Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na
oprac. Tomasz Sąsiada
|
aktualizacja

Tusk zapowiada szkolenia wojskowe dla każdego mężczyzny. Szef MON tłumaczy

217
Podziel się:

Zapowiedziane przez premiera Donalda Tuska powszechne przeszkolenie wojskowe dla wszystkich dorosłych mężczyzn w Polsce nie jest powrotem do zasadniczej, obowiązkowej służby wojskowej - poinformował w piątek minister obrony narodowej Władysław Kosiniak-Kamysz.

Tusk zapowiada szkolenia wojskowe dla każdego mężczyzny. Szef MON tłumaczy
Tusk zapowiada szkolenia wojskowe dla każdego mężczyzny. Szef MON tłumaczy (East News, Pawel Wodzynski)

W piątek w Sejmie premier Donald Tusk przedstawił informację w sprawie sytuacji międzynarodowej i bezpieczeństwa Polski. Zwracał uwagę m.in. na liczebność armii walczących na Ukrainie. Jak mówił, wojska ukraińskie dysponują obecnie ok. 800 tysiącami ludzi, a armia Rosyjska liczy ok 1,3 mln żołnierzy. - My mówimy dzisiaj o potrzebie posiadania w Polsce armii półmilionowej, razem z rezerwistami - mówił

- Wydaje się, że jeśli mądrze to zorganizujemy, a rozmawiam o tym stale z ministrem obrony narodowej, będziemy musieli użyć kilku sposobów działania. To są i rezerwiści, ale i intensywne szkolenia, które pozwolą uczynić z tych, którzy nie idą do wojska, pełnoprawnych i pełnowartościowych żołnierzy w trakcie konfliktu - stwierdził premier.

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Zobacz także: Gorzkie słowa polskiego przedsiębiorcy. "Daj Boże, żeby Europa miała jeszcze szansę"

Jak poinformował, trwają "prace przygotowujące na wielką skalę szkolenia wojskowego każdego dorosłego mężczyzny w Polsce". - Kobiety też, ale wiadomo - wojna to jednak ciągle w większym stopniu domena mężczyzn - dodał szef rządu. - Będziemy się starali mieć do końca roku gotowy model, aby każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny - zapowiedział Tusk.

Władysław Kosiniak-Kamysz, odpowiadając w Sejmie na pytania posłów do przedstawionej przez premiera Donalda Tuska informacji dotyczącej bezpieczeństwa Polski, przekonywał, że rząd musi zachęcać do przystępowania do armii. Stąd - jak mówił - propozycja premiera o powszechnym przeszkoleniu wojskowym dla każdego dorosłego mężczyzny w Polsce tak, aby rezerwa żołnierzy była "adekwatna do ewentualnych zagrożeń".

Minister obrony podkreślił, że inicjatywa ta nie jest powrotem do zasadniczej, obowiązkowej służby wojskowej, a jedynie możliwością, a także "bardzo wymierną zachętą", do przeszkolenia, zarówno dla kobiet i mężczyzn. - Oczywiście mężczyzn w polskiej armii jest więcej i więcej pewnie skorzysta z tej oferty, ale dla każdego, kto jest sprawny i zdolny do takiego przeszkolenia, będzie to możliwe - zapewnił.

Jak mówił szef MON, takie przeszkolenie "nie będzie utrudniało realizacji ambicji zawodowych czy rodzinnych" oraz "musi być za odpowiednią rekompensatą poświęconego na nie czasu".

- To jest zachęta, której potrzebujemy, bo zmiany demograficzne nie są dla nas korzystne - powiedział Kosiniak-Kamysz. - Dlatego im więcej osób teraz przeszkolimy, póki jeszcze są, tym będziemy bezpieczniejsi - podkreślił szef MON.

Tusk: mamy kilka modeli

Gdybym proponował powrót do zasadniczej służby wojskowej, to bym to powiedział. Mamy kilka modeli. Jeden z takich najbardziej docenianych, to jest model szwajcarski - (szkolenia - przyp. red.) nie są obowiązkowe, ale są zachęty, które powodują, że mężczyźni decydują się na coroczne szkolenie i to nie symboliczne, nie udawane - mówił premier.

- Będziemy gotowi z tym modelem w ciągu najbliższych tygodni. Trzeba będzie znaleźć pieniądze, ale to musi stać się zwyczajem, oczywistą tradycją, że każdy zdrowy mężczyzna w Polsce powinien chcieć się przeszkolić na wypadek obrony ojczyzny - podkreślił szef rządu w rozmowie z dziennikarzami.

- Przygotujemy to w taki sposób, by nie było to udręką dla ludzi - żeby chcieli (ze szkoleń korzystać). Kobiety też, nie chcę tu w żaden sposób umniejszać roli kobiet, ale wojna - ze względu na warunki fizyczne - kojarzy się nam bardziej z mężczyznami. Oczywiście będzie to otwarte dla obu płci - deklarował Donald Tusk.

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(217)
TOP WYRÓŻNIONE (tylko zalogowani)
Grzesko
4 miesiące temu
Wojnę wywołują politycy. Nigdy zwykli obywatele. W pierwszej kolejności do koszar politycy i ich rodziny oraz dziennikarze medialni odpowiedzialni za straszenie ludzi wojną.
dok n.
4 miesiące temu
Skoro mówi że gdyby "proponował powrót do zasadniczej służby wojskowej, to by to powiedział" to znaczy że po wyborach wprowadzi
mirek x.
4 miesiące temu
Wybierając ludzi do rządu oczekuje działań pokojowych i dążenia do braku konfliktu. Dobry rząd dba o obywateli,żeby nie musieli się przed nikim bronić.Wojny wywołują politycy więc niech oni walczą. .Przykro mi ale osobiście nie zamierzam brać udziału w jakiś szkoleniach a w przypadku wojny śpię...m jak najdalej bo nie ma tu o co oddawać życie.
POZOSTAŁE WYRÓŻNIONE
Orzeł
4 miesiące temu
Pierwsi politycy na szkolenie i wojnę bo to ich wina!!!
countryexpert
4 miesiące temu
Był tutaj na forum taki mniej więcej komentarz: Po trzydziestu sześciu latach (czyli dwa pokolenia wojskowych) łożenia na armie, ta armia nie potrafi zrealizować jedynego celu do którego została powołana. Remedium na to ma być wyścig z kacapami kto dostarczy więcej mięsa armatniego. Mam wrażenie że największe zagrożenie stanowi dla Polski nie putin, nie tramp, nawet nie załencki, a ta polskojęzyczna grupa zinstalowana w warsiawie.
kronos
4 miesiące temu
Latami harowałem i ciułałem każdy grosz, odmawiając sobie przyjemności. Myślałem że odłożę w ten sposób pieniądze na mieszkanie. Ale Państwo Polskie wprowadziło oprocentowanie pieniądza niższe niż inflacja, dewaluując w ten sposób moje oszczędności. Dlaczego miałbym teraz oddawać życie za państwo które okradło mnie z dorobku całego życia?
...
Następna strona