Rosną koszty kryzysu na granicy. 25 mln zł miesięcznie na delegacje i pensje mundurowych
Stan wyjątkowy na wschodniej granicy i zwiększona obecność służb w tym rejonie ma potrwać co najmniej do grudnia. W tej chwili pilnuje jej około 14 tysięcy żołnierzy i funkcjonariuszy. ''Fakt'' obliczył, że ich delegacje i utrzymanie miesięczne kosztuje podatników blisko 25 mln zł miesięcznie.
Na wschodniej granicy znajdują się nie tylko funkcjonariusze straży granicznej, ale także policjanci i żołnierze. Ściągnięto ich do służby z całej Polski.
Obecnie jest tam około 1,8 tys. policjantów. Koszty ich noclegów wynoszą od 50 do nawet 250 zł za dobę. Do tego dochodzi dzienna dieta - 30 zł za dobę i delegacje. W sumie policjanci na granicy kosztują podatników dodatkowo około 7 mln zł miesięcznie.
Z kolei pograniczników jest więcej, bo około 4,5 tys. Jak wyliczył ‘’Fakt ‘’ koszt utrzymania to dodatkowe około 7,5 mln zł miesięcznie.
Uwaga, emocje! Czyli jak uniknąć pułapek, zarządzając pieniędzmi- mBank x WP webinary
Przygraniczne gminy dofinansowują uchodźcom obiady
Na granicy służbę pełnią także żołnierze. Jest ich około 6 tys. Pochodzą głównie z Pomorskiej Dywizji Zmechanizowanej i 18. Dywizji Zmechanizowanej oraz ze specjalistycznych jednostek inżynieryjnych i saperskich. Do tego dochodzą żołnierze z Wojsk Ochrony Terytorialnej. Każdy z wojskowych może liczyć na specjalny dodatek w wysokości 45 zł dziennie. Co miesięcznie daje kwotę ok. 8,1 mln zł.
Do tego dochodzą koszty utrzymania migrantów w ośrodkach, które wzrosły w ostatnim czasie blisko dziewięciokrotnie, w związku z większą liczbą migrantów.
Jak podaje ''Fakt'' średni miesięczny koszt utrzymania jednego cudzoziemca we wrześniu wyniósł ok. 1838 zł. Pod koniec września w ośrodkach znajdowało się 1506 osób. Miesięczny koszt ich utrzymania to blisko 2,7 mln zł.
W efekcie pogranicznikom zaczyna brakować środków na pomoc migrantom. Dlatego Konrad Sikora, wiceburmistrz Michałowa przyznał, że jego gmina dofinansowuje uchodźcom obiady.