Rosja nie wstrzyma dostaw do państw Europy Zachodniej. Frans Timmermans: woli trzymać "dużych chłopców" przy sobie
Holandia, Niemcy oraz Włochy mogą spać spokojnie. Zdaniem Fransa Timmermansa jest bardzo mało prawdopodobne, by Rosja zakręciła kurek z gazem tym państwom. - Kreml woli trzymać "dużych chłopców" po swojej stronie, ponieważ to jedyne źródło dochodu, jakie mu pozostało - powiedział wiceprzewodniczący Komisji Europejski.
W rozmowie z dziennikarzami telewizji publicznej NPO 1 Frans Timmermans stwierdził, że Władimir Putin "bardzo się boi" ewentualnego zjednoczenia państw Unii Europejskiej i dlatego "wywiera presję w szczególności na małych klientów".
Presję wytarza przede wszystkim obowiązek płacenia za gaz w rublach i groźba odcięcia dostaw, jeżeli "nieprzyjazne państwo" nie dostosuje się do takiego wymogu. Taka sytuacja spotkała Polskę.
Wiceprzewodniczący KE zapewnił, że gromadzenie zapasów gazu przez kraje UE idzie dobrze, a sama Komisja negocjuje dostawy surowca z innych państw, które mogłyby zastąpić Rosję.
Dalsza część artykułu znajduje się pod materiałem wideo
Wysokie ceny paliw. "Gdyby nie obniżka VAT, byłyby jeszcze wyższe"
Ważą się losy kolejnego pakietu sankcji
Odniósł się również do obowiązku płacenia za rosyjski gaz w rublach. - Trzeba płacić, jak jest zapisane w umowach z Rosją - w euro - stwierdził Frans Timmermans i podkreślił, że jest przeciwny uleganiu Kremlowi w tej kwestii, choć niektóre państwa członkowskie (wymienił tu Niemcy i Włochy) naciskają na to, by było to dozwolone.
Jednomyślności państw unijnych nie ma też w kwestii szóstego pakietu sankcji. Początkowo Ursula von der Leyen zapowiedziała odejście od rosyjskiej ropy. Jednak embargu stanowczo sprzeciwia się Budapeszt.
Minister gospodarki Niemiec Robert Habeck w Davos wezwał Węgrów do nieblokowania prac nad nowym pakietem. Podkreślił, że można wpisać do niego rozwiązania, które będą korzystne dla tego kraju. - Oczekuję, że wszyscy, także Węgry, będą pracować nad rozwiązaniem - podkreślił niemiecki polityk.
Polska dąży do zaostrzenia pakietu?
Według ustaleń Polskiej Agencji Prasowej, władze naszego kraju nie chcą, by państwa z naszego regionu mogły importować ropę z Rosji po preferencyjnych stawkach. Polska domaga się od Brukseli nałożenia podatku importowego. Oprócz tego nasza dyplomacja stara się o zwiększenie wsparcia dla ok. 6 mln ukraińskich uchodźców w UE.