Warto zaznaczyć, że projekt nie zabrania członkom zarządu ubiegania się o powołanie na kolejne kadencje, jeśli ich praca zostanie pozytywnie oceniona przez mieszkańców.
Minister Lewandowski wyjaśnia, że "jeśli zarząd jest kompetentny, a członkowie spółdzielni z niego zadowoleni, to nie ma powodu, żeby ograniczać możliwość powołania na kolejną kadencję". Dodał jednak, że ponowny wybór będzie wymagał, aby prezesi przedstawili radzie nadzorczej argumenty przemawiające za ich reelekcją.
Automatyczne odwołanie przy braku absolutorium
Istotną zmianą jest również wprowadzenie zasady, że nieudzielenie absolutorium członkom zarządu lub rady nadzorczej podczas dorocznego walnego zgromadzenia będzie skutkowało automatycznym odwołaniem z pełnionej funkcji. Obecnie podobne procedury są przeprowadzane, jednak brak absolutorium nie zawsze prowadzi do odwołania, gdyż wymaga to dodatkowego wniosku.
Propozycje resortu spotykają się z krytyką ze strony ekspertów. Prof. Piotr Pałka, radca prawny reprezentujący Związek Rewizyjny Spółdzielni Mieszkaniowych RP, uważa, że nowe przepisy mogą przynieść więcej szkody niż pożytku. Jego zdaniem, już teraz członkowie mają możliwość wprowadzenia do statutu kadencyjności zarządu oraz odwołania członków rady nadzorczej w dowolnym momencie.
Profesor wyraża obawy, że po wprowadzeniu proponowanych zmian "spółdzielnie nie będą budowały mieszkań lokatorskich, ponieważ zabraknie ciągłości ich funkcjonowania". Określa obligatoryjne konkursy jako "zmianę pod publikę", która nie rozwiąże rzeczywistych problemów - czytamy w "DGP".
Zwiększenie transparentności i kontroli
Poseł Kamil Wnuk z Polski 2050, przewodniczący Parlamentarnego Zespołu ds. Spółdzielczości Mieszkaniowej, również wyraża wątpliwości wobec projektu. Jego zdaniem, wprowadzenie kadencyjności przy corocznych absolutoriach może prowadzić do nieustającej kampanii wyborczej w spółdzielniach. Zamiast tego proponuje wzmocnienie kompetencji związków rewizyjnych kontrolujących spółdzielnie.
Projekt ministerstwa przewiduje obowiązkowe członkostwo spółdzielni w związku rewizyjnym oraz wymóg zmiany tego związku nie częściej niż co sześć lat. Dodatkowo, co najmniej 10 proc. członków spółdzielni będzie mogło złożyć wniosek o weryfikację ustaleń z lustracji przeprowadzonej przez związek rewizyjny.
Resort planuje również zwiększyć zaangażowanie członków w zarządzanie spółdzielnią poprzez umożliwienie im uczestnictwa w walnych zebraniach z wykorzystaniem środków komunikacji zdalnej. Każda spółdzielnia będzie zobowiązana do prowadzenia strony internetowej, na której członkowie i osoby korzystające z zasobów spółdzielni będą miały dostęp do umów i faktur.
Minister Lewandowski zapowiada także "wprowadzenie w ustawie roszczenia o udostępnienie zgłaszanego do sądu rejestrowego". Ponadto, walne zgromadzenie ma zostać zastąpione zebraniem przedstawicieli wybieranych przez mieszkańców danego osiedla, co ma usprawnić proces decyzyjny w dużych spółdzielniach.