Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

"Sięgniemy po bezprecedensowe środki". Rząd Japonii chce, by rodziło się więcej dzieci

Podziel się:

Rząd Japonii sięgnie po bezprecedensowe środki, by odwrócić trend spadającej liczby urodzeń – ogłosił w poniedziałek premier Fumio Kishida na otwarciu sesji parlamentu. Według szacunków władz w 2022 roku w kraju po raz pierwszy urodziło się mniej niż 800 tys. dzieci.

"Sięgniemy po bezprecedensowe środki". Rząd Japonii chce, by rodziło się więcej dzieci
Japonia chce odwrócić negatywny trend spadającej liczby urodzeń (Getty Images, Yamaguchi Haruyoshi)

Środki na rzecz odwrócenia negatywnego trendu będą "najskuteczniejszą inwestycją w przyszłość" – ocenił Kishida. Premier Japonii zapowiedział budowę "społeczeństwa i gospodarki, w których dzieci są na pierwszym miejscu".

W kwietniu pracę rozpocznie nowy organ rządowy, Agencja ds. Dzieci i Rodzin, która będzie odpowiedzialna za politykę dotyczącą dzieci. – Do czerwca rząd wytyczy plan podwojenia wydatków na zwiększanie dzietności – powiedział Kishida, cytowany przez agencję Kyodo.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Emerytura dopiero po 70. Demografia jest nieubłagana

Japonia walczy z demografią

Japonia od wielu lat boryka się z problemem starzenia się społeczeństwa. W 2021 roku w kraju urodziło się niecałe 812 tys. dzieci, najmniej od 1899 roku, gdy zaczęto prowadzić statystyki. Według wstępnych szacunków rządu w 2022 roku liczba po raz pierwszy spadła poniżej 800 tys.

Kishida obiecał również zwiększanie płac, przeciwdziałanie wzrostowi cen i zapewnienie stabilnych źródeł energii, a także poradzenie sobie z trwającą obecnie ósmą falą zakażeń koronawirusem.

Premier zapowiedział wzmocnienie zdolności obronnych, przypominając, że rząd planuje pięcioletni budżet obronny w wysokości 43 bln jenów (ponad 330 mld dolarów). Jedna czwarta z tej sumy ma pochodzić z podniesionych podatków – przekazała publiczna stacja NHK.

W grudniu rząd w Tokio ogłosił plany największych zbrojeń od zakończenia II wojny światowej, w tym pozyskania pocisków zdolnych do uderzania w cele na terytorium potencjalnych wrogów. Kyodo wpisuje te decyzje w narastające zagrożenie militarne ze strony Chin, Rosji i Korei Północnej.

Japonia obawia się ataku Chin na Tajwan

W dziedzinie polityki zagranicznej Kishida podkreślił, że Japonia, która pełni w tym roku przewodnictwo w G7, będzie współpracowała z innymi państwami tej grupy w sprawie odpowiedzi na rosyjską inwazję na Ukrainę i innych kwestii globalnych. Wyraził skłonność do budowy "konstruktywnych i stabilnych" relacji z Chinami oraz "bliskiej komunikacji" z Koreą Południową.

Według komentatorów Japonia – ważny azjatycki sojusznik USA - obawia się, że precedens stworzony przez rosyjską inwazję na Ukrainę może ośmielić Chiny do ataku na Tajwan, co zagroziłoby pobliskim wyspom japońskim oraz zakłóciło dostawy strategicznych materiałów. Z kolei relacje Japonii z Koreą Płd. znacznie pogorszyły się w ostatnich latach z powodu sporów o odszkodowania za II wojnę światową.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP