Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. KRO
|

Szef Centralnego Ośrodka Informatyki odchodzi. Marcin Walentynowicz zrezygnował

7
Podziel się:

Marcin Walentynowicz odchodzi ze stanowiska dyrektora Centralnego Ośrodka Informatyki (COI) - poinformowała Kancelaria Premiera. Nie podano przyczyn odejścia, wiadomo natomiast, że zrezygnował ze stanowiska.

Szef Centralnego Ośrodka Informatyki odchodzi. Marcin Walentynowicz zrezygnował
Marcin Walentynowicz zrezygnował w środę ze stanowiska dyrektora Centralnego Ośrodka Informatyki (COI) - podała Kancelaria Premiera. (Adobe Stock, FOTOWAWA)

Marcin Walentynowicz kierował zespołem COI od lutego 2018 roku. Przy objęciu fotela dyrektora podjął się uporządkowania finansów ośrodka, a także kwestii kadrowych i organizacyjnych.

"Został też zobowiązany do ustabilizowania Centralnej Ewidencji Pojazdów i Kierowców po wdrożeniu nowej wersji systemu w listopadzie 2017 roku. Z obu tych zadań wywiązał się w terminie i zgodnie z założeniami" - podkreśliła KPRM.

W marcu 2019 roku Marcin Walentynowicz kierował międzyinstytucjonalnym zespołem odpowiedzialnym za wdrożenie dowodu osobistego z warstwą elektroniczną. Jak przekonuje KPRM, to kolejny sukces na jego koncie - tylko w ciągu pierwszych 12 miesięcy obywatelom wydanych zostało 2,7 mln dokumentów.

Zobacz także: Paszport covidowy. Gdzie będzie trzeba okazać?

Odchodzący dyrektor odpowiadał też m.in. za usługi "Mój pojazd", "Zgłoś urodzenie dziecka", konto Mój Gov, czy kilka aktualizacji Systemu Rejestrów Państwowych.

- Gdy obejmowałem stery w Ośrodku, zaledwie 1,5 mln obywateli miało profil zaufany. Dziś system bezawaryjnie obsługuje 11,5 mln profili zaufanych. Uznaję to za jeden ze swoich największych sukcesów - powiedział odchodzący szef COI.

Jak podała też KPRM, po wybuchu pandemii Covid-19 zespół COI pod kierownictwem dyrektora Marcina Walentynowicza zaangażował się w szereg przedsięwzięć zapewniających sprawne działanie państwa.

- Dzięki Marcinowi Walentynowiczowi niezbędne w trakcie pandemii e-usługi dla obywateli powstawały w czasie liczonym w tygodniach, a nie latach. Każdy menedżer IT wie, jak duże to było wyzwanie, a każdy użytkownik publicznych aplikacji z pewnością jest wdzięczny za możliwości, które były dostarczane w ekspresowym tempie - podkreślił sekretarz stanu ds. cyfryzacji w KPRM minister Janusz Cieszyński.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(7)
emeryt
3 lata temu
Ten dyletant powinien zostać zdymisjonowany, a nie odchodzi sam i jeszcze go wychwalają pod niebiosa. Totalna porażka pisiorów i ich niby-urzędników.
Dobra zmiana
3 lata temu
Z Szydlo też tak było pasmo sukcesów rano kwiaty popołudniu ją odwołali.
pisanka
3 lata temu
NARESZCIE SIĘ OPAMIĘTAŁ ???
Piksi
3 lata temu
Oczywiście odprawa i inny etat 😀
krzych
3 lata temu
Od lutego 2018,czyli ponad trzy lata brał kase za nicnierobienie. Dostawal też nagrody ,premie ,które -byc moż esam sobi eprzyznawał. A teraz weżmie jeszcze duża odprawę,bo mu sie należy. Pamiętacie jak PiS sie oburzal o osmiorniczki? Że hańba i skandal,że na koszt podatnika,ze za państwowe pieniądze,ze to podatnik z ate osmiorniczki zapąłci. POwskie osmiorniczki były niczym w porównaniu z przewałami PiSu. Ale to nie problem PiSu,to problem suwerena,ze nie widzi przewałow PiSu,że ciagle powtarza za pisem mantre WINA TUSKA. Bo rozumiem,ze PiS wygarł w2015,ale tego ,że wygrał też w 2019,z ewygrał wybory do europarlamentu-sama Szydło dostala ponad pół miliona gósów-no i prezydenckie wybory wygrał tez PiS,bo wygrana Dudy to wygrana PiSu. Tego nie rozumiem. Suweren ma syndrom sztokholmski