Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|

Rosną ceny materiałów budowlanych. Postawienie domu droższe o 30 tysięcy złotych

313
Podziel się:

Nieustanny wzrost cen materiałów budowlanych komplikuje życie osobom stawiającym swój wymarzony dom. Cena przeciętnego budynku wzrosła od zeszłego roku nawet o 30 tysięcy złotych. A to dopiero początek, bo ceny ostatnio wystrzeliły w górę.

Rosną ceny materiałów budowlanych. Postawienie domu droższe o 30 tysięcy złotych
Koszt budowy domu wzrósł w ciągu roku nawet o ponad 8 proc. - to 30 tys. zł więcej. (pixabay.com)

5 procent – to liczba, która spędza sen z powiek osobom budującym dom. O tyle podrożały średnio materiały budowlane w Polsce w ciągu 12 miesięcy, od marca 2020 do marca 2021. Każdy kolejny miesiąc przynosi coraz większy wzrost cen.

Większość nowo stawianych domów kosztuje ok. 300 – 350 tysięcy złotych, więc same materiały kosztują dziś o 15 – 17,5 tysiąca złotych więcej niż rok temu. Ale materiały to nie wszystko – zdrożała też robocizna i ceny usług, które dodatkowo podnoszą koszt budowy domu.

Co podrożało i dlaczego?

Z danych Grupy PSB wynika, że ceny materiałów budowlanych w lutym tego roku w porównaniu z lutym 2020 roku wzrosły o 2,6 proc. Odnotowano wzrosty w 17 grupach towarów spośród 20 analizowanych. Najmocniej wzrosły ceny płyt OSB - o 14 proc., suchej zabudowy - o 11 proc., cementu i wapna - o 7 proc.

Zobacz także: 300 mkw. i rachunki za 30 zł miesięcznie. "Pomysł na dom" energooszczędny

- Średnio ceny materiałów budowlanych wzrosły w marcu 2020 w stosunku do marca 2021 o 5 procent. Oczywiście nie odzwierciedla to rzeczywistego kosztu budowy domu. Obecnie przyjmuje się, że koszty materiałów budowlanych to ok. 60-65 proc. ceny domu, a 35-40 proc. to szeroko pojęte usługi – mówi money.pl Marzena Misior-Syczuk z Grupy PSB.

Dodaje, że ceny usług, w tym robocizny, również wzrosły, podnosząc koszt budowy domu. Jej zdaniem w niedalekiej przyszłości to właśnie one będą w większym stopniu odpowiadać za cenę własnego domu. Ich udział w kosztach budowy będzie coraz wyższy, co niestety nie znaczy, że ceny materiałów spadną.

Obecnie mamy do czynienia z potężnymi zawirowaniami na rynku materiałów budowlanych. Ostatnim przejawem jest silny wzrost cen styropianu. W styczniu zwiększyły się o 5 proc. w porównaniu do grudnia 2020 roku. I nie zwalniają. Wszystko wskazuje na to, że to nie koniec podwyżek. Producenci zaczęli wprowadzać limity na dostawy.

Skąd podwyżki?

Płyty OSB używane jako budulec ścian i stropów drożeją, bo rosną ceny drewna, ich podstawowego (90 proc.) składnika. Polityka ekologiczna krajów europejskich wymusza ograniczanie cięć, więc drewno staje się coraz droższe.

Z czego wynikają wzrosty cen styropianu? Producenci styropianu, pytani przez money.pl, wskazują na styren – to podstawowy materiał używany do produkcji styropianu. Jego cena wzrosła od początku roku aż o 30 proc. – to najwyższa w historii świata skokowa podwyżka cen tego surowca.

W przypadku cementu sprawa jest dość skomplikowana. Jego składnikami są m.in. popioły. Były do tej pory pozyskiwane z elektrowni węglowych, dla których stanowiły po prostu odpad. Zmierzch energetyki węglowej powoduje, że popiołu jest coraz mniej, a to uderza w ceny cementu.

Drożeje też gips syntetyczny - tę substancję najłatwiej uzyskuje się w procesie odsiarczania spalin w energetyce węglowej. A spalin jest coraz mniej, są też coraz bardziej efektywnie wykorzystywane. Produkcja gipsu spada, ceny rosną.

