Ukraina nie pozostaje dłużna. Atakuje rosyjskie elektrownie i rafinerie
Ukraińskie Siły Zbrojne zaatakowały obiekty energetyczne we Włodzimierzu i Orle. Informacje o nalotach potwierdziły lokalne władze oraz resort obrony. To kolejne w ostatnich dniach ukraińskie ataki na elektrownie i sieci przesyłowe w tym regionie.
Jak poinformował w środę gubernator obwodu włodzimierskiego Aleksandr Awdiejew, w nocy doszło do ataku na infrastrukturę energetyczną na przedmieściach miasta Włodzimierz. Władze zaapelowały do mieszkańców o zachowanie spokoju. Z kolei niezależny kanał informacyjny Astra opublikował w komunikatorze Telegram nagrania eksplozji, do których doszło w wyniku ataku.
Ukraińskie drony spadły również na elektrownię w położonym na południowym zachodzie Rosji mieście Orzeł. Miejscowe władze poinformowały, że odłamki zestrzelonych maszyn "uszkodziły kilka domów prywatnych i budynek gospodarczy". Mieszkańcy miasta publikowali na portalach społecznościowych nagrania eksplozji.
Elektrownia Cieplna w Orle została wcześniej zaatakowana w nocy 31 października. Marynarka Wojenna Ukrainy podała wówczas, że ataki przeprowadzono przy użyciu pocisków manewrujących Neptun. Tego samego dnia ukraińskie drony spadły na obiekty infrastruktury energetycznej na przedmieściach miasta Włodzimierz.
W tym tygodniu siły Zbrojne Ukrainy zaatakowały również uszkodzone wcześniej rafinerie ropy naftowej w obwodzie jarosławskim. Nie było ofiar śmiertelnych.
Część lotnisk w Rosji wstrzymała loty
W czwartek Ukraina zaatakowała dronami Wołgograd na południowym zachodzie Rosji, w strefie przemysłowej wybuchł pożar. Rano media podały, że z powodu ukraińskich bezzałogowców 13 lotnisk w Rosji wstrzymało loty.
Wołgograd był atakowany przez drony przez około pięć godzin - przekazał portal The Moscow Times. Według niezależnego kanału Astra mogły one atakować rafinerię ropy naftowej Łukoil-Wołgogradnieftiepererabotka w rejonie krasnoarmiejskim, gdzie wybuchł pożar.