Sprawa "najmłodszego milionera". Prokuratura musi czekać na zgodę Austrii
Wciąż nie ma rozszerzonych zarzutów dla "najmłodszego polskiego milionera" Piotra K. Zielone światło musi dać sąd w Austrii, ale dotąd się to nie wydarzyło. Poprzez oszustwa K. wyłudził 28 mln zł, jeśli zarzuty nie będą rozszerzone, kara może być niższa.
Prokuratura nie może ogłosić rozszerzonych zarzutów oszustwa Piotrowi K., ponieważ dotąd zgody nie wydał austriacki sąd - podaje "Rzeczpospolita". Piotr K. zyskał sławę jako "złote dziecko biznesu" i "najmłodszy polski milioner". Według śledczych, K. z premedytacją oszukał aż 174 tys. osób na 28 mln zł, sprzedając im nic niewarte preparaty.
Czytaj też: Oszustwo na 50 mln zł. Wpadł przez partnerkę
By w zarzutach uwzględnić wszystkich poszkodowanych potrzebna jest zgoda Austrii, czyli państwa, które wydało Piotra K.. Jednak wciąż nie ma decyzji dotyczącej wniosku polskiej strony, choć Austriacy dostali go już dziesięć miesięcy temu.
"Procedura przed Sądem Okręgowym do spraw Karnych w Wiedniu związana z rozpoznaniem wniosku polskiego sądu o wyrażenie zgody na rozszerzenie zakresu ścigania podejrzanego Piotra K. nie została obecnie prawomocnie zakończona" - przyznaje "Rzeczpospolitej" Agnieszka Zabłocka-Konopka, rzeczniczka Prokuratury Regionalnej w Warszawie.
Śledczy nie zdradzają na jakim etapie sprawa jest obecnie. Przyjmując czarny scenariusz, gdy austriacki sąd nie zgodzi się na rozszerzenie zarzutów, to K. odpowie tylko za część przewinień, co może zmniejszyć wymiar kary.
Obejrzyj: Inspekcja drogowa: mamy sposoby, by dotrzeć do kierowców kombinatorów
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl