Podczas piątkowej konferencji prasowej w Białym Domu prezydent Donald Trump odniósł się do pytania dziennikarki, czy Rosja "rozgrywa go" w negocjacjach mających na celu zakończenie wojny w Ukrainie. - Nikt mnie nie rozgrywa, staram się pomóc - odpowiedział Trump.
Prezydent USA zgodził się również z wypowiedzią sekretarza stanu Marco Rubio, który wcześniej stwierdził, że Stany Zjednoczone mogą zrezygnować z prób osiągnięcia pokoju między Ukrainą a Rosją, jeśli w najbliższym czasie nie pojawią się sygnały, że jest to możliwe. - Przez wojnę w Ukrainie ludzie codziennie giną, więc ci, którzy nie chcą jej zakończenia, są "okrutni" - dodał Trump.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
USA rozważają dalsze kroki
Sekretarz stanu Marco Rubio podczas rozmów w Paryżu z przedstawicielami Wielkiej Brytanii, Niemiec, Francji i Ukrainy podkreślił, że USA powinny ustalić, czy pokój w Ukrainie jest osiągalny w ciągu kilku tygodni. - Jeśli tak, to zaangażujemy się w to. Ale jeśli nie, to mamy też inne priorytety - powiedział Rubio.
W kampanii wyborczej Trump obiecywał zakończenie wojny na Ukrainie w ciągu 24 godzin od objęcia urzędu, jednak później jego wypowiedzi stały się mniej kategoryczne. 9 stycznia Keith Kellogg, specjalny wysłannik ds. pokoju w Ukrainie, ogłosił, że nowy prezydent planuje zakończyć konflikt w ciągu 100 dni od inauguracji.