Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
Andrzej Prajsnar
|
aktualizacja

To już koniec pobłażania komunalnym dłużnikom? Wkracza nowy argument: brak remontów

62
Podziel się:

Nie wszystkie samorządy próbują bez końca pomagać finansowo zadłużonym lokatorom komunalnych mieszkań. Niektóre gminy działają w bardziej zdecydowany sposób.

We Wrocławiu na jednego zadłużonego lokatora gminnego mieszkania przypadają zaległości wynoszące prawie 44 000 zł.
We Wrocławiu na jednego zadłużonego lokatora gminnego mieszkania przypadają zaległości wynoszące prawie 44 000 zł. (dolny-slask.org)

W ostatnich latach skala zadłużenia czynszowego Polaków nieco się zmniejszyła dzięki dobrej koniunkturze gospodarczej i wzrostowi wydatków socjalnych (związanych m.in. z programem Rodzina 500 Plus). Nie ulega jednak wątpliwości, że w 2020 r. i 2021 r. problem dotyczący zadłużenia lokatorów mieszkań może znacząco się pogłębić.

Jeszcze przed kryzysem gospodarczym włodarze niektórych miast zaczęli tracić cierpliwość do osób notorycznie nie płacących za mieszkania komunalne. Część polskich gmin zamiast kolejnych umorzeń czynszowego długu próbuje stosować restrykcyjne rozwiązania.

Eksperci portalu RynekPierwotny.pl postanowili przedstawić takie niestandardowe sposoby radzenia sobie z dłużnikami komunalnymi i odpowiedzieć na pytanie, czy są one dopuszczalne z prawnego punktu widzenia.

Zobacz także: Obejrzyj: Run na ogrody działkowe. Zainteresowanie jest ogromne

Brak niektórych remontów będzie karą za zaległości…

W połowie maja bieżącego roku głośna stała się wypowiedź Prezydenta Wrocławia, który zagroził brakiem remontów gminnych bloków na skutek dużego zadłużenia czynszowego. Taka sytuacja nie dziwi jeśli zapoznamy się z wynikami niedawnej analizy RynekPierwotny.pl.

Mówi ona, że we Wrocławiu na jednego zadłużonego lokatora gminnego mieszkania przypadają zaległości wynoszące prawie 44 000 zł (dane GUS z końca 2018 r.).

Zapowiedź braku remontów "zadłużonych" bloków spotkała się z poparciem w niektórych innych urzędach miast walczących z problemem długów czynszowych. Warto jednak pamiętać, że gmina nie może zrezygnować ze wszystkich remontów komunalnego zasobu mieszkaniowego. Musi ona między innymi realizować prace remontowe wynikające z decyzji nadzoru budowlanego (zobacz artykuł 66 ustawy z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane).

Gmina powinna również eliminować awarie oraz uszkodzenia, które narażają zdrowie lub mienie mieszkańców budynku. Istnieje natomiast możliwość wstrzymania prac o charakterze typowo estetycznym. Jedyny wyjątek stanowi sytuacja, w której organ nadzoru budowlanego stwierdził, że gminny budynek oszpeca otoczenie.

Przeniesienie dłużników do kontenerów to inna opcja

Warto wiedzieć, że groźba wstrzymania części remontów to nie jedyny argument, który miasta mogą stosować względem komunalnych dłużników. Dowód stanowią działania władz Kalisza. Tamtejszy magistrat nawiązał współpracę z prywatną firmą, która miała zapewnić spartańskie, ale zgodne z ustawowymi wymogami pomieszczenia tymczasowe dla zadłużonych lokatorów.

Szybko okazało się, że przeprowadzka za miasto do lokum o gorszym standardzie nie odpowiada dłużnikom. W odpowiedzi zaczęli oni spłacać zobowiązania lub wyprowadzać się z komunalnych bloków.

Niedawno pojawiły się informacje, że władze Lubartowa spróbują nieco innej opcji. Mowa o wykorzystaniu kontenerów mieszkaniowych jako tymczasowego lokum np. dla dłużników komunalnych. Takie i podobne rozwiązania można łatwo zastosować pod warunkiem, że sąd nie przyzna eksmitowanemu prawa do mieszkania socjalnego.

Trzeba jednak pamiętać, że ustawa o ochronie praw lokatorów w swoim obecnym brzmieniu zapewnia najemcom lokali komunalnych łatwiejszy dostęp do mieszkań socjalnych (np. w stosunku do lokatorów prywatnych "M"). Nowelizacja wspomnianej ustawy z 2019 r. nie zmieniła opisywanej sytuacji.

Co więcej, w kwietniu minionego roku wprowadzono nowe przepisy, które uniemożliwiają eksmisję do noclegowni lub schroniska dla bezdomnych po półrocznym i bezskutecznym oczekiwaniu na pomieszczenie tymczasowe.

Za niektóre media lokator będzie musiał płacić "z góry"

Warto wspomnieć o jeszcze jednym rozwiązaniu, które zdeterminowane gminy wykorzystują w walce z dłużnikami komunalnymi. Ze względu na fakt, że przepisy utrudniają eksmisję takich osób, coraz popularniejszą opcją staje się instalacja liczników przedpłatowych. Chodzi nie tylko o liczniki energii elektrycznej.

Przykładowo w lutym 2019 r. pojawiła się informacja o tym, że władze Bytomia zamierzają montować również wodomierze wymagające wniesienia opłat za zużywaną wodę "z góry". Coraz niższe koszty zakupu oraz instalacji takich urządzeń, które są już stosowane w różnych częściach kraju, na pewno stanowią dobrą wiadomość dla samorządów i złą z punktu widzenia dłużników.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
rynekpierwotny.pl
KOMENTARZE
(62)
Gosia
4 lata temu
Skoro zagrożeni przeniesieniem do kontenerów zaczęli płaci, to znaczy ze mogli to zrobić wcześniej. To bezkarność pozwoliła im na niepłacenie.
Iga
4 lata temu
A jaka jest stawka karnych odsetek za niezapłacenie? 13%; nie dziwota, że jak rodzina popadnie w zadłużenie to prawie jak u lichwiarza, nie wypłaci się nigdy
Irek
4 lata temu
Niestety przepisy ustanowione przez 'socjalistyczne" rządy bronią lokatorów a nie właścicieli mieszkań. Bo Rządy mają w głębokim poważaniu ludzi zaradnych i pracowitych a promują patologie, bo to najpewniejszy elektorat wyborczy.
***
4 lata temu
No przecież kiedyś eksmitowali nędzarzy na bruk....
maniek
4 lata temu
Zacznijmy od włodarzy miast , ciągłe podwyżki diet , uposażeń urzędników to problem wszystkich miast i gmin w kraju . Tam widać złodziejstwo , bo na nic nie ma forsy tylko podwyżki uposażeń we łbach, potem zgrzyty - brak na remonty , jeśli źle się dzieje uposażenia powinny być proporcjonalne do dochodów w w/w . Nie powinno tak być ,że CWANIACY przy korytach mają zapewnione w danym roku podwyżki uposażeń.
...
Następna strona