"Tak nas dzisiaj widzi świat". Premier o tym, jak "The Economist" pisze o Polsce
"Tak nas dzisiaj widzi świat" - napisał premier Donald Tusk, udostępniając zdjęcie okładki najnowszego wydania prestiżowego tygodnika "The Economist". Mówi ona o "niezaprzeczalnym wzroście znaczenia Polski" i dylemacie, przed którym stoją wyborcy w przededniu drugiej tury wyborów prezydenckich.
Okładkowym tematem jest "The remarkable rise of Poland", co można tłumaczyć jako "niezaprzeczalny wzrost znaczenia Polski". Druga tura wyborów prezydenckich odbędzie się 1 czerwca; zmierzą się w niej kandydat KO Rafał Trzaskowski oraz kandydat popierany przez PiS Karol Nawrocki.
"Przez ostatnie trzy dekady Polska pokazała, jak wiele kraj może osiągnąć dzięki dobrej polityce gospodarczej i integracji europejskiej. Ale jeśli wybierze twardo prawicowego prezydenta, ryzykuje, że to zaprzepaści" - napisał "The Economist" na platformie X, zapowiadając nowe wydanie tygodnika.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odcinek 6 - Analizuj, nie zgaduj - wykorzystanie danych w strategii marketingowej.
"Pytanie, przed którym staną Polacy". Tygodnik ekonomiczny o wyborach
"Dwukrotnie zniknęła z mapy, pochłonięta przez swoich drapieżnych sąsiadów. Po drugiej wojnie światowej Polska stała się sowieckim satelitą i przez dziesięciolecia była uciskana. Dziś Polska przekształciła się w najbardziej pomijaną potęgę militarną i gospodarczą Europy - z armią większą niż Wielka Brytania, Francja czy Niemcy i poziomem życia, skorygowanym o siłę nabywczą, który wkrótce przyćmi Japonię. Czy jednak właśnie wtedy, gdy Polska powinna znów stać dumnie i wysoko, ma zamiar zrezygnować ze swojego wpływu?" - pisze "The Economist".
"To jest pytanie, przed którym staną Polacy w decydującym głosowaniu, które odbędzie się 1 czerwca. Jedna wizja, przedstawiona przez kandydata partii Prawo i Sprawiedliwość (formalnie Karol Nawrocki jest kandydatem obywatelskim, popieranym przez PiS - przyp. red.), to marka prawicowego nacjonalizmu, który żywi się konfliktem z sąsiadami Polski i Unią Europejską. Druga, centrowa, mówi, że w niebezpiecznym świecie Polska potrzebuje Europy, aby wzmocnić swoje mocne strony, tak jak Europa potrzebuje Polski jako źródła bezpieczeństwa i dynamiki gospodarczej. Niestety, w tej chwili prawica może mieć przewagę" - dodaje "The Economist" w zapowiedzi czwartkowego wydania tygodnika.
"Biorąc pod uwagę osiągnięcia Polski, z których wiele zdobyto w ciągu dziesięciu lat sprawowania władzy przez PiS, można by dojść do wniosku, że państwo będzie kontynuować swój renesans z którymkolwiek z kandydatów (na prezydenta). (…) Jest to jednak błędem" - podkreśla "The Economist" w artykule.
Okładkę tę na platformie X udostępnił też premier Donald Tusk, pisząc, że "tak nas dzisiaj widzi świat".
Polska jako "znakomity szermierz d'Artagnan"
"The Economist" wiąże wzrost polskiej produkcji przemysłowej z sąsiedztwem Niemiec. "Gdy Niemcy, pod wodzą nowego kanclerza Friedricha Merza, rozpoczną planowany nowy wzrost wydatków na infrastrukturę i obronę, Polska prawdopodobnie będzie beneficjentem" - czytamy.
"Polska wykorzystała swoje bogactwo, aby zwiększyć swoje bezpieczeństwo" – podkreślają autorzy tekstu. Przypominają, że obecnie Polska dysponuje największą armią w Europie po Rosji, Ukrainie i Turcji, trzecią co do wielkości w strukturach NATO. Jednocześnie Warszawa planuje zwiększyć swoje wydatki na obronność – w 2026 r. ma to być ponad 5 proc. rocznego PKB.
W opinii gazety inwestycje militarne przełożyły się na wpływ Polski na arenie międzynarodowej. "Obecnie grupa, która liczy się w kwestii bezpieczeństwa europejskiego, i jest czasami nazywana czterema muszkieterami, to Wielka Brytania, Francja, Niemcy i Polska, czyli najmłodszy z nich znakomity szermierz d'Artagnan" – czytamy.