Ryanair zawiesi część połączeń ze wszystkich polskich lotnisk, na jakich jest obecny, na około 3-4 tygodnie, począwszy od stycznia - podaje serwis fly4free.pl. Informacje te zostały potwierdzone przez przedstawicieli tych popularnych tanich linii lotniczych.
Powodem jest mniejszy popyt na latanie, do którego zwykle dochodzi po świętach, a także Omikron, czyli szybko rozprzestrzeniający się nowy wariant koronawirusa. Rosnące statystki zakażeń i wprowadzane w wielu krajach kolejne obostrzenia dodatkowo zmniejszyły popyt na loty - podaje serwis. Nie zmienia to jednak faktu, że tych, którzy kupili na styczeń bilety, czeka przykra niespodzianka.
Najwięcej zawieszonych połączeń dotyczy Wrocławia i Poznania (po 13), w Krakowie będzie to 11 połączeń, a w Modlinie 10 - podaje portal. Zaznacza jednak, że z pozostałych portów też odleci mniej samolotów, niż jeszcze niedawno planował przewoźnik, ale skala cięć jest mniejsza.
Ryanair zawiesza połączenia z Polski, Wizz Air ogłosił to już wcześniej
Ryanair idzie tym samym w ślady swoje węgierskiego konkurenta - prezes Wizz Air ogłosił, że zawiesi w styczniu 2022 roku 36 tras z Polski. Przerwa ma potrwać dłużej niż w przypadku Ryanaira - aż trzy miesiące.
– Jaki jest sens latania na tak wielu trasach z kraju, który poziom szczepień ma ledwie na poziomie 50 procent? Doświadczenie uczy, że można się spodziewać samych problemów, lockdownów, zamykania lotnisk itp. - mówił w rozmowie z magazynem Re:view prezes Wizz Aira Jozsef Varadi. Jak dodawał, z tego samego powodu linie dokonały cięć połączeń w Rumunii.