Rok temu w tych zakładach zwolniono 1,3 tysiąca osób. Co się z nimi stało?

W ubiegłym roku zwolniono blisko 1,3 tys. osób z zakładów firm Levi Strauss, Sanita, Calfrost oraz z Walcowni Rur "Andrzej". Wszystkie podmioty zamknęły fabryki, tłumacząc to decyzjami ekonomicznymi. Co stało się z zatrudnionymi?

Na zdjęciu teren Walcowni Rur "Andrzej"Na zdjęciu teren Walcowni Rur "Andrzej" w Zawadzkiem
Źródło zdjęć: © Agencja Wyborcza.pl | Krzysztof Zatycki
Piotr Bera

To było duże zaskoczenie dla 650 osób zatrudnionych w amerykańskiej firmie Levi Strauss w Płocku. W kwietniu ubiegłego roku producent jeansów nagle zdecydował o zamknięciu ostatniej swojej fabryki w Europie. - O likwidacji zakładu dowiedzieliśmy się w środę. Zrobiono zebranie dla wszystkich pracowników i poinformowano, że zakład będzie likwidowany, bo rzekomo mamy duże straty i zwiększają nam się koszty. Spadło to na nas jak grom z jasnego nieba - mówiła nam w kwietniu 2024 r. pani Anna, zatrudniona w płockim zakładzie.

Do wygaszenia produkcji doszło w czerwcu. Nagle na rynek pracy weszło kilkaset osób. Blisko 50 szwaczek znalazło zatrudnienie w firmie Jan Spekter ze Zgierza, która specjalizuje się w produkcji męskich spodni. Firma wydzierżawiła też od miasta część terenu po Levi Strauss.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Kupił wyspę na końcu świata. "Jedna z szalonych rzeczy"

Produkujemy odzież pod swoją marką własną, ale także dla marek zewnętrznych sprzedających swoje towary w Polsce i za granicą. Chcemy zwiększyć produkcję pod szyldem Jan Spekter, bo dla nas kluczowe jest kupowanie polskich produktów. Zatrudniliśmy kilkadziesiąt szwaczek i ciągle spływają do nas CV. Jeśli znów zwiększymy załogę, to znajdziemy chętnych - tłumaczy nam teraz pl Daniel Kurowski, szef Jana Spektra.

Płocka "Solidarność" dodaje natomiast, że większość pozostałych zwolnionych znalazła pracę w innych miejscach. Ok. 150 osób przeszło z kolei na emeryturę.

"Nie odpuszczę"

Pracę znalazła też większość pracowników byłej Walcowni Rur "Andrzej" w Zawadzkiem, gdzie zwolniono 433 osoby. Pracownicy liczyli jeszcze na ratunek w postaci inwestora z Ukrainy, ale to nie nastąpiło.

- Na bezrobociu jest ok. 100 osób, ale większość z nich przechodzi na świadczenia przedemerytalne ze względu na duży staż pracy. Pracownicy rejestrowali się w powiatowych urzędach pracy w Strzelcach Opolskich, Oleśnie oraz Lublińcu. Sporo osób rozeszło się po dużych zakładach, ale chętnie wróciliby do "Andrzeja". Z sentymentu i miłości do zakładu - komentuje w rozmowie z money.pl Dariusz Brzęczek z opolskiej "Solidarności".

Wiosną 2024 r. burmistrz Zawadzkiego Michał Rytel mówił nam, że upadek walcowni należącej do spółki Alchemia "to jest dramat". Dodawał, że to największy pracodawca w gminie i obiecywał, że "zrobi wszystko, żeby nie wpaść w spiralę bezrobocia i beznadziei".

Teraz Rytel potwierdza swoje słowa. - Nie odpuszczę, będę walczyć o tę gminę do oporu. Najwyżej padnę - zapowiada.

Burmistrz wyjaśnia, że właściciel fabryki, Alchemia, nadal płaci podatek, chociaż sam zakład już nie działa. Nie ma jednak informacji o zmianie właściciela, co pomogłoby gminie, którą GUS uznał w 2019 r. za najbiedniejszą w kraju.

Dla nas najlepszym rozwiązaniem byłoby przejęcie terenu przez Skarb Państwa i wejście do zbrojeniówki. To temat na topie, Polska ma szanse być w czołówce. Hutę Częstochowa uratowali, więc "Andrzeja" też mogą. Mamy teren, są instalacje, moc przyłączeniowa i dostęp do gazu. Przez pryzmat "centrali" wykup tego terenu to małe pieniądze. I można tworzyć nitkę logistyczną: od Huty Częstochowa poprzez Krupski Młyn i Nitroerg, gdzie tworzy się materiały wybuchowe, do Zawadzkich - uważa Rytel.

Roman Kus, dyrektor PUP w Strzelcach Opolskich wspomina, że "wszyscy byli przerażeni, tym, co się stało". - Dziś zdecydowana większość pracuje w innych zakładach i gładko przeszła do innych firm, np. Huty Małapanew w Ozimku. Kilka osób założyło własną działalność gospodarczą, inni pobierają zasiłek dla bezrobotnych, a w kwietniu kilkadziesiąt osób przeszło na świadczenie przedemerytalne. Przedstawiciele różnych branż sami wychodzili z propozycją przeszkolenia pracowników z własnych środków, a następnie zatrudnienia ich - tłumaczy Kus.

"S" zwraca jednak uwagę, że w "Andrzeju" dalej zatrudnionych jest 20-30 osób. - Właściciel dąży do zbycia linii technologicznej. Niestety "Andrzej" nie ma już szans – ocenia Brzęczek.

- Decyzja biznesowa po stronie spółki zapadła i nie widzimy możliwości, żeby ją cofnąć - tłumaczyła nam rok temu Anna Janocha, rzeczniczka prasowa grupy kapitałowej Boryszew, do której należy Alchemia S.A.

Zwolnienia przed opłatkiem

W równie trudnej sytuacji było 150 pracowników Sanity, którzy dzień przed Wigilią Bożego Narodzenia otrzymali pismo informujące o upadłości duńskiego producenta obuwia. Zatrudnieni nagle dostali informację, że już nie muszą przychodzić do pracy.

Usłyszeliśmy, że możemy zabrać swoje rzeczy i po zaplanowanej przerwie świątecznej już nie wracać, bo nie mamy po co - opowiadała nam wówczas jedna z pracownic Sanity.

Przedsiębiorca Piotr Szostak poinformował o wszystkim prokuraturę. Szostak tłumaczył nam, że jego firma MSU produkowała podeszwy dla Sanity do ostatniej chwili. Zamówienia składano do 17 grudnia. - I nagle 23 grudnia dowiedzieliśmy się o upadłości. W efekcie moja firma może ponieść straty wynoszące nawet 655 tys. zł - rozkładał ręce.

Była już pracownica Sanity z kilkunastoletnim stażem opowiada po kilku miesiącach od zamknięcia zakładu, że obecnie przebywa na bezrobociu i czeka do końca sierpnia, żeby dostać zasiłek przedemerytalny wynoszący 1884,61 zł brutto.

Już tyle siedzę, to szkoda stracić te pieniądze. Dostałam wyrównanie oraz odszkodowanie, łącznie ok. 30 tys. zł. Przyjdzie jesień i znajdę pracę, chociażby na pół etatu. Nie potrafię tyle miesięcy siedzieć i nic nie robić. Inne dziewczyny znalazły pracę, bo ten, co szuka, to znajdzie - uważa nasza rozmówczyni.

Część załogi z Sanity pracuje teraz w drukarni Wałcz, firmie Kolorama produkującej żaluzje, niemieckim Karpolu zajmującym się produkcją blach i aluminium czy w tłoczni soków Cymes. - Trwa nabór do Doliny Noteci, produkującej karmę dla zwierząt. Koleżanki poszły też do Lidla i Biedronki - wskazuje była pracownica Sanity.

W podobnym tonie wypowiada się kolejny ex-pracownik Sanity. Mężczyzna, który również chce zachować anonimowość, uważa, że "zaprzepaściłby" ostatnie miesiące, gdyby nagle znalazł zatrudnienie. Także on czeka na zasiłek przedemerytalny, a następnie poszuka zatrudnienia - Grupie 60+ zależy na stabilnej pracy, bo nie mamy dużego wyboru. Mam nadzieję, że się uda - wyjaśnia.

Część pracowników Sanity przejął producent odzieży koszarowej, firma Strażtex z Warszawy. Prezes firmy Piotr Jaworski mówił na początku roku, że dowiedział się o problemach Sanity i bez wahania zadzwonił do urzędu pracy. - Ruszyła lawina - tłumaczył w rozmowie z lokalnym serwisem asta24.pl.

Koniec z mrożonkami

W ubiegłym roku głośno było także o zamknięciu fabryki mrożonek Calfrost w Kaliszu. W 2023 r. zakład przejęła ukraińska firma Trzy Niedźwiedzie, która kupiła firmę Nordis – do niej należał Calfrost. Wszystkich 54 pracowników zwolniono. Teraz ukraińska spółka szuka inwestora, który przejmie zakład i całą nieruchomość, wystawiono ją na sprzedaż i wyceniono na 12,9 mln zł.

- Fabryka znajdowała się w złej sytuacji finansowej, co było skutkiem wieloletnich zaniedbań i braku niezbędnych inwestycji. Dlatego taka została podjęta decyzja. Więcej nie mogę nic na ten temat powiedzieć - mówiła na antenie Radia Poznań dyrektorka Maryna Simonowa.

- Najprawdopodobniej ci, co chcieli, pracę znaleźli albo przeszli na emeryturę - uważa Bernard Niemiec z kaliskiej "S". - Rynek kaliski wchłonął zwolnionych z Calfrostu. Osoby z uprawnieniami np. na wózki widłowe trafiły do magazynów. Zatrudnienie zaoferowało pięć firm z Kalisza i jedna z Krotoszyna. Pytanie, co będzie dalej z samym zakładem, bo mieszkań tam postawić nie można - podsumowuje.

Piotr Bera, dziennikarz money.pl

Źródło artykułu: money.pl
Wybrane dla Ciebie
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Unijne dotacje dla kolei pod znakiem zapytania
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje euro? Kurs euro do złotego PLN/EUR 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje frank szwajcarski? Kurs franka do złotego PLN/CHF 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje dolar? Kurs dolara do złotego PLN/USD 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Ile kosztuje funt? Kurs funta do złotego PLN/GBP 05.12.2025
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Pozwolenie na pracę w USA. Urząd ogłosił zmiany
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Sala za 300 mln dolarów na 1000 osób. Trump zatrudnił nowego architekta
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
Na Wyspach chcą przekazać miliardy Ukrainie z zamrożonych rosyjskich aktywów
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
170 tys. zł odprawy i urlop. Sejm przyjął ustawę
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Wiceprezydent USA ostrzega UE przed nałożeniem kary na platformę X
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Firmowe samochody tylko na prąd? Oto plan UE
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"
Biorą kredyty na wyższe kwoty niż Polacy. "To zaskakujące"