TVN i Polsat pod specjalną ochroną. Tusk zapowiada
TVN i Polsat zostaną umieszczone w wykazie firm strategicznych - zapowiedział premier Donald Tusk. Jak dodał, chodzi o ochronę przed wrogim przejęciem. Słowa szefa rządu padły po nagłośnieniu doniesień o rzekomej sprzedaży stacji TVN węgierskiemu funduszowi powiązanemu z Viktorem Orbanem.
- Postanowiłem uzupełnić wykaz firm podlegających ochronie o stacje telewizyjne: TVN i Polsat. Znajdą się one w wykazie firm o znaczeniu strategicznym. Stosowne rozporządzenie będzie gotowe w przyszłym tygodniu - powiedział Tusk w środę podczas wspólnej konferencji z premierem Estonii Kristenem Michalem.
Co dalej z TVN? Donald Tusk zabrał głos
- Oznacza to, że bez zgody rządu polskiego nie będzie można przejąć tych spółek - dodał. Jak powiedział, ma to związek z niedawnymi wyborami w Rumunii i ingerencją Rosji.
Pod koniec listopada spekulacje ws. struktury własnościowej stacji TVN w tej sprawie podsycił były prezes Orlenu, obecnie europoseł PiS Daniel Obajtek. Tuż przed przesłuchaniem w siedzibie Najwyższej Izby Kontroli stwierdził w rozmowie z dziennikarzem TVN24, że już niedługo "będzie chodził do tej stacji, jak do siebie".
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wielka Wyprawa Maluchów. Relacja z przejazdu przez kraje bałtyckie.
Według dziennikarza Onetu Andrzeja Stankiewicza sprzedaż TVN-u węgierskiemu funduszowi powiązanemu z Viktorem Orbanem, jest niemal przesądzona. - Jest duża radość u części polityków Prawa i Sprawiedliwości - powiedział dziennikarz w programie "Stan Wyjątkowy".
Przypomnijmy: TVN jest częścią Warner Bros. Discovery. Amerykański koncern rozważa sprzedaż stacji w celu uzdrowienia swoich finansów. W ocenie Brauna Amerykanie nie będą przeciwni sprzedaży TVN-u, jeśli chętny do zakupu inwestor będzie związany z polską prawicą.
"Newsweek Polska" informował w październiku o trzech firmach zainteresowanych zakupem TVN. Wśród nich jest czeska grupa PPF, założona przez Petera Kellnera, który zginął w 2021 roku, oraz jeden z amerykańskich nadawców (jego nazwa pozostaje nieznana). Ofertę miał złożyć też węgierski przedsiębiorca József Vida, powiązany z Lorincem Meszarosem, współpracownikiem Vikora Orbana.