Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KIB
|

Spór o kopalnię Turów. Jest pewien postęp, ale wciąż za mało

15
Podziel się:

Kolejne polsko-czeskie spotkanie negocjacyjne ws. kopalni Turów nie przyniosło rozstrzygnięć. Choć w sprawach technicznych i prawnych, o których rozmawiano, są "pewne postępy", to o sukcesie mówić nie można. A dodajmy: negocjacje z Czechami trwają od czerwca.

Spór o kopalnię Turów. Jest pewien postęp, ale wciąż za mało
Widok z drona na Kopalnię Węgla Brunatnego Turów w Bogatyni (PAP, Aleksander Koźmiński)

- Pozostało jeszcze trochę tych kwestii do uzgodnienia i daliśmy ekspertom cały przyszły tydzień na wypracowanie nowych rozwiązań w kilku tematach technicznych - powiedział wiceminister klimatu Guibourgé-Czetwertyński. Wraz z wiceministrem spraw zagranicznych Pawłem Jabłońskim reprezentował on polską stronę podczas piątkowych rozmów z Czechami.

Wiceminister klimatu podkreślił, że widzi postęp w rozmowach, ale nie chce przesądzać o terminie ich zakończenia. Odniósł się w ten sposób do wygłoszonej niedawno w Polsce wypowiedzi przewodniczącego Senatu Czech Milosza Vystrczila. Stwierdził on, że delegacje nie osiągną porozumienia przed zaplanowanymi na początek października br. wyborami parlamentarnymi w Czechach.

- Ja teraz nie będę teoretyzować na tematy politycznych motywacji wyborczych. Wiadomo, że rytm i kampanie wyborcze rządzą się swoimi prawami. Nie mnie to tutaj oceniać - oświadczył Guibourgé-Czetwertyński. Jednocześnie wyraził przekonanie, że strony są w stanie znaleźć rozwiązania, które je zadowolą.

Zobacz także: Kopalnia Turów musi wstrzymać wydobycie. Borowski: każdy kolejny dzień pracy będzie nas kosztować

Ciąg dalszy negocjacji na poziomie wiceministrów – za dwa tygodnie. Wcześniej odbędą się rozmowy eksperckie.

O co chodzi w polsko-czeskim sporze o kopalnię? Czesi, którzy graniczą z kopalnią, są bardzo zdeterminowani, by nie doszło do dalszej ekspansji odkrywki w Turowie. Według nich zagraża ona utratą wody pitnej dla kilkunastu tysięcy mieszkańców sąsiadujących z wyrobiskiem po czeskiej stronie. W wyniku zaniku wód podziemnych dochodzi także do zapadania się gruntów zagrażającego domom w regionie Żytawy. Mieszkańcy, którzy tymczasowo naprawiają swoje domy, obawiają się utraty stabilności i wartości swoich nieruchomości.

W lutym czeskie władze skierowały do Trybunału Sprawiedliwości skargę związaną z kopalnią węgla brunatnego Turów. W maju unijny sąd w ramach środka zapobiegawczego nakazał natychmiastowe wstrzymanie wydobycia w kopalni do czasu wydania wyroku.

Decyzję TSUE premier Mateusz Morawiecki określił jako bezprecedensową i sprzeczną z podstawowymi zasadami funkcjonowania UE. Polski rząd jednocześnie rozpoczął negocjacje ze stroną czeską w celu zawarcia umowy międzyrządowej, która miałaby doprowadzić do wycofania czeskiej skargi przeciwko Polsce.

Jacek Sasin, szef resortu aktywów państwowych, tłumaczył z kolei, że zamknięcie kopalni w Turowie "oznaczałoby katastrofalne skutki dla społeczeństwa i środowiska, groziło gigantycznymi stratami i zagrażało bezpieczeństwu energetycznemu kraju". Turów dostarcza prąd do domów 3,7 mln Polaków.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(15)
mirek
3 lata temu
Polski rząd jednocześnie( po decyzji TSUE) rozpoczął negocjacje ze stroną czeską - a jełopy wcześniej nie mogli zająć się tą sprawą?
NIECH PŁACĄ
3 lata temu
SUPER NEGOCJATORZY ale co tam za jakiś czas ignoranci jeszcze premie dostaną, BO KARY ZAPŁACĄ POLSCY PODATNICY niech WRESZCIE WSPANIALI POLITYCY ZACZNĄ PONOSIĆ MATERIALNĄ ODPOWIEDZIALNOŚĆ ZA SWOJE DECYZJE I DOKONANIA
qwerty
3 lata temu
takie negocjacje jacy negocjatorzy
lechu
3 lata temu
Przecież krynica prawdy Matołusz mówił w maju ,że wszystko załatwione ?
Jamicz
3 lata temu
Tak właśnie załatwia się sprawy - kieruje skargę do trybunału, a nie jęczy i tylko gada, gada i gada, że Niemcy powinni nam zapłacić reparacje. Tymczasem my Czechom zapłacimy i nadal będziemy ględzić, że Niemcy są nam coś winni...