Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. PBE
|
aktualizacja

Rolnicy z Ukrainy uderzają w swój rząd. "Obawy Polski mają podstawy"

Podziel się:

Ukraina ogłosiła, że złożyła skargę do Światowej Organizacji Handlu na Polskę, Węgry i Słowację za przedłużenie embarga na zboże. Z decyzją rządu w Kijowie nie zgadzają się sami rolnicy. Ich zdaniem walka z krajami, które pomagają Ukrainie w wojnie z Rosją, nie ma sensu.

Rolnicy z Ukrainy uderzają w swój rząd. "Obawy Polski mają podstawy"
Ukraińscy rolnicy uważają, że ich zboże w Polsce nie zostanie. Chcą jedynie tranzytu (via Getty Images, 2023 Getty Images, by Pierre Crom)

- Ukraina złożyła w poniedziałek skargi do Światowej Organizacji Handlu (WTO) na Polskę, Węgry i Słowację w związku z przedłużeniem przez te kraje embarga na ukraińskie produkty rolne - poinformowała w poniedziałek ukraińska minister gospodarki Julia Swyrydenko.

Przypomnijmy, że w piątek Komisja Europejska zniosła embargo na ukraińskie zboże dla pięciu krajów - Polski, Węgier, Słowacji, Bułgarii i Rumunii. Po tej decyzji Warszawa, Budapeszt i Bratysława przedłużyły zakaz importu produktów rolnych z Ukrainy.

Rolnicy z Ukrainy krytykują rząd

Kijów poinformował natomiast, że przygotowuje się do odwetu na polskim eksporcie owoców i warzyw. - Ważne jest, aby udowodnić, że te działania są złe z prawnego punktu widzenia. I dlatego rozpoczniemy postępowanie sądowe - zapowiedział wiceminister gospodarki Ukrainy Taras Kachka w rozmowie z Politico.

Zdaniem szefa Ukraińskiej Konfederacji Agrarnej Leonida Kozaczenko te działania nie mają jednak sensu.

Te kraje (Polska, Węgry, Słowacja - przyp. red.) pomagają nam w innym kierunku. Wiemy, że dzisiaj głównym problemem jest wojna. Wszyscy pomagają nam w walce z okupującym wrogiem, więc nie ma potrzeby ich pozywać. Musimy ich uspokoić - podkreślił w rozmowie z vot-tak.tv, rosyjskojęzycznego serwisu Biełsatu.

Kozaczenko dodał, że rolnicy z Ukrainy liczą na tranzyt przez Polskę oraz resztę krajów. Dlatego zaoferowano dostęp do cyfrowej platformy, "dzięki której można kontrolować każde ziarno, które spadnie na ich ziemię, aby zostało zebrane i przetransportowane dalej w tranzycie do innych krajów".

Kozaczenko przypomina, że cztery lata temu wolumen ukraińskiego eksportu do sąsiadujących krajów Unii Europejskiej wyniósł około 617 tys. ton, co daje około 0,5 proc. całego eksportu zbóż z Ukrainy. Dlatego Polska czy Węgry nie są końcową destynacją dla ziarna. Dlatego organizacje rolnicze zaapelowały do rządu, żeby wycofano się ze skargi.

- Obawy Polski i innych krajów mają teraz realne podstawy - ocenił rozmówca vot-tak.tv. Kozaczenko uważa, że "część polskich i ukraińskich przedsiębiorstw stworzyła schematy, w ramach których zboże trafiałoby na polski rynek krajowy poprzez centra przeładunkowe w Polsce."

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl