Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
oprac. TOS
|

Szef sprawdzi, czy się zaszczepiłeś i czy nie masz COVID-19. Posłowie PiS składają projekt

29
Podziel się:

Szef będzie mógł zażądać okazania certyfikatu covidowego, zaświadczenia o przechorowaniu lub negatywnego testu na koronawirusa, a testy dla pracowników będą darmowe. Takie są założenia nowego projektu, który we wtorek złożyli posłowie PiS. Wprowadzenie takiego rozwiązania, które ma pomóc w walce z pandemią, zapowiedział w ubiegłym tygodniu minister zdrowia Adam Niedzielski.

Szef sprawdzi, czy się zaszczepiłeś i czy nie masz COVID-19. Posłowie PiS składają projekt
Szef sprawdzi, czy się zaszczepiłeś i czy nie masz COVID-19. Posłowie PiS składają projekt (Adobe Stock, Michał_Bednarek)

Projekt zakłada też, że pracodawca dostanie prawo delegowania pracowników, którzy nie chcą pokazać ani certyfikatu covidowego, ani wyniku testu, ani zaświadczenia o tym, że są ozdrowieńcami, do pracy poza stałe miejsce pracy lub do innego rodzaju pracy, z wynagrodzeniem odpowiadającym rodzajowi pracy.

Zgodnie z projektem firmy, w których pracują osoby zaszczepione, ozdrowieńcy i te, które mogą okazać negatywny wynik testu na COVID-19, będą zwolnione z konieczności stosowania się do pandemicznych obostrzeń. Projekt daje też firmom możliwość żądania od klienta okazania certyfikatu o zaszczepieniu, zaświadczenia o przebytej infekcji lub aktualnego negatywnego wyniku testu.

Obowiązkowe szczepienia dla medyków

W projekcie założono też możliwość nałożenia przez kierownika podmiotu wykonującego działalność leczniczą obowiązku zaszczepienia się przeciwko COVID-19 na pracowników lub osoby pozostające w stosunku cywilnoprawnym, jeżeli nie ma przeciwwskazań do szczepienia się w zakresie ich stanu zdrowia.

Zobacz także: Obniżka akcyzy na paliwa. Stacje na tym zarobią?

Projekt nowelizacji ustawy o szczególnych rozwiązaniach zapewniających możliwość prowadzenia działalności gospodarczej w czasie epidemii COVID-19 został we wtorek skierowany do opiniowania m.in. przez biuro analiz sejmowych. Przedstawicielem wnioskodawców jest poseł Czesław Hoc z PiS.

Ten ostatni już wcześniej zapowiadał złożenie projektu umożliwiającego sprawdzanie, czy pracownik jest zaszczepiony. Jak jednak przyznała później Marszałek Sejmu Elżbieta Witek, ostatecznie projekt do laski marszałkowskiej nie wpłynął.

- Projekt ustawy umożliwiającej sprawdzenie przez pracodawcę, czy pracownik jest zaszczepiony, "jest już podpisany na posiedzeniu klubu i lada dzień powinien być skierowany do Sejmu" - mówił z kolei pod koniec listopada rzecznik prasowy rządu Piotr Müller. W ubiegłym tygodniu nowe, ostrzejsze restrykcje zapowiedział z kolei minister zdrowia Adam Niedzielski.

W uzasadnieniu projektu, który został teraz zapowiedziany, wskazano, że rozwiązania mają zapewnić swobodny dostęp do nieodpłatnych testów w kierunku SARS-CoV-2 zarówno finansowanych ze środków publicznych, jak i zapewnianych przez pracodawców.

Minister zdrowia w drodze rozporządzenia będzie określał maksymalną liczbę testów, finansowanych ze środków publicznych, które będą mogły być nieodpłatnie wykonane przez daną osobę w danym czasie.

Pracodawca może zażądać certyfikatu covidowego

Weryfikacja tożsamości odbywać się będzie przez okazanie dokumentu poświadczającego stan zdrowia w kontekście choroby COVID-19, przede wszystkim unijnego cyfrowego zaświadczenia COVID albo uproszczonego certyfikatu, wraz z wizerunkiem osoby, której dane dotyczą. Będzie można tego dokonać za pomocą aplikacji mobilnej udostępnionej bezpłatnie przez Centrum e-Zdrowia.

