Premier zapowiada szkolenia wojskowe "każdego dorosłego mężczyzny w Polsce"
Premier Donald Tusk w piątek wystąpił w Sejmie. Przedstawił informację na temat czwartkowego szczytu w Brukseli i poprzedzającego go spotkania kilkunastu unijnych liderów w Londynie. Zapowiedział, że Polska będzie organizować szkolenia wojskowe mężczyzn na szeroką skalę.
Premier Donald Tusk zapowiedział intensywne szkolenia "tych, którzy nie idą do wojska". Mówił, że toczą się "prace przygotowujące na wielką skalę szkolenia każdego dorosłego mężczyzny w Polsce".
- (Szkolenia - przyp. red.) powinny pozwolić z tych osób uczynić pełnoprawnych żołnierzy w sytuacji konfliktów. Będziemy starali się do końca tego roku mieć gotowy model, by każdy dorosły mężczyzna w Polsce był szkolony na wypadek wojny. Tak, by ta rezerwa była porównywalna i adekwatna do ewentualnych zagrożeń - zapowiedział w piątek w Sejmie premier Donald Tusk.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Odcinek 6 - Analizuj, nie zgaduj - wykorzystanie danych w strategii marketingowej.
Premier: będą zachęty, szkolenia dostępne także dla kobiet
Więcej o tych planach mówił po wystąpieniu podczas rozmowy z dziennikarzami w Sejmie.
Gdybym proponował powrót do zasadniczej służby wojskowej, to bym to powiedział. Mamy kilka modeli. Jeden z takich najbardziej docenianych, to jest model szwajcarski - (szkolenia - przyp. red.) nie są obowiązkowe, ale są zachęty, które powodują, że mężczyźni decydują się na coroczne szkolenie i to nie symboliczne, nieudawane - mówił premier.
- Będziemy gotowi z tym modelem w ciągu najbliższych tygodni. Trzeba będzie znaleźć pieniądze, ale to musi stać się zwyczajem, oczywistą tradycją, że każdy zdrowy mężczyzna w Polsce powinien chcieć się przeszkolić na wypadek obrony ojczyzny - podkreślił szef rządu w rozmowie z dziennikarzami.
Przygotujemy to w taki sposób, by nie było to udręką dla ludzi - żeby chcieli (ze szkoleń korzystać). Kobiety też, nie chcę tu w żaden sposób umniejszać roli kobiet, ale wojna - ze względu na warunki fizyczne - kojarzy się nam bardziej z mężczyznami. Oczywiście będzie to otwarte dla obu płci - deklarował Donald Tusk.
Premier w Sejmie o dozbrajaniu Polski i Europy
W piątek premier Donald Tusk wrócił z Brukseli, gdzie wziął udział w nadzwyczajnym szczycie Rady Europejskiej. Unijni przywódcy dali zielone światło planowi dozbrajania Europy. Szczyt miał pokazać, że Unia Europejska jest gotowa inwestować we własne bezpieczeństwo i uniezależniać się od USA jako gwaranta bezpieczeństwa.
Teraz 5-punktowy plan dozbrajania Europy, przedstawiony przez szefową KE Ursulę von der Leyen, doprecyzuje Komisja Europejska w tzw. białej księdze, która zostanie opublikowana 19 marca.
- Jeśli Ukraina wojnę przegra, albo jeśli przyjmie warunki pokoju, rozejmu, kapitulacji w taki sposób, który osłabi jej suwerenność i który ułatwi Putinowi uzyskanie kontroli nad Ukrainą, to w sposób bezdyskusyjny - i wszyscy się co do tego zgodzimy - Polska znajdzie się w dużo trudniejszej geopolitycznej sytuacji - mówił w piątek podczas wystąpienia w Sejmie Donald Tusk.
- W Paryżu, w Londynie, na spotkaniu z prezydentem Trumpem - wszędzie rozmawiamy o tym, w jaki sposób zagwarantować bezpieczeństwo swojemu krajowi, jak i oczywiście Ukrainie. Ta strategia czy ten plan rodzi się w bólach, ponieważ zmienność sytuacji jest zaskakująca nawet na najbardziej wytrawnych obserwatorów polityki - tłumaczył szef rządu.
Mówił też o planie Polski na dozbrojenie.
- Nie będziemy się wahać. Będziemy podejmowali decyzje o przesunięciu środków z tych projektów, które są nie są uznane - przez rząd i samorządy - jako kluczowe i tych pieniędzy będziemy używali do zwiększenia możliwości obronnych - oświadczył szef rządu w piątek w specjalnym wystąpieniu w Sejmie.
Wspomniał też o decyzji Europejskiego Banku Inwestycyjnego (EBI) i nowym pomyśle Polski.
- Tutaj możliwe są kredyty, też bardzo korzystne, ale skala ich jest niewystarczająca. Mówiłem o tym, promując ideę powołania odrębnego banku - Banku Uzbrojenia - który mógłby działać na podobnych zasadach jak EBI, ale byłby dedykowany wyłącznie do kwestii obronnych. Dziś jest za wcześnie, by powiedzieć, czy ta propozycja spotka się z akceptacją innych partnerów - bo potrzebne są pieniądze, a więc i partnerzy - ale będą oni mieli o czym myśleć po złożeniu tej propozycji przez Polskę - mówił Donald Tusk.
Przypomniał, że Komisja Europejska zdecydowała się na rozluźnienie wielu oczekiwań, w tym środowiskowych, związanych z klimatem, biodywersyfikacją etc.
Deregulacja stanie się faktem, szczególnie tam, gdzie mówimy o inwestycjach w przemysł obronny - mówił w Sejmie szef rządu.
- To także rozluźnienie przepisów, jeśli chodzi o zamówienia publiczne, cały ten bagaż biurokratyczny, który powoduje, że od decyzji np. o budowie fabryki amunicji do pierwszej produkcji mijają lata - dodał.