Trwa ładowanie...
Zaloguj
Notowania
Przejdź na
MWL
|
aktualizacja

Trybunał Konstytucyjny uderzył w zatrzymywanie przez policję prawa jazdy za prędkość

24
Podziel się:

Niezgodne z konstytucją są przepisy dotyczące zatrzymywania prawa jazdy za przekroczenie dopuszczalnej prędkości o więcej niż 50 km/h lub przewożenie niedozwolonej liczby osób na podstawie wyłącznie nieweryfikowalnej informacji policji - orzekł we wtorek Trybunał Konstytucyjny.

Trybunał Konstytucyjny uderzył w zatrzymywanie przez policję prawa jazdy za prędkość
TK wypowiedział się w sprawie zatrzymywania prawa jazdy za przekroczenie dozwolonej prędkości (Policja, Lubuska Policja)

Za niekonstytucyjny TK uznał przepis wprowadzony nowelizacją Kodeksu karnego z marca 2015 r., który zobowiązuje starostę - po otrzymaniu informacji od policji - do takiego zatrzymania prawa jazdy.

Starosta nie dokonuje samodzielnie ustaleń faktycznych co do rzeczywistego przebiegu zdarzenia. Jest związany treścią informacji organu kontroli ruchu drogowego. Treść informacji funkcjonariusza policji korzysta ze swoistego domniemania prawdziwości, które nie może być przez stronę podważone w toku postępowania administracyjnego ws. zatrzymania prawa jazdy - mówił w uzasadnieniu wtorkowego wyroku sędzia sprawozdawca Piotr Pszczółkowski.

W związku z tym - według TK - zakwestionowany przepis nie wyklucza zatrzymania prawa jazdy w sytuacji, w której w rzeczywistości nie doszło do naruszenia przepisów o ruchu drogowym. "Strona nie ma zatem gwarancji rozstrzygnięcia jej sprawy administracyjnej zgodnie z zasadami sprawiedliwej i rzetelnej procedury" - argumentuje TK.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Szalony pościg za piratem drogowym. Był pijany, szybki i niebezpieczny

Zatrzymanie prawa jazdy. Co stwierdził TK?

Wniosek do Trybunału Konstytucyjnego w tej sprawie złożyła w kwietniu 2021 r. I prezes Sądu Najwyższego Małgorzata Manowska. Zwróciła się w nim o stwierdzenie niezgodności z konstytucją przepisów ustawy o kierujących pojazdami. Prezes Manowska zaskarżyła dwie przesłanki uprawniające starostę do tego, by wydał decyzję administracyjną o zatrzymaniu prawa jazdy.

Jedną z nich jest sytuacja, w której kierujący pojazdem przekroczył dopuszczalną prędkość o więcej niż 50 km/h na obszarze zabudowanym, a drugą - przypadek, w którym kierujący przewozi więcej osób, niż wynika to z liczby miejsc określonej w dowodzie rejestracyjnym (pozwoleniu czasowym) lub "z konstrukcyjnego przeznaczenia pojazdu niepodlegającego rejestracji".

Manowska zaskarżyła też regulacje dookreślające, które stanowią m.in., że decyzja starosty wydawana jest na okres 3 miesięcy z rygorem natychmiastowej wykonalności, a w przypadku, gdy mimo jej wydania dana osoba będzie prowadzić samochód, starosta przedłuży okres zatrzymania prawa jazdy do 6 miesięcy.

I prezes SN zarzuciła obowiązującym przepisom brak podstawowych gwarancji proceduralnych dla osób, którym zatrzymano prawo jazdy. Według I prezes SN, niezgodne z konstytucyjnymi zasadami jest uprawnienie policji do "arbitralnego decydowania" o zatrzymaniu prawa jazdy - bez możliwości weryfikacji okoliczności ją uzasadniających przez sąd lub organ administracyjny.

TK orzekł w tej sprawie w pięcioosobowym składzie pod przewodnictwem sędziego Zbigniewa Jędrzejewskiego.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(24)
Maati
rok temu
Najczęściej narzekają ci którzy łamią przepisy ruchu drogowego a potem płacz że prawo jazdy zabrano
SzaryKierowca...
rok temu
Z kolei zgodnie z art. 417 kodeksu cywilnego za szkodę wyrządzoną przez niezgodne z prawem działanie przy wykonywaniu władzy publicznej ponosi odpowiedzialność Skarb Państwa lub jednostka samorządu terytorialnego bądź inna osoba prawna wykonująca tę władzę z mocy prawa. — Kierowcom, którzy z powodu utraty prawa jazdy, utracili dochody, zostali zwolnieni z pracy, ten przepis daje prawo do domagania się odszkodowania, choć nie naprawi się wszystkich szkód, np. utraty pracy. Tu nie powinien płacić Skarb Państwa - czyli de facto wszyscy podatnicy - tylko pislicjant, który popełnił błąd. Tu powinno być z automatu wypłacone odszkodowanie za utracone dochody oraz przywrócenie do pracy przez sąd - również przez pislicjanta z jego prywatnej kieszeni. A jeśli już odbieramy PJ to tylko na kategorii na której popełniono wykroczenie - nie może być tak, że kierowcy mającemu dużo/wszystkie kategorie za wykroczenie np na motocyklu - kat. A odebrać również na ciężarówki - kat. D.
Fru24
rok temu
Auta też oddacie z nawiązką. Konstytucja!!!
Emigrant
rok temu
Jadąc ulicą warszawską zapatrzyłem się na piękną blondynkę gdy się zorientowałem to przed pasami zahamował jadący przede mną samochód nie zahamowałem ominąłem go na pasach z naprzeciwka jechała policja zostałem zatrzymany. Skazano mnie karą 30 tyś zł. Straciłem prawo jazdy i samochód bo byłem wczorajszy. Jestem zawodowym kierowcą od 20 lat straciłem pracę. Żona odeszła a ja nie mam środków do życia przez jeden mały błąd, nadmieniam zawsze jeźdzę z przepisami. Tak demokracja wykończyła dobrego człowieka. Putina ma rację
Jacenty
rok temu
Ale co orzekł trybunał? Gdzie jest treść orzeczenia i uzasadnienie?
...
Następna strona