Biuro Rzecznika Małych i Średnich Przedsiębiorców Adama Abramowicza od kilku miesięcy zalewa dosłownie fala skarg od przedsiębiorców, którym ZUS odmówił wypłaty zasiłków. To osoby, które w przeszłości miały w ZUS-ie zaległości w płaceniu składek, zawarły jednak umowy ratalne lub na odroczenia płatności i zgodnie z tą umową spłacały swoje zobowiązania. Kiedy jednak zachorowały lub urodziły dziecko, okazywało się, że dla ZUS-u są nadal dłużnikami i otrzymywały odmowę przyznania im świadczeń.
Płaciła raty, ale ZUS uznał, że jest dłużniczką
Pani Magdalena od 10 lat prowadzi w Warszawie zakład kosmetyczny. W marcu 2022 r. zawarła z ZUS-em umowę na rozłożenie zaległych należności na raty. Umowa z ZUS jest do 2027 r. Wraz z odsetkami musi spłacić 24,9 tys. zł. Pani Magdalena twierdzi, że raty spłaca terminowo.
W marcu 2022 r. urodziła syna. Podlegała wówczas dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu. Po porodzie złożyła w ZUS wniosek o wypłatę zasiłku macierzyńskiego za okres od 19 marca 2022 r. do 17 marca 2023 r.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
W maju dostała decyzję odmowną. W piśmie ZUS wskazał, że nie podlegała ona w dniu porodu dobrowolnemu ubezpieczeniu chorobowemu, a także że na jej koncie było zadłużenie z tytułu składek na kwotę przekraczającą 30,10 zł, tj. 1 proc. minimalnego wynagrodzenia za pracę, a więc w świetle prawa uznaje się ją za dłużnika. W takim wypadku świadczenie się nie należy.
Pani Magdalena odwołała się od decyzji ZUS do sądu rejonowego oraz zwróciła się do Rzecznika MŚP z wnioskiem o podjęcie interwencji prawnej w jej sprawie. W reakcji Rzecznik zwrócił się do ZUS-u z wnioskiem o udzielenie wyjaśnień wraz ze stanowiskiem w sprawie, wskazując, że terminowo opłacany przez przedsiębiorcę układ ratalny nie powinien być równoznaczny z zadłużeniem z tytułu składek na ubezpieczenie społeczne w rozumieniu ustawy zasiłkowej.
Jego opinię podzielił później również Sąd Rejonowy w Warszawie, który pod koniec września, zmienił decyzję ZUS-u i pani Magdalenie zasiłek przyznał. Kobieta pieniędzy na koncie wciąż nie ma, bo ZUS od decyzji sądu rejonowego się odwołał.
Ludzie są zaskoczeni i zdezorientowani
Radca prawny z Krakowa Kinga Matyasik-Ochlust w rozmowie z money.pl przyznaje, że prowadzi obecnie kilkanaście podobnych spraw. Podkreśla, że ZUS bardzo zachęca przedsiębiorców-dłużników do zawierania umów ratalnych, ale nie informuje już ich, jak ta umowa wpłynie na ich prawo do świadczeń. – Przedsiębiorcy, którzy dostali odmowę wpłaty świadczeń, są zdezorientowani i kompletnie zaskoczeni tym faktem – mówi.
Co istotne – prawo do świadczeń z ZUS przedawnia się w ciągu sześciu miesięcy od dnia powstania tego uprawnienia. Tymczasem – jak podkreśla radca prawny Kinga Matyasik-Ochlust – procedura odwoławcza od decyzji ZUS-u trwa znacznie dłużej niż pół roku.
Odwołanie wnosi się bowiem za pośrednictwem ZUS-u, który ma miesiąc na ustosunkowanie się do wniosku, a następnie sprawa kierowana jest do sądu. W Krakowie czas oczekiwania na rozpatrzenie odwołania do decyzji ZUS-u, to 8 do 24 miesięcy. Żadna z prowadzonych przeze mnie spraw nie zakończyła się jeszcze wyrokiem w pierwszej instancji – relacjonuje prawniczka.
