Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
- Rząd od dłuższego już czasu przedstawia wyjątkowo optymistyczną wizję zbliżającej się zimy, jeśli chodzi o nośniki energii. Problem węgla i gazu dla Europy jest skomplikowany. Rosja dostarczała na rynek europejski 160-170 mld metrów sześciennych gazu. Ubytek tego gazu w bilansie europejskim będzie znaczący, mniej więcej około 30 proc. Nie da się tego w bardzo krótkim czasie zrekompensować dostawami z innych kierunków. Podobnie jest z węglem - mówił w programie "Newsroom" WP Janusz Steinhoff, były minister gospodarki. - Węgiel na rynkach światowych można kupić, to nie jest wielki problem. Natomiast trzeba go sprowadzić często z odległych krajów. Transport drogą morską trwa miesiąc, potem trzeba go rozładować w kraju i dystrybuować. To jest również skomplikowana operacja. Decyzję o wprowadzeniu embarga na rosyjski węgiel podjęto praktycznie z dnia na dzień w sposób nierozważny, nieprzemyślany. Zapomniano o tym fakcie, że embargo ma sens i duże znaczenie wtedy,...
rozwiń
KOMENTARZE
(133)
Łukasz nh
rok temu
Węgry biorą gaz z Gazpromu po normalnej cenie, Polska kupuje gaz z Gazpromu od Niemiec po zawyżonej cenie.. o co kaman?
tro
rok temu
Najpierw zwalane na pana Tuska potem na wojne a polska w razie kryzysu nie zabezpieczona polacy słono za to płaca my niebędziemy mieć nic tak nas załatwią i jeszcze stracimy wszystko bo ludzi nie będzie stać na czynsze żywonosć leki ile jeszcze
ytu
rok temu
Nie będziemy mieć prądu gazu będzie bieda tak mamy załatwione mamy swój węgiel a nie daje się ludzią z wszystkimi jesteśmy pokłuceni ceny masakrycznie w górę rachunki gdzie ludzi nie będzie stać na nic tak jesteśmy biedakami
Jacek-3
rok temu
Podobno widziano Tuska, który produkował armatką śnieżną zimowe kłopoty Dobrej Zmiany. ;-)
Staś
rok temu
Odnoszę wrażenie, że tu już nikt nad niczym nie panuje. Ministrowie ględzą jeden po drugim zaprzeczając sobie wzajemnie, programy gospodarcze noszą ślady pisania na kolanie (bo za tydzień już jest coś innego), dopłaty tylko do węgla, teraz też do innych nośników, ale bez gazu LNG (nie mylić z butlowym), którym opala się druga ilość pieców zaraz po węglu, zmiany w medycynie, które tak właściwie niczego nie zmieniły, w szkołach ponadpodstawowych dramat tysięcy uczniów, ludzie z rachunkami wyższymi, niż ich emerytury, cena paliwa dobija firmy przewozowe...Naprawdę ktoś myśli, że da się to wytrzymać jeszcze przez 1,5 roku do legalnych wyborów?
...
Następna strona