Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. Jakub Ceglarz
|
aktualizacja

Strajk nauczycieli. ZPP wspiera, ale też zarzuca "brak odpowiedzialności"

277
Podziel się:

"ZNP wykazał się daleko posuniętym brakiem odpowiedzialności, co pod znakiem zapytania stawia deklarowaną troskę o stan polskiego szkolnictwa i dobro uczniów" - tak o strajku nauczycieli napisał Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

ZPP popiera żądania nauczycieli, ale nie podoba im się forma protestu
ZPP popiera żądania nauczycieli, ale nie podoba im się forma protestu (East News, Tomasz Kawka/East News)

Organizacja pracodawców podkreśla jednak, że same dążenia nauczycieli do wyższych płac popiera.

"Nauczyciele mają w procesie edukacyjnym kluczową rolę, dlatego za bardzo ważne uznajemy, by byli wynagradzani stosownie do niej. Ze smutkiem zauważamy, że w tej chwili tak się nie dzieje" - czytamy w stanowisku ZPP.

Związek podkreśla, że obecnie młodzi nauczyciele zarabiają na poziomie 2 tys. zł netto. "Z tego też powodu, uznajemy wyższe oczekiwania płacowe nauczycieli za uzasadnione".

Zobacz także: Obejrzyj: Związkowcy przed rozmowami z rządem

O ile więc pomysł się przedsiębiorcom podoba, to już na pewno nie popierają oni formy tego protestu.

"Uważamy, że niedopuszczalne jest traktowanie dzieci jako zakładników określonej grupy interesu i pośrednie grożenie im, choćby brakiem promocji do następnych klas, w celu uzyskania podwyżek" - pisze ZPP. "ZNP wykazał się daleko posuniętym brakiem odpowiedzialności, co pod znakiem zapytania stawia deklarowaną troskę o stan polskiego szkolnictwa i dobro uczniów".

Związek Przedsiębiorców i Pracodawców podkreśla, że żądania podwyżki w kwocie 1000 zł nie rozwiązuje problemu. "Dopiero w sytuacji, w której rzeczywistą kontrolę nad szkolnictwem przejmą przedstawiciele lokalnych społeczności i rodzice, a pensje nauczycieli będą podlegały regularnym rynkowym zasadom, najlepsi będą wynagradzani adekwatnie do wysiłku, który ponoszą" - czytamy w komunikacie.

Rozwiązanie? Zniesienie Karty Nauczyciela, która - zdaniem ZPP - "krzywdzi tych najambitniejszych, z mocy prawa zrównując ich wynagrodzenia ze wszystkimi pozostałymi pedagogami z tej samej kategorii, ograniczając jednocześnie możliwe ścieżki awansu".

"Pomysł strajku, zarówno pod kątem jego formy, jak i terminu, uznajemy za nieakceptowalny. Jednocześnie, dostrzegamy istotny problem niskich wynagrodzeń pedagogów" - puentuje Związek Przedsiębiorców i Pracodawców.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(277)
emir
5 lata temu
Drodzy nauczycie. Zawód nauczyciela i lekarza to przede wszystkim misja i powołanie. Wybraliście ten zawód (nie wszyscy nauczyciele) ze względu na przywileje, które szkoła zapewnia, a gdzie inni ich nie mają, o ile chcecie bardzo dobrze zarabiać idźcie do korporacji praca 10-12 godz. dziennie będziecie mieć wysokie pensje. Przed Wami też byli nauczyciele, którzy wychowali pokolenia młodych, obecnie są emerytami i takich pensji i żądań nie mieli. Przeciwnie realizowali się w pracy, poświęcali. I dzisiaj mają niskie emerytury, może tak i o nich Rząd by pomyślał i zatroszczył, jak i o innych emerytów, zamiast spełniać wygórowane życzenia Pana Broniarza. My emeryci też chcemy emeryturę bez podatku, na którą zapracowaliśmy latami swojej pracy 30, 40 i więcej lat płaconego podatku.!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Elektryk
5 lata temu
Jak policja strajkuje to zus kontroli nie robi, podwyższki dla swoich politycy mają, 500 plus patologii dają a dla nauczycieli co się użerają z niewychowanymi bahorami kasy nie ma. 2000 na rękę za taką pracę, śmiech na sali.
Myślenie mnie...
5 lata temu
Dlaczego nauczycielom nikt nie zaproponuje jasnych i uczciwych zasad wynagradzania? Za nauczanie netto: Klasy 1-3 1000 zł z Kartą Nauczyciela, 2000 na umowę o pracę. Klasy 4-8 1500 na KN, 3000 na umowę o pracę. Szkoły średnie 2000 na KN, 4000 na umowę o pracę. Zero dodatków, 13 itp. Ew. nadgodziny dla tych nauczycieli którzy sprawdzają prace w domu (na umowie o pracę mieli by czas na sprawdzanie w szkole w godzinach pracy). Pozostali zajmują się dziećmi na zajęciach dodatkowych i dokształcaniu po lekcjach. Każdy by wiedział na co się decyduje podejmując taką pracę i po sprawie. Jak ktoś chce strajkować to zgłasza ten fakt dyrektorowi z wyprzedzeniem takim jak wypowiedzenie o pracę, jak się dogadają to ok a jak nie to dyrektor ma czas na znalezienie innego pracownika. Rozwiązanie umowy o pracę następuje automatycznie. Jasne proste zasady bez znęcania się nad dziećmi i szantażu. Teraz mamy patologię, nauczyciele z dużym stażem zarabiają więcej za nauczanie klas 1-3 niż ci którzy uczą w liceach a to nie taka sama praca. Wystarczy zrobić ogólnonarodowe referendum razem z wyborami do PE i niech Polacy zdecydują czy to uczciwy system. Podobnie powinno być wszystko sprecyzowane w całej budżetówce.
Strachy na La...
5 lata temu
Możecie sobie krytykować, ale strajk i tak się odbędzie. Jesteśmy zdeterminowani i nikogo się nie przestraszymy!!!
Marek
5 lata temu
Gdyby edukacja była lokatą, to nauczyciele ( i nie tylko oni) zarabialiby więcej niż pracownicy Lidla czy Biedronki.
...
Następna strona