Autorzy akcentują, że pracodawca będzie obowiązany przechowywać dane osobowe w sposób gwarantujący zachowanie ich poufności, integralności, kompletności oraz dostępności, w warunkach niegrożących uszkodzeniem, zniszczeniem lub ujawnieniem osobom trzecim przez okres niezbędny do realizacji określonego w projekcie ustawy celu, jednak nie dłużej niż do upływu okresu obowiązywania stanu zagrożenia epidemicznego albo stanu epidemii, ogłoszonego z powodu COVID-19.

Konfederacja Lewiatan: krok w dobrą stronę

- Proponowane regulacje idą w dobrym kierunku, ponieważ dadzą pracodawcom narzędzie do weryfikacji szczepień pracowników. Jest to możliwość, z której można skorzystać. Obawiamy się jednak, że testy nie będą powszechne, ponieważ ich liczba ma być określona w rozporządzeniu - ocenia Robert Lisicki, dyrektor departamentu pracy Konfederacji Lewiatan

- Zastrzeżenia budzą ograniczone możliwości pracodawców w przypadku odmowy przedstawienia przez pracownika wyniku testu czy dowodu zaszczepienia. Oczekiwaliśmy też rozwiązania umożliwiającego, w ostateczności, wyłączenie pracownika z możliwości świadczenia pracy, co niosłoby za sobą skutki dla wynagrodzenia, jeżeli nie ma możliwości wskazania innego miejsca pracy – dodaje.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(29)
WON!!
2 lata temu
nikt nie odpowiada za ten syf ani producent, ani lekarze, ani niedzielski ani piecha ani morawiecki i zamordyzmem chcą ludzi zgnębić. Proponuję napluć na ten rząd. NIgdy moja rodzina na nich nie zagłosuje, za kłamstwa, faszyzm, próby zamordyzmu - ludzie obudźcie się...zacznijcie się buntować. oNI PRÓBUJĄ NA ILE MOGĄ SOBIE POZWOLIĆ, JUŻ PORA WYJŚĆ DO NICH I WYWIEŻĆ NA TACZKACH
000
2 lata temu
Rewolucja przemysłowa 4.0. To ostatecznie sztuczna inteligencja i jej algorytmy ocenią czy jesteś jej do czegoś niezbędny. I chociaż nie wiadomo jak byś był uległy zostaniesz wyeliminowany.
Junak
2 lata temu
Ok a Polacy są szefami Sejmu i rzadu tak że proszę się okazać bo jak nie to przesuniemy ulice zamiatac
Twój nick
2 lata temu
Obowiązkowe to powinny być badania psychiatryczne dla kandydatów do parlamentu
Marcin
2 lata temu
Najpierw firmy farmaceutyczne odmówiły wzięcia odpowiedzialności za swoje produkty. Teraz rząd unika wzięcia odpowiedzialności za skutki szczepień, wprowadzając przymus rękami przedsiębiorców i przesuwając odpowiedzialność na samych "dobrowolnie " zaszczepionych. Zabroniono też lekarzom i ich pacjentom stosowania amantadyny w leczeniu infekcji korona wirusowej, ale odpowiedzialność za skutki tego leczenia nadal spoczywa tylko na lekarzu i pacjencie. Te działania nie mają nic wspólnego z sprawiedliwością - nie może być tak, że jedna osoba decyduje a inna osoba ponosi szkody i odpowiedzialność za tą decyzję. Nie można też obwiniać ludzi za to, że prowadząc normalny tryb życia zarażają innych - każdy ma teraz do dyspozycji wiele metod obrony przed wirusem - w szczególności mogą się regularnie szczepić, stosować maski z filtrem lub wyizolować się. Jeśli chcemy ochronić część społeczeństwa narażając inną część społeczeństwa, to poszkodowanym w takiej sytuacji należy zadośćuczynić.
...
Następna strona