Według danych Sekocenbud, analizującego ceny w budownictwie, koszty robocizny w ciągu ostatniego roku wzrosły podobnie, jak ceny materiałów – o ok. 5 proc.

O ile droższy jest dziś własny dom?

Z analizy portalu Kb.pl wynika, że koszty budowy domu wzrosły o 7,4-8,4 proc. rok do roku. W Polsce najpopularniejsze są obecnie domy o powierzchni 100 -150 metrów kwadratowych. Zwykle przeznaczaliśmy na budowę kwoty rzędu 300 – 350 tysięcy. Wzrost cen oznacza, że obecnie ceny takich domów wzrosły o 22 – 25 tysięcy w przypadku mniejszego lokum i o 26 – 30 tysięcy w przypadku większego.

Mowa oczywiście o doprowadzeniu domu do tzw. stanu deweloperskiego. Do finalnej ceny trzeba jeszcze doliczyć wyposażenie.

Marzena Misior-Syczuk dodaje, że trudno dziś ocenić, jak szybko i jak mocno ceny materiałów będą dalej rosnąć. Przestrzega jednak, że spadku cen w tym segmencie nie należy się spodziewać. Już dziś widać, że drożeje na przykład stal, co przełożyć się może zarówno na koszty budowy, jak i wyposażenia domu. Z pewnością będą też rosły ceny usług budowlanych, bo rosną zarówno koszty pracy, jak i choćby energia i paliwa, niezbędne do prowadzenia prac.

Obecne podwyżki nie są niczym niezwykłym, to kontynuacja trendu wzrostowego. Przez trzy poprzednie lata (2018-2020) budowa przeciętnego domu podrożała o mniej więcej 20-25 proc.

Wart też przypomnieć, że budowane od tego roku domy muszą spełniać normę energetyczną WT 2021. Wstępne szacunki mówią o tym, że podnosi to koszt inwestycji o ok. 4-8 proc. W przypadku domu liczącego sobie 140 mkw., którego budowa do stanu deweloperskiego kosztowałaby wcześniej 350 tys. zł, chodzi o dodatkowe 14-28 tys. zł. Mniej więcej 75 proc. większych kosztów jest związanych z koniecznością zastosowania rekuperacji. Są to jednak koszty, które zwrócą się w dłuższej perspektywie w postaci mniejszych rachunków za energię.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(313)
Huk
3 lata temu
zlikwidować wspaniałą unię lub wystąpić i po sprawie
nrhkux
3 lata temu
Jaki sens ma takie uśrednianie, jeden ma 2 okna dachowe a inny ma 8, jeden ma podstawowe platikowe okna a inny aluminiowe albo drewniane. Jeden blachę na dachu a inny niemieckiego meyer holsena. Robią się szybko ogromne różnice przy tym samym metrażu
Yyy
3 lata temu
Jeżeli ktoś ma fanaberie aby budować dom z pustakòw albo cegieł to znaczy, że go stać na to albo nie zna się na budownictwie. Glina jest darmowa a frajerzy płacą za cegły
marcin
3 lata temu
To wszystko jest chore człowiek ma jakieś oszczędności i rozważa rożne opcje w tym budowę ale jak się na słucha i naczyta o cenach to się odechciewa wszystkiego to jakaś paranoja .. Pytanie ile to potrwa bo ludzie w pewnym momencie nie będą mieli za co budować kończyć i co kolejny kredyt do śmierci i co wtedy zrobi nasze Państwo. Teraz wartość gotówki z dnia na dzien jest coraz mniejsza i co z tego ze masz np 300 tys jak wartość tej kwoty jest np. 200 tys. bo 3 lata temu za 300 cos juz kupisz a teraz nie
Mati_80
3 lata temu
Chciwosc deweloperów jest zgubna, bo nie liczą się z cenami towarów budowlanych tylko odcinają kupony i zrzuca koszty na kupujących. A ceny mieszkan cały czas rosną choć zainteresowanie drozejacymi mieszkaniami maleje. Poczekajmy aż przeinwestuja i zaczną banczyć to sytuacja się ustabilizuje. Pierwsze symptomy ze jest juz za dużo oddanych pustych mieszkań do sprzedaży to spadające ceny wynajmu.A dochodza jeszcze ryzykowne czasy na branie kredytu bo skończy się jak wczesniej z kredytami frankowymi.
...
Następna strona