Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
PGO
|
aktualizacja

Szokujące ustalenia. Chcieli spełnić żądania Putina ws. Ukrainy i NATO?

Podziel się:

Według agencji Reutera na początku wojny w Ukrainie Władimirowi Putinowi oferowano umowę, która spełniłaby żądania Kremla i utrzymała Ukrainę poza NATO. Prezydent Rosji odrzucił tę propozycję i zdecydował się na kontynuację inwazji. Reuters powołuje się na trzy anonimowe źródła zbliżone do rosyjskich władz.

Szokujące ustalenia. Chcieli spełnić żądania Putina ws. Ukrainy i NATO?
Władimir Putin (Getty Images, Mikhail Svetlov)

Wiceszef administracji Putina Dmitrij Kozak, który koordynował politykę wobec Ukrainy, poinformował prezydenta Rosji, że zawarł w tej sprawie wstępne porozumienie z rządem w Kijowie. Oceniał, że dzięki umowie okupacja dużej części Ukrainy przestała być dla Rosji konieczna - przekazały źródła. Przed inwazją Putin wielokrotnie twierdził, że NATO rozszerza się na wschód, co rzekomo zagraża bezpieczeństwu Rosji i zmusza ją do reakcji.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Będzie przewrót na Kremlu? Prof. Marciniak: po Putinie może przyjść ktoś jeszcze gorszy

Ukraina poza NATO. Putin miał umowę na stole?

Putin początkowo popierał negocjacje z Kijowem w sprawie NATO, ale gdy Kozak przedstawił mu tę propozycję, dał mu do zrozumienia, że wynegocjowana przez niego umowa nie przewiduje wystarczających ustępstw, a celem Rosji jest teraz aneksja dużych obszarów Ukrainy - podała agencja Reutera. Rzecznik Kremla Dmitrij Pieskow zaprzeczył tym doniesieniom, a Kozak nie odpowiedział na prośbę o komentarz przekazaną za pośrednictwem Kremla.

Doradca prezydenta Ukrainy Mychajło Podolak ocenił, że Rosja używała negocjacji jako zasłony dymnej, by przygotować się do inwazji. Nie ujawnił szczegółów tych negocjacji i nie potwierdził zawarcia wstępnego porozumienia. - Dziś wyraźnie widzimy, że strona rosyjska nigdy nie była zainteresowana pokojową ugodą - dodał. Według dwóch z trzech źródeł agencji Reutera Putinowi przedstawiono wstępną umowę krótko po rozpoczęciu inwazji 24 lutego. Kozak miał twierdzić, że Ukraina zgodziła się na główne żądania Rosji i zalecał Putinowi podpisanie porozumienia.

Po 24 lutego Kozak dostał carte blanche: dali mu zielone światło; zawarł umowę. Przywiózł ją z powrotem i powiedzieli mu, że ma się wynosić. Wszystko zostało odwołane. Putin po prostu po drodze zmienił plan - powiedział jeden z rozmówców.

Natomiast trzecie źródło, które dowiedziało się o tych wydarzeniach od ludzi zapoznanych z rozmowami Putina z Kozakiem, twierdzi, że prezydent Rosji odrzucił umowę krótko przed inwazją - przekazała agencja. Według niej Kozak wciąż pełni rolę wiceszefa administracji, ale już nie zajmuje się na Kremlu polityką wobec Ukrainy.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP