Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Konrad Bagiński
Konrad Bagiński
|

Szczepić mogą się nawet 20-latki. Luka w systemie szczepień rodzi patologie

3
Podziel się:

W zasadzie każdy lekarz może każdemu pacjentowi wystawić skierowanie na szczepienie. Niezależnie od wieku, aktualnie przechodzonych chorób czy rządowych wytycznych. NFZ zaczął kontrolować lekarzy, którzy lukę wykorzystują. Na 32 prowadzone postępowania sprawdzające w 8 stwierdzono nieprawidłowości.

Szczepić mogą się nawet 20-latki. Luka w systemie szczepień rodzi patologie
Skierowanie na szczepienie może wystawić niemal każdy lekarz, również prywatnie. Nawet pacjentom z grup, które nie są jeszcze kwalifikowane do szczepień. (Unsplash.com, dziejesie.wp.pl, Steven Cornfield)

– Wiem o kilku lekarzach, którzy podczas e-wizyty wystawiali skierowania na szczepienia swoim pacjentom. Tak po prostu, na życzenie, bez jakichś szczególnych wymagań. Ruch w interesie mieli spory, bo e-wizyta jest stosunkowo krótka, kilkadziesiąt złotych wpada do kieszeni – mówi w rozmowie z money.pl lekarz z centralnej Polski. Na dowód przesyła skierowanie jednego z pacjentów – rocznik 1979. Jak twierdzi – bez chorób, które umożliwiają ominięcie kolejki.

Dzwonimy do lekarza, który je wystawił. Średniej wielkości miasto, kilkadziesiąt kilometrów od Warszawy. Termin e-wizyt na najbliższy miesiąc ma już zapełniony. Na pytanie, czy byłaby możliwość wystawienia skierowania na szczepienie, odpowiada nie wprost: "zależy od sytuacji".

Zobacz także: Koronawirus w Polsce. Prof. Szułdrzyński ocenił "czarny scenariusz"

– Szczegóły podczas e-wizyty. Proszę śledzić terminy, co jakiś czas się zwalniają. Jeśli pyta pan o skierowanie na szczepienie, to tak, każdy lekarz może je wystawić, ja również. Wszystko oczywiście zależy od sytuacji pacjenta – mówi szybko lekarz.

Jak to możliwe?

System szczepień nie jest doskonały. W pierwszej kolejności skierowania na szczepienie dostała tzw. grupa 0, czyli pracownicy ochrony zdrowia, potem grupa 1 – czyli seniorzy. Część osób dostała automatyczne skierowania, część nie. W takim przypadku z pomocą musi przyjść lekarz, który wystawi pacjentowi skierowanie.

– Wystarczy dostęp do portalu gabinet.gov.pl. To rządowy serwis dla lekarzy, dzięki niemu wystawia się na przykład e-recepty. Ale mamy też dostęp do modułu pozwalającego na generowanie skierowań, również na szczepienia. Także na COVID-19 – mówi money.pl jeden z lekarzy.

Wielu medyków, z którymi rozmawialiśmy, nawet nie zdaje sobie sprawy z tego, że mogą wystawić skierowanie na szczepienie w zasadzie dowolnej osobie. Mowa o specjalistach, którzy nie zajmują się kwalifikacją chorych – na przykład pediatrach. Wiedzą o tym za to lekarze pierwszego kontaktu.

– Lekarze POZ czy np. szpitali tymczasowych, kwalifikujący pacjentów, mają prawo wystawić skierowanie na szczepienie. Powód jest dość istotny – dochodziło wcześniej do takich sytuacji, że osoba z grupy 0 zgłaszająca się na szczepienie, nie miała automatycznie wystawionego skierowania. Chodziło więc o to, by taki dokument można było szybko wygenerować – mówi w rozmowie z money.pl Joanna Zabielska-Cieciuch, lekarz specjalista medycyny rodzinnej z Porozumienia Zielonogórskiego (stowarzyszenie lekarzy).

Dodaje, że również dziś zdarzają się sytuacje, gdy w punkcie szczepień w małej miejscowości zaszczepią się już wszyscy uprawnieni, a jednocześnie medykom zostanie jakaś część preparatu. Dzięki możliwości wystawienia e-skierowania można po prostu zaszczepić kolejne osoby i nie marnować szczepionki.

– Lekarze to osoby odpowiedzialnie, mają swoich pacjentów, o których dbają. Moim zdaniem przypadki wystawiania skierowań osobom spoza uprawnionych grup to sprawy incydentalne, nie stanowią wielkiego odsetka w ogólnej liczbie szczepień. Czasem mogą też wynikać z niewiedzy. Ale oczywiście wszelkie nieprawidłowości powinny być wyjaśnione – mówi dr Zabielska-Cieciuch.

Kolejny powód do szczepienia "poza kolejnością" to choroby pacjentów – część przewlekle chorych ma prawo do przyspieszenia terminu. Mowa choćby o osobach walczących z nowotworami – tu potrzebna jest decyzja lekarza prowadzącego, który choremu może wystawić skierowanie w dowolnym momencie.

Podobnie może być z nauczycielami, którzy nie zgłosili się w obawie o np. rodzaj szczepionki, a później – z uwagi na kolejny wzrost liczby zachorowań – jednak się zdecydowali.

Narodowy Fundusz Zdrowia zapewnia, że sprawdza docierające do niego sygnały o nieprawidłowościach.

– W takich przypadkach podejmujemy działania wyjaśniające. Do tej pory w 32 przypadkach podjęto decyzję o wszczęciu czynności sprawdzających lub kontroli. Na 19 zakończony już postępowań w 8 przypadkach stwierdzono nieprawidłowości skutkujące oceną "negatywną" lub "pozytywną z nieprawidłowościami" – mówi w rozmowie z money.pl Sylwia Wądrzyk z biura komunikacji NFZ.

Dodaje, że zidentyfikowane do tej pory nieprawidłowości to między innymi "realizowanie szczepień niezgodnie z kryteriami, wedle których zostały ustalone grupy priorytetowe, brak właściwej organizacji czy nadzoru kierownictwa placówki nad procesem szczepień oraz ograniczania dostępności do szczepień dla grup osób wskazanych w poszczególnych etapach".

– Postępowanie wyjaśniające ma na celu nie tylko zweryfikowanie sytuacji, ale również w przypadku wystąpienia nieprawidłowości podjęcie przez podmiot takich działań, które pozwolą usprawnić proces realizacji szczepień i w przyszłości wyeliminować wszelkie nieprawidłowości – dodaje.

Z naszych – nieoficjalnych jeszcze – ustaleń wynika, że lekarz, który wystawił skierowanie na szczepienie pacjenta z rocznika 1979, ma być pozbawiony możliwości generowania takich dokumentów. Ale NFZ nie jest w stanie kontrolować każdego skierowania, reaguje na doniesienia o nieprawidłowościach.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(3)
OLA
3 lata temu
A ja mam punkt , w którym nie ma dużo chętnych i za nic nie mogę załatwić szczepienia 35 letniej osobie , która nie jest wprawdzie w grupie osób chorych , ale ma w obowiązki opiekuńcze wobec babci , prababci i pracuje w wielkim zakładzie pracy , gdzie jest styczność z wieloma ludżmi . W dodatku mieszkamy w najbardziej "chorym " województwie !!!!!!!!!! I to jest taka pokraczna logika !!!!!! Jak najszybciej uwolnić te szczepienia !!!!!! Zakład pracy trzy dni temu robił ankietę czy są chętni , nagle zaprzestał tego i cisza !!! I tak to wszystko biega !!! Ci co chcą - nie załatwią , ci co nie chcą - nie są chętni !!!!!!!
Lukrecja
3 lata temu
czy przypadkiem dzielenie ludzi na grupy wiekowe to nie dyskryminacja ze względu na wiek i złamanie konstytucyjnej równości wobec prawa? Każdy kto płaci składki i chce, powinien móc się zaszczepić. Tymbardziej, że to nie starcy pracują np. w handlu, gdzie styczność z wirusem jest ogromna
kiki
3 lata temu
Żeby mi dopłacali to się nie zaszczepię.