Tusk mówi, jaka będzie inflacja. "Domyślam się, bo patrzę na trend"
Około 3 procent w lipcu i być może dwójka z przodu w sierpniu - takie są prognozy premiera Donalda Tuska dotyczące wysokości inflacji w Polsce w najbliższym czasie. W ocenie szefa rządu bardzo wysoka inflacja, z którą mieliśmy do czynienia jeszcze dwa-trzy lata temu, to jedna z przyczyn przegranej PiS w 2023 roku.
Donald Tusk był w środę gościem "Faktów po Faktach" w TVN24. Jednym z tematów rozmowy była inflacja. - Dlaczego PiS między innymi przegrał wybory? Z powodu drożyzny. Pamiętamy 18 procent inflacji, 16 procent inflacji. Do dzisiaj płacimy za to cenę. Ja płacę za to cenę, też polityczną. Bo ludzie ciągle pamiętają ten niepokój w sklepach - mówił premier.
- My za chwilę będziemy mieli komunikat GUS-u. Nie znam tego komunikatu, bo to jest kwestia zawsze dyskretna. Ale domyślam się, bo patrzę na trend, że będziemy mieli 3 procent inflacji - stwierdził.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Nie miał nic. Dziś prowadzi miliardowy biznes i Widzew Łódź - Robert Dobrzycki w Biznes Klasie
- Mieliśmy w czerwcu, jeśli dobrze pamiętam, 4,1 proc. Więc ja uważam, że będzie około 3 proc. w tej chwili. A w sierpniu będzie być może wreszcie z dwójką z przodu. Czyli naprawdę koniec drożyzny - dodał.
Z inflacją na poziomie 18 procent, o której wspomniał Donald Tusk, mieliśmy do czynienia na początku 2023 roku. Później zaczęła ona spadać.
Co obecnie drożeje najbardziej
W czerwcu 2025 roku według danych GUS ceny towarów i usług konsumpcyjnych wzrosły o 4,1 proc. w porównaniu z analogicznym miesiącem ubiegłego roku (przy wzroście cen usług o 6,3 proc. i towarów o 3,2 proc.). W stosunku do maja ceny towarów i usług wzrosły o 0,1 proc. (w tym usług o 0,8 proc., natomiast ceny towarów spadły o 0,2 proc.).
W czerwcu najmocniej w ujęciu rok do roku rosły ceny związane z użytkowaniem mieszkania lub domu i nośnikami energii - o 10,5 proc. Edukacja była kolejną kategorią, która zanotowała spory wzrost - ceny w górę poszły o 8 proc.
Wstępny odczyt inflacji za lipiec Główny Urząd Statystyczny ma podać w czwartek o godzinie 10. Nie tylko Donald Tusk uważa, że odczyt wyniesie około 3 proc. Takiego zdania jest również wiceprezes Narodowego Banku Polskiego Marta Kightley.