Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MAG
|
aktualizacja

To już pewne. Rząd nie zdążył z urlopową rewolucją

30
Podziel się:

Lepsza ochrona przed zwolnieniem, dłuższy urlop ojcowski, a do tego siedem dodatkowych wolnych dni od pracy – tak korzystne dla pracowników zmiany w kodeksie pracy miały wejść w życie już od sierpnia. Miały, ale nie wejdą, bo rząd nie zdążył wprowadzić ich w życie. Były na to trzy lata – pisze "Fakt".

To już pewne. Rząd nie zdążył z urlopową rewolucją
Rząd nie zdążył z przepisami ws. urlopów (East News, Wojciech Olkusnik)

Do 2 sierpnia unijne państwa muszą wdrożyć tzw. dyrektywę work-life balance, której celem jest poprawa równowagi między życiem zawodowym i prywatnym, a także poprawa sytuacji kobiet na rynku pracy.

Zgodnie z dyrektywą państwa członkowskie zobowiązane są m.in. do zmiany regulacji i przyznania rodzicom prawa do co najmniej czterech miesięcy urlopu rodzicielskiego dzielonych po równo. Co istotne, nie jest możliwe przeniesienie go na jedno z rodziców. Jeśli więc któreś z nich nie wykorzysta wolnego, wówczas urlop przepadnie. W praktyce oznacza to, że ojcowie otrzymają co najmniej dwa miesiące urlopu, który można będzie wykorzystać do 8. roku życia dziecka.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Nadchodzi urlopowa rewolucja. Ale diabeł tkwi w szczegółach

Urlopy rodzicielskie z opóźnieniem

O problemie z dotrzymaniem wymaganego terminu jako pierwsza informowała redakcja money.pl. Pisaliśmy, że projekt polskich przepisów jest dopiero na etapie konsultacji międzyresortowych. Nie ma zatem szans, by przeszedł całą ścieżkę legislacyjną w wymaganym przez Unię Europejską terminie.

Jak podaje "Fakt", w efekcie pracujący w Polsce nie skorzystają z dłuższych urlopów dla ojców, elastycznej pracy dla rodziców, dodatkowych dni wolnych na opiekę nad członkami rodziny czy też z nowej ochrony przed zwolnieniem.

Jesteśmy tym oburzeni. Oczekujemy, że te zmiany zostaną jak najszybciej wprowadzone – mówi dziennikowi Andrzej Radzikowski, szef Ogólnopolskiego Porozumienia Związków Zawodowych.

Minister rodziny Marlena Maląg mówiła niedawno, że przepisy mogą zostać wprowadzone najwcześniej jesienią tego roku. "Co takiego się stało, że zmiany w kodeksie pracy nie zostały wprowadzone na czas? Jak ustaliliśmy, winny jest paraliż w rządzie. Ministerstwo rodziny przygotowało projekt kodeksu pracy pół roku temu i resorty nie zgłaszały uwag" – informuje "Fakt".

I dodaje, że niektóre ministerstwa dopiero teraz przesłały swoje stanowiska. – Chodzi głównie o tzw. resorty siłowe, które teraz zasypały ministerstwo nowymi propozycjami zmian w przepisach – mówi dziennikowi informator.

Przez to prace nad kodeksem pracy wydłużają się. Kiedy rząd go wreszcie przyjmie, nad zmianami będą jeszcze pracować posłowie i senatorowie. Biorąc pod uwagę wakacje sejmowe, na nowy kodeks trzeba będzie jeszcze poczekać przynajmniej kilka miesięcy – czytamy.

Zmiany w urlopach

Zgodnie z projektem przedstawionym w lutym 2022 r. przez polski rząd, planowane jest wydłużenie wymiaru urlopu rodzicielskiego z 32/34 tygodni do 41/43 tygodni (w zależności od liczby urodzonych dzieci), z czego co najmniej dziewięć tygodni będzie przysługiwało tylko ojcom.

W myśl rządowych założeń mężczyznom za urlop rodzicielski będzie przysługiwał zasiłek w wysokości 70 proc. I ta kwestia budzi duże wątpliwości ekspertów. Ich zdaniem, ustalenie wynagrodzenia na takim poziomie sprawi, że "polskie przepisy mogą okazać się martwe".

– W przypadku mężczyzn, którzy zwykle zarabiają więcej niż kobiety, wysoka odpłatność za urlop rodzicielski jest gwarantem tego, że będą oni mogli z tego w ogóle korzystać i że rodzinę będzie na to stać. Jeśli ustawimy zasiłek na poziomie 70 proc., to dajemy ten przywilej tylko najbardziej zamożnym rodzinom. W dyrektywie wyraźnie jest zresztą napisane, że wynagrodzenie dla ojców musi być tak skonstruowane, żeby umożliwiło im skorzystanie z urlopu – zaznaczyła w rozmowie z money.pl Karolina Andrian, prezeska Fundacji Share the Care.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Rząd pracuje nad przedłużeniem urlopów. Eksperci chcą zmian

Rząd planuje ponadto wprowadzenie nowego typu urlopu – tzw. opiekuńczego. Pracownik będzie mógł skorzystać z maksymalnie pięciu dni wolnego w celu opieki nad dzieckiem lub chorym członkiem rodziny. Dodatkowo przewiduje się wprowadzenie zwolnienia od pracy z powodu działania siły wyższej. Wolne w wymiarze dwóch dni lub 16 godzin w roku będzie można wykorzystać w pilnych sprawach, spowodowanych chorobą lub wypadkiem.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
money.pl
KOMENTARZE
(30)
Taki rząd
2 lata temu
Uczciwa waloryzacja emerytur jest p(i)sim obowiązkiem państwa ! Państwo ma gwarantować stabilność wypłat świadczeń emerytalnych i ich stałą siłę nabywczą z dnia przyznania prawa do tego świadczenia. Rząd, który tego nie czyni, to nierząd !
Mirox
2 lata temu
Z emeryturami stalowymi też nie zdążyli ha ha .....
123
2 lata temu
Pogonić zło! KPO to nie Ziobry i Kaczyńskiego tylko Polaków. Kary za brak praworządność powinni płacić pisowcy. Ile dzieci można byłoby wyleczyć za te kary i szpitali pobudować. Dość samowoli!
ZNÓW
2 lata temu
KASUJECIE KOMENTARZE.... POLACY I TAK WIEDZĄ KIM JESTEŚCIE... RZĄDZĄCY ❗❗❗ PAMIĘTAJCIE ŻE WŚRÓD EMERYTÓW, SĄ RÓWNIEŻ, LUDZIE WYKSZTAŁCENI I UMIEJĄ LICZYĆ... RAZ OSZUKALIŚCIE EMERYTÓW, DRUGIEGO RAZU NIE BĘDZIE... 🖐🤣🖐😂🖐🤣🖐😂🖐🤣🖐😂🖐
Pani
2 lata temu
Pisie nieudaczniki.pogonic toto, do 3 pokolenia zabronić pełnienia jakichkolwiek funkcji publicznych i nakazać spłatę wszystkiego, co przez nich straciliśmy
...
Następna strona