Mobilizacja w UE. Polska i inni mówią "nie" wielkiej reformie ETS
Polska i co najmniej 14 innych krajów UE apelują do Komisji Europejskiej o zmiany w systemie ETS2, który od 2027 r. obejmie transport i budynki. Państwa ostrzegają przed szokiem cenowym dla gospodarstw domowych i domagają się wcześniejszych aukcji oraz prognoz cen emisji.
Rozszerzenie systemu ETS, tzw. ETS2, na sektor transportu i budynków od dawna wywołuje polityczne napięcia w wielu krajach UE. System, który zacznie obowiązywać od 2027 roku obciąży gospodarstwa domowe dodatkowymi opłatami m.in. za paliwo i ogrzewanie. Dlatego Polska i 14 innych państw – w tym Niemcy, Włochy, Hiszpania, Czechy i kraje bałtyckie – apelują do Komisji Europejskiej o wprowadzenie poprawek, zanim mechanizm zacznie działać.
Mówią o szokach cenowych
W liście, którego treść widziała Polska Agencja Prasowa, państwa wskazują na ryzyko "szoków cenowych" i niepewność co do poziomu opłat w momencie startu systemu. "To ogranicza zdolność konsumentów, firm i państw do przygotowania się na skutki cenowe ETS2" – ostrzegają sygnatariusze.
"Aby rozwiązać uzasadnione obawy dotyczące niepewności cenowej i skutków społecznych, należy rozważyć ulepszenia jeszcze przed uruchomieniem rynku (ETS2 - przyp. red.)" – podkreślają autorzy listu. Wśród propozycji znajduje się m.in. wcześniejsze – jeszcze w 2026 r. – uruchomienie aukcji na pozwolenia emisji oraz publikowanie prognoz cenowych przez KE, które pozwoliłyby lepiej przygotować mechanizmy wsparcia dla gospodarstw domowych.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Jak czyszczenie butów stało się milionowym biznesem? Martyna Zastawna w Biznes Klasa Young
Autorzy listu zwracają również uwagę na niewystarczające zabezpieczenia przed gwałtownymi skokami cen, takie jak obecny pułap cenowy. Państwa postulują też reformę Rezerwy Stabilności Rynkowej (MSR), której obecna konstrukcja – ich zdaniem – może dodatkowo pogłębić zmienność rynku.
ETS2 wygeneruje znaczne dochody, które zasilą Fundusz Klimatyczny i budżety państw członkowskich, a dochody te mogą zostać wykorzystane do wsparcia wrażliwych gospodarstw domowych w okresie przejściowym, co uczyni je bardziej odpornymi na rosnące ceny CO2 – napisano.
Sygnatariusze listu zgadzają się jednak, że istnieje ryzyko wystąpienia zmienności cen rynkowych, pogłębione między innymi przez obecną konstrukcję Rezerwy Stabilności Rynkowej (MSR). Dlatego co najmniej 15 krajów członkowskich UE opowiada się za reformą MSR.
Obecne zabezpieczenia są niewystarczające?
W liście podkreślono, że niepewność co do początkowego poziomu opłat za pozwolenia w 2027 r. ogranicza zdolność krajowych organów, podmiotów i konsumentów do przewidywania skutków cen za CO2. To tworzy – jak zaznaczono – "ryzyko polityczne wynikające z potencjalnych szoków cenowych energii w dniu wdrożenia, komplikując przygotowanie odpowiednich środków wsparcia i rekompensat".
Co więcej, w ocenie sygnatariuszy obecnie istniejące zabezpieczenia przed wysokimi cenami, takie jak pułap cenowy, mogą być niewystarczające, jeśli ceny będą znacznie wyższe niż pierwotnie oczekiwano.
W liście państwa zamierzają wezwać KE do uruchomienia aukcji już w 2026 r., co ma zmniejszyć niepewność co do cen za emisje w 2027 r. Chcą również, by KE publikowała regularnie prognozy na temat potencjalnych cen za ETS2.