Trwa ładowanie...
Notowania
Przejdź na

Strajk generalny we Włoszech. Ludzie mają dość polityki oszczędności

0
Podziel się:

W wielu miastach sparaliżowany jest transport, nie pracują urzędy, odbywają się manifestacje i wiece związkowców.

Strajk generalny we Włoszech. Ludzie mają dość polityki oszczędności
(PAP/EPA)

Dołączyli do nich także uczniowie i studenci, którzy protestują przeciwko stanowi szkolnictwa i domagają się większych nakładów. W radiu i telewizji zdjęto z anteny część programów na żywo z udziałem dziennikarzy, którzy również przystąpili do strajku.

Potężna lewicowa centrala Cgil i socjalistyczna Uil proklamowały całodzienny strajk także na znak sprzeciwu wobec przyjętej niedawno przez parlament nowelizacji kodeksu pracy. Uważają one za niesprawiedliwe zmiany w kodeksie, które rząd przedstawia jako jego modernizację i instrument dla przedsiębiorców ułatwiający zwiększenie zatrudnienia.

Największe protesty budzą punkty nowego kodeksu, zastępującego poprzedni sprzed 40 lat, które ograniczają ochronę pracowników przed zwolnieniem.

Związkowcy krytykują też projekt budżetu na przyszły rok, przewidujący zmniejszenie wydatków o 15 mld euro. To, co gabinet Renziego nazywa oszczędnościami, związki określają jako cięcia w nakładach na najważniejsze sektory.

Główny wiec z udziałem przywódczyni centrali Cgil Susanny Camusso zorganizowano w Turynie. Zarzuciła ona rządowi, że nie chce rozmawiać ze związkowcami. Jej zdaniem polityka budżetowa nie zmierza do poprawy poziomu życia i redukcji bezrobocia. _ - Rząd musi wybrać między podsycaniem konfliktu a dialogiem _ - dodała. Camusso wskazała, że największym problemem kraju jest brak pracy i to na rozwiązanie tego problemu należy skierować wszystkie wysiłki. _ - W normalnym kraju słucha się pracowników _ - podkreśliła szefowa Cgil. Poinformowała, że do akcji strajkowej przystąpiło 70 procent zatrudnionych.

_ - Dzisiaj zatrzymujemy Włochy po to, by ruszyły z miejsca we właściwym kierunku _ - oświadczył sekretarz generalny Uil Carmelo Barbagallo podczas manifestacji w Rzymie.

W Wiecznym Mieście nie działają wszystkie trzy linie metra, utrudniony jest też ruch kolejowy w całym rejonie wokół stolicy i w innych częściach kraju. Specjalny urząd nadzorujący przebieg strajków we Włoszech nie wyklucza ukarania kolejarzy za niestawienie się w pracy.

Na rzymskich lotniskach Fiumicino i Ciampino odwołano w pierwszych godzinach strajku 35 lotów.

Prezydent Włoch Giorgio Napolitano odnosząc się do piątkowych protestów oświadczył: _ Takie zdenerwowanie nie przynosi krajowi nic dobrego _. Premier Mattteo Renzi, przebywający w Turcji, powiedział zaś, że jeśli Włochy zrezygnują z wprowadzanych obecnie reform, _ same skażą się na upadek _.

Do strajku generalnego nie przystąpiła trzecia wielka centrala związkowa Cisl, która uważa, że protesty w dobie walki z ciężkim kryzysem są szkodliwe.

Czytaj więcej w Money.pl
Premier Włoch nie martwi się South Stream _ To projekt, który nie jest przez nas uważany za fundamentalny dla Włoch, a zatem decyzja o jego zablokowaniu nie budzi niepokoju _.
Francja, Włochy i Belgia na unijnym celowniku Tylko pięć krajów przedstawiło projekty budżetów w pełni zgodne z paktem stabilności i wzrostu - podliczyła dziś Komisja Europejska.
Najdroższa linia metra bije niechlubne rekordy Opisano ją w raporcie włoskiego urzędu do walki z korupcją. Zawiera on listę błędów, zaniedbań i nieprawidłowości podczas budowy.
wiadomości
wiadmomości
gospodarka
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Źródło:
PAP
KOMENTARZE
(0)