Rozpoczął się szczyt Trump-Putin na Alasce. Już pierwsze obrazy przejdą do historii
Po godz. 21 polskiego czasu Donald Trump i Władimir Putin spotkali się na amerykańskiej ziemi. W Anchorage na Alasce rozpoczyna się szczyt poświęcony możliwemu zakończeniu wojny w Ukrainie. Już na pierwszych zdjęciach i nagraniach uchwycono historyczne, ale przede wszystkim kontrowersyjne momenty z tego spotkania.
Głównym tematem rozmów Donalda Trumpa i Władimira Putina będzie wojna w Ukrainie: zawieszenie broni i "wymiana terytoriów". Według zapowiedzi Donalda Trumpa i jego otoczenia, nadrzędnym celem amerykańskiego prezydenta ma być wysłuchanie Putina, wybadanie jego intencji i uzyskanie zawieszenia broni. Już wcześniej zapowiedziano, że jeśli spotkanie będzie owocne, następne może być zorganizowane w formule trójstronnej, z udziałem prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego.
Niemal w ostatniej chwili Biały Dom poinformował, że zamiast w formule sam na sam, amerykańsko-rosyjskie spotkanie rozpocznie się rozmowami w szerszym gronie, wraz z doradcami towarzyszącymi obu prezydentom. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow z kolei zakładał, że rozmowy potrwają co najmniej 6-7 godzin.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Szczyt na Alasce. "Putinowi zaczyna palić się grunt pod nogami"
Trump oklaskuje Putina. "Obrazki z Alaski - obrzydliwe"
Już od pierwszych chwil na lotnisku w Anchorage obserwowany jest każdy najmniejszy gest obu przywódców. Uwagę zwrócił Donald Trump, który po wyjściu z Air Force One, czekając na czerwonym dywanie na Władimira Putina, oklaskiwał nadchodzącego prezydenta Rosji.
"Te obrazy z Alaski zapadają w pamięć. I nie będzie to miłe wspomnienie" - skomentowała na platformie X dziennikarka Katarzyna Kolenda-Zaleska. Jeszcze dosadniej skomentował Paweł Kapusta, redaktor naczelny WP. "W sumie trudno było się spodziewać czegoś innego, ale obrazki z Alaski - obrzydliwe" - napisał.
Pierwszy uścisk dłoni
Obaj przywódcy uścisnęli sobie dłonie na czerwonym dywanie. Potem zapozowali do wspólnych zdjęć na podeście z napisem "Alaska 2025". Jeszcze na lotnisku Putin i Trump również zignorowali pytania, a kiedy Putin został zapytany, czy przestanie zabijać cywilów, zrobił gest sygnalizujący, że nie słyszy lub nie rozumie.
Uśmiechnięty Władimir Putin gościem w "Bestii" Donalda Trumpa
Zaskoczeniem dla dziennikarzy i komentatorów jest fakt, że Donald Trump zaprosił Władimira Putina do prezydenckiej limuzyny, nazywanej "Bestią, będącej jednym z najbardziej charakterystycznych atrybutów potęgi prezydenta USA. Na opublikowanych w mediach społecznościowych nagraniach widać, że Władimir Putin, jadąc na miejsce szczytu, śmieje się.
"Dążenie do pokoju"
W miejscu, gdzie odbywają się rozmowy Donalda Trumpa i Władimira Putina, którym towarzyszą delegacje najwyższych urzędników i doradców, na tzw. ściance umieszczono hasło "Pursuing Peace", czyli "dążenie do pokoju".