Szefowa sztabu przerwała milczenie. Wyborcy nie mają litości
Szefowa sztabu wyborczego Rafała Trzaskowskiego przeprosiła w mediach społecznościowych za przegraną w tegorocznych wyborach prezydenckich. "Mieliśmy świetnego kandydata, a nie dowieźliśmy" - napisała Wioletta Paprocka. Wyborcy nie mają litości. "Nie wyciągnęliście żadnych wniosków po przegranej Komorowskiego" - piszą w komentarzach.
W tegorocznych wyborach prezydenckich zwyciężył popierany przez PiS Karol Nawrocki, który w niedzielnym głosowaniu uzyskał 50,89 proc. głosów. Kandydat KO Rafał Trzaskowski zdobył 49,11 proc. poparcia.
Za przegraną Trzaskowskiego przeprosiła we wtorek w mediach społecznościowych szefowa jego sztabu wyborczego Wioletta Paprocka.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Biznes bez produktu. Absurd? Raczej genialny plan - Wiktor Schmidt w Biznes Klasie
Przepraszam. Mieliśmy świetnego kandydata, uczciwego i dobrego człowieka, a nie dowieźliśmy - napisała Paprocka.
"Dziękuję, bo mieliśmy od Was ogromne wsparcie. Jesteście wspaniałym teamem. Bądźcie z Rafałem Trzaskowskim, on zrobił wszystko, co mógł. Ja jeszcze raz przepraszam" - dodała.
Komentarze, które pojawiły się pod wpisem szefowej kampanii Rafała Trzaskowskiego wskazują na to, że emocje po niedzielnej przegranej kandydata KO buzują. Jego wyborcy obwiniają sztab za błędy w kampanii i wciąż nie mogą uwierzyć, że prezydentem został Karol Nawrocki. Zdaniem wielu sztabowcy KO nie wyciągnęli żadnych wniosków po przegranej Bronisława Komorowskiego.
"Szanuję przyznanie się do porażki, ale mam jedno pytanie - jak często zaglądała Pani na Twittera w trakcie tej kampanii?" - pyta jedna z komentujących. "Bo PiS na pewno Twittera przeglądał. Kiedy filmiki z Nawrockim typu 'pizza albo pasta' się nie spodobały, sztab przestał je wrzucać. Albo gdy ludziom znudził się Nawrocki biegający czy boksujący, to sztab pokazał go jako męża stanu jadącego na poważne rozmowy do USA" - zauważa.
Inny komentator pisze wprost: to nie Nawrocki wygrał, a Trzaskowski przegrał. "Do prezydenta Trzaskowskiego nie można mieć pretensji. Można do: 1. sztabu, fatalna kampania 2. Tuska, brak rzecznika, brak komunikacji ze społeczeństwem, brak informacji o sukcesach 3. gafy Tuska i posłów KO" - wylicza.
"Macie dwa lata"
Kolejny wyborca wytyka, że sztab zapomniał w kampanii Trzaskowskiego o powiatach. "Zapomnieliście w kampanii o Polsce powiatowej, a taki błąd nie wybacza. Wybory wygrywają lokalne struktury i ludzie, którzy w czasach kampanii powinni dostać wsparcie a nie tylko banery do wieszania. Tyle w temacie!" - pisze.
"Pani nie przeprasza, tylko słucha ludzi. Macie dwa lata, żeby przekuć porażkę w sukces. Dotrzyjcie do Polski powiatowej, wpuśćcie na TikToka młodych mówiących o waszych sukcesach, komunikujcie się z ludźmi. Inaczej za dwa lata przegramy wszyscy" - zauważa Katarzyna.
"Przegrała Pani bardzo ale to bardzo ważny mecz. Nie słuchaliście nas. Jestem na Panią zła. Zwyczajnie zła" - czytamy w kolejnym komentarzu.
Wygrana Nawrockiego. Jest nowy raport
Karol Nawrocki wygrał wybory prezydenckie dzięki wykorzystaniu mediów społecznościowych, przełamując dotychczasowe metody znane z kampanii wyborczych III RP - oceniają w najnowszej analizie eksperci Res Futury, Europejskiego Kolektywu Analitycznego. Sztab Nawrockiego wzorował się na amerykańskim modelu kampanii republikańskich - wskazują.
Autorzy analizy wyróżnili trzy poziomy, które odpowiadały za najbardziej angażujące treści kampanii kandydata PiS. Ich celem nie było przekonywanie odbiorców, lecz kształtowanie ich tożsamości, emocji i poglądów - wskazują.
Wpisy w mediach sugerowały, że "My" to Polacy - suwerenni, związani z tradycją, flagą, rodziną, gotówką i narodową walutą. Natomiast "Oni" to elity europejskie, Rafał Trzaskowski, media głównego nurtu, miasta, środowiska LGBT oraz biurokracja UE.
Natomiast sztab kandydata KO Rafała Trzaskowskiego nie miał realnej możliwości skutecznego dotarcia do zwolenników Nawrockiego ze względu na sposób dystrybucji treści, styl komunikacji oraz emocjonalny profil odbiorcy - oceniają eksperci Res Futury.