Luka w przepisach. Sądy są zawalone wnioskami
W nowej ustawie zasiłkowej – by zmobilizować płatników do spłaty zadłużenia – ustawodawca wprowadził do ustawy pojęcie "zadłużenia". Zdaniem naszej rozmówczyni i Adama Abramowicza, rzecznika MŚP, znowelizowane przepisy nie odnoszą się do sytuacji osób, które zawarły układ ratalny w ZUS-ie i na bieżąco regulują należne składki na ubezpieczenie. ZUS lukę w przepisach wykorzystuje, by odmawiać ubezpieczonym prawa do świadczeń.
Niestety, "zadłużenie" w rozumieniu ZUS-u to również składki opłacane terminowo w ramach układu ratalnego. A co za tym idzie, przedsiębiorcy spłacający terminowo harmonogram spłat, od stycznia tego roku nie otrzymują ww. świadczeń z ZUS-u. Nie taki był cel wprowadzonej zmiany przepisów – mówi krótko Adam Abramowicz.
Jak przypomina, do grudnia 2021 r. przedsiębiorcy, którzy posiadali nawet nieznaczne opóźnienia w opłacaniu składki na ubezpieczenia chorobowe, w celu uzyskania świadczeń musieli składać wnioski do ZUS-u o przywrócenie terminu do opłacenia składki chorobowej. Ponad 90 proc. takich wniosków było rozpoznawanych pozytywnie.
Przepisy dyskryminują i krzywdzą
Po jego interwencji w Ministerstwie Rodziny i Polityki Społecznej podjęto decyzję o zmianie obowiązujących przepisów. Dlaczego? W odpowiedzi na pytania money.pl urzędnicy przyznają, że przyjęta interpretacja obecnie obowiązujących przepisów przez ZUS, którą opisujemy wyżej, "była niekorzystna dla przedsiębiorców (płatników składek)".
Ministerstwo zdecydowało więc o potrzebie doprecyzowania przepisów w ustawie o zmianie ustawy o systemie ubezpieczeń społecznych oraz niektórych innych ustaw i wysłało projekt do Sejmu. Obecnie jest on procedowany już przez Senat – czytamy w odpowiedzi.
W ustawie z kolei czytamy, że: "w przypadku odroczenia terminu płatności z tytułu składek lub rozłożenia płatności na raty, uznaje się, że płatnik składek nie posiada zadłużenia, o ile terminowo spłaca raty oraz nie ma zadłużenia nieobjętego umową ratalną".
Jeżeli płatnik składek zawiera umowę z ZUS-em, to realizuje swoje zobowiązania zgodnie z harmonogramem ustalonym w umowie. Podpisanie z ZUS-em umowy o rozłożenie zaległych składek na raty oznacza, że został im nadany nowy termin płatności. Dlatego też w ocenie Ministerstwa takie osoby nie powinny być wykluczane z prawa do świadczeń z ubezpieczenia społecznego – podkreślają urzędnicy.
Dodają również, że wykluczenie osób realizujących umowy ratalne w ZUS-ie z prawa do zasiłków, mogłoby prowadzić do rezygnacji tych osób z dobrowolnego ubezpieczenia chorobowego, co byłoby sytuacją niekorzystną zarówno dla tych osób (brak zabezpieczenia w przypadku choroby i macierzyństwa), jak i dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych.
Ponadto obowiązujące przepisy są dyskryminujące, gdyż osoby spłacające terminowo umowy ratalne otrzymują zaświadczenia o niezaleganiu potrzebne np. do przedstawienia w przetargach publicznych, w bankach lub przed innymi instytucjami, ale nie mają prawa do świadczeń społecznych.
Z najnowszych danych, które przesłał do nas Zakład Ubezpieczeń Społecznych wynika, że na koniec września 2022 r. układy ratalne były zawarte z 79 693 płatnikami składek na łączną kwotę blisko 6,2 mld zł.
Katarzyna Bartman, dziennikarz money